Audycje radiowe



Niespodzianka na niedzielne popołudnie:)
Zamieszczam poniżej dwa linki do dwóch audycji Radia Szamotuły, w których
 Pan Paweł Bączkowski - prowadzący audycję, przepięknie czyta moje wiersze.
Oczywiście polecam wysłuchanie całych audycji, a kto nie ma czasu to wierszy posłuchać może 
w obydwu audycjach mniej więcej w okolicach 47 minuty.
Ja jestem zachwycona interpretacją Pana Pawła
 i postaram się przekonać Go, żeby nie robił już żadnego castingu na recytatora :)







Troska


Troska w środku lasu
smętnie wpatrzona w dal
spacerowała...
Zatroskana, 
wcale nie zauważała 
wiosny w koło
Usiadła na pniu. 
przed leśną kapliczką 
Krokusy uśmiechały się do niej
nieśmiało,
a ona smutnym spojrzeniem
jakby niewidzącym
gdzieś w dal…
I tylko ptaki na całe gardło
przypominały
„nie troszczcie się zbytnio…”
Spojrzała w niebo
W jej  oczach odbiło się 
słońce na niebieskim tle
To nie czas na troski 
- pomyślała
i ruszyła przed siebie
odmieniona...

Czas pożegnań i podziękowań

Za cały miniony tydzień dziękuję wszystkim tym, których spotkałam na swojej drodze po raz pierwszy i po raz kolejny.
Moniko Tobie dziękuje szczególnie za to wszystko, co po raz kolejny wniosłaś w nasze życie.
Niechaj ten wiersz będzie  moim podziękowaniem.
Pod wierszem można zobaczyć film mojego autorstwa, aby przeżyć to jeszcze raz...





Dzień pożegnania
ma to do siebie, że smutkiem
zagląda w oczy
Od samego rana
próbuje poukładać,
całe bogactwo
darów otrzymanych
I nie bardzo potrafi sobie z tym poradzić
Ukryta w nim melancholia,
rozprasza myśli jeszcze do końca 
 nie poukładane
Serce moje nasiąknięte jak gąbka
dobrem, miłością,
serdecznymi uściskami
i łzami wzruszeń, 
musi przez chwilę zatrzymać mijający czas
i zapisać go w pamięci
 potem powoli odtwarzać 
i wzrastać...










Nowy dzień

Wisła


Spokojem serca wypełnione 
- chwile
radosnego oczekiwania
W sercu zamknięte -
- nuty pogodnej melodii...
I wtedy...
przychodzi chwila
podarowanego nowego dnia
Uśpiony ptak wdzięczności,
po raz kolejny
frunie prosto w niebo,
by melodię wyśpiewać
radosnym trelem
O tym, że
po zimie wiosna przychodzi
Taka jest kolej... 
Tu na ziemi
Taki jest dar odwieczny
Nie ma tęczy bez łez
Nie ma wiosny bez zimy
I nie ma miłości
bez codziennego trudu,
jej pielęgnowania...

Kobiece serce

Fot. Bożena Kabat
Kobiece serce ufnie,
jak pąk ku wiośnie pędzący 
Na oślep…
Bo miłość… 
Bo tyle jej ma,
 że dzielić się pragnie,
 A jej ciągle przybywa
Zranione słowem niepotrzebnym
nie raz... 
Kuli się, z zimna drży,
jak przedwcześnie wyrwane
z korzeniami,
 wiosenne tulipany
Im bardzie zranione,
tym szybciej otrząsa się
w pośpiechu
I dalej kochać pędzi
Dalej na oślep
Na nic mu kolejna nauczka
Takie już jest
Każda blizna w boju poniesiona,
czyni je mężniejszym

Odchodzenie



Odchodzenie
zawsze boli tych, którzy 
tutaj zostają
Łzy... smutek…pustka…
Odchodzenie
Bez możliwości powrotu
Bez ostatniego spojrzenia
Bez czułego objęcia
Odchodzenie…
Czy Tam jest jeszcze tęsknota?
Czy Tam można obejrzeć się wstecz?
Czy łzy opuszczonych
Tam jeszcze coś znaczą ?
Bo przecież jest piękniej…
radośniej…
A może Tam już jest wiosna?
i nie ma pozimowego błota?
A tutaj jakby ziemia zmieszała się ze łzami
I nie wiadomo,
czy odchodząca zima
bardziej płacze
Czy ci, którzy w nagłej pustce
nie bardzo potrafią zobaczyć,
nowy porządek świata...