Wybacz
moja droga przyjaciółko
że czasem biegam po innych
podwórkach
do utraty tchu
i szukam odpowiedzi
na dręczące pytania
A potem i tak
obolała
wracam do ciebie
Bo nikt tak naprawdę
nie poradzi
nie zrozumie
Bo nikt nigdy nie chodził
w naszych butach
Moich i twoich
moja
Duszo
Piękne.😍😍.az sobie westchnelam..a raczej moja dusza westchnela,a moze obie w tym samym czasie 😍
OdpowiedzUsuńWitaj Aguś - miło Cię tu gościć i cieszę się, że tak sobie powzdychałaś, bo ja też nieraz wzdycham z zachwytu czytając Twoje wiersze. Buziaki
UsuńNikt do końca tak naprawdę nas nie zrozumie, bo nie jest wstanie zajrzeć w naszą duszę i sprawdzić, co w niej się kryje. 😊
OdpowiedzUsuńDokładnie Aguniu - a dobrze radzących - jest tak wiele, że czasem trudno się w tym połapać :)
UsuńNa tym chyba polega sens życia, że szukamy odpowiedzi, zadajemy pytania, dociekamy i nigdy nie wiemy czy znajdziemy spokój ducha...
OdpowiedzUsuń" Kto pyta nie błądzi" prawda" sęk w tym, żeby w tych pytaniach nie zapędzić się za daleko od samego siebie , bo to często my znamy tę właściwą odpowiedź, a nie zdajemy sobie z tego sprawy. Szerokości na jutro Asiu
UsuńTak, tylko my wiemy, co tam w środku przeżywamy, co nas smuci i dręczy, co jest nami. Próbujemy odejsc od siebie, żeby znaleźc jakaś podpowiedź we wszechswiecie albo po prostu ciec od tego, co przytłacza nas bezradnością.Ale w koncu znowu wracamy do siebie, z tarczą albo na tarczy i znowu kręcimy sie wokół starych tematów, jak chomiki w swojej karuzeli...
OdpowiedzUsuńWiersz piękny, Gabrysiu. Dziękuję!:-)***
Tak - dokładnie Oleńko - jest tak jak piszesz, oddałaś wszystko to, co miałam na myśli. Buziaki przesyłam i ogrom uścisków.
UsuńWitam, "że czasem biegam po innych podwórkach - jakie to proste i prawdziwe. Refleksja.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Biegam, biegam, kolana potłukę a potem i tak sama musze opatrywać swoje rany ... :)
UsuńPrawdziwe😘💙💜💚
OdpowiedzUsuńBo wprost z serca pisane :)
UsuńOj tak Gabrysiu ,ja też biegam po tylu podwórkach ,szukam odpowiedzi .Są chwile gdy już coś zaczynam pojmować a tu nagle okazuje się,że pomyliłam się.Niekiedy jest to dosyć "bolesne" bo wydaje się ,że tylko my jesteśmy w stanie zrozumieć swoją "przyjaciółkę" a i tu czasami nie jest to takie oczywiste.Oj potrafisz Gabrysiu poruszyć....."to coś" w nas i za to Ci dziękuję.
OdpowiedzUsuńCieszę się Grażynko , że moje słowa coś poruszyły 😘 buziaki przesyłam w oczekiwaniu na ochłodzenie 😥
UsuńNajbardziej podoba mi się to symboliczne, wspólne chodzenie w butach. Chodzić można, ale czy odczuwać tak samo, już nie jestem pewna. Człowiek jest jednak indywidualistą, w dodatku zmiennym, czyli dziś cieszę się, a jutro to samo wywołuje smutek.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
Tak Ultro - to chodzenie w butach to taka przenośnia , nikt nie zrozumie nas lepiej niż my sami. Pozdrawiam serdecznie i „ chłodno” 😊 bo chyba tylko odrobina chłodu jest w stanie teraz nas ucieszyć , prawda?
UsuńBardzo mi sie podoba, Gabrysiu :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Iwonko ❤️ Ściskam serdecznie
Usuńawesome article :)
OdpowiedzUsuńhave a nice day
Jak zwykle prosto, od serca i bardzo trafnie to ujęłaś. Największy sekret polega na umiejętności wsłuchania się w samego siebie, w swoją naturę.
OdpowiedzUsuńTak - to właśnie ten " największy sekret" :)
UsuńJak sobie sami nie pomożemy.... to nikt nam nie pomoże...
OdpowiedzUsuńTak można powiedzieć - Stokrotko, życie pokazuje że te słowa są jak najbardziej aktualne
UsuńJa chyba też muszę poważnie porozmawiać z moją ....
OdpowiedzUsuńKoniecznie Jagusiu 😊
UsuńOch... są takie sprawy, że nikt nie zrozumie, jeśli nie przeżył tego samego. Są takie, którymi trzeba uporać się samemu. Pozdrawiam Gabrysiu :)
OdpowiedzUsuńTak jest Uleńko , choć czasami komuś wydaje się, że udziela bardzo dobrych rad , nie jest w stanie zrozumieć drugiego człowieka
UsuńRewelacja, podoba mi się taka spersonifikowana Dusza:)
OdpowiedzUsuńCieszę się Natalio :) pozdrawiam
UsuńTo i ja powzdycham. Prawdziwy ten wiersz....taki z cyklu...so true;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Pozdrawiam również Aguniu
Usuń