Dziś filmowo :)

Kochani.
Przedwczoraj wróciłam z Poznania - z pełną głową pomysłów i pełnym sercem zapału.
Tyle uzbierało się wrażeń, wspomnień i zdjęć, że marzec musiałam podzielić na połowę bo przecież się jeszcze nie skończył. 
Asia ostatnio wspomniała, że może być na blogu limit zamieszczania zdjęć, więc wróciłam do tworzenia moich ulubionych filmików.
Dzisiaj przedstawiam Wam pierwszą połowę miesiąca, która była tak intensywna że Wielkopolska na filmiku się nie zmieściła. Będzie w kolejnym odcinku.

Teraz zabieram się ostro do pracy, bo misiowe zamówienia 
wiszą nade mną i grożą :)

17 komentarzy:

  1. Powodzenia Gabrysiu:) Rozwijaj się i idź swoją drogą:) Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Żebyś słyszała jak się śmiałam z tych moli książkowych, ależ zabawna ta piosenka, świetnie to wyszło :-) Będę sobie poszczać na poprawę humoru :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I głowę daję, że podśpiewywałaś sobie cały dzień :)

      Usuń
  3. Praca z dziećmi to w obecnych czasach chyba najfajniejsze, co może się zdarzyć. Dzieci przynajmniej są szczere, niezepsute, bystre, empatyczne.Słuchaja i sie uczą, a przynajmniej chcą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz całkowitą rację Iwonko i chyba zaczynam się uzależniać od tych spotkań. Rozmawiam często z nauczycielami i słyszę, że najbardziej w kształtowaniu dzieciaków nieraz przeszkadzają niestety... rodzice.

      Usuń
  4. Emanujesz energią i optymizmem, oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo 🌷 Myśle że będzie tak dalej oby tylko zdrowie było niezawodne - bo planów u mnie dostatek

      Usuń
  5. Gabrysiu, jak miło zobaczyć, że Twoja praca to również Twoja pasja - czyli pracując czerpiesz z tego przyjemność. Pewnie podróże po Polsce są męczące, ale to jest zmęczenie z tych przyjemnych, prawda? Trzymam kciuki i życzę powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wielkie szczęście robić coś co się naprawę kocha. Czasem myśle, że na to nie zasłużyłam ale przecież marzyłam o tym, pracując w miejscu o którym nocne koszmary mam do dziś 😏 A wiadomo że marzenia się spełniają. A to zmęczenie o którym piszesz faktycznie jest, ale uśmiechnięte buzie dzieci pozwalają o nim szybko zapomnieć .

      Usuń
  6. Piosenka świetna!Dzieci mają piękną energię, a Ty Gabrysiu także, więc samą radość widać i czuć;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba się po prostu wzajemnie uzupełniamy. Mysle że za te energię którą czerpie od dzieci , one dostają ode mnie również coś ważnego - taką mam przynajmniej nadzieję 🌺

      Usuń
  7. Dzieciaki są wspaniałe ☺

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzieci energetyzują :) faaaaaajnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że jest to energetyzacja wzajemna :)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.