Barbórka po śląsku :)

Drodzy Czytelnicy. 
Od jakiegoś czasu "prześladuje" mnie taka prośba z Waszej strony, żeby napisać coś gwarą. Ja jestem z tego pokolenia, w którym gwarę uważano za coś gorszego i w szkole było zabronione używanie gwary, rodzice i dziadkowie oczywiście cały czas gwary używali ale przy nas - dzieciach zawsze starali się jej unikać.
Uważam, że od pisania gwarą są lepsi specjaliści ode mnie, ponieważ ma ona w dodatku różne odmiany. Inaczej mówi się w Siemianowicach ŚL. gdzie przeżyłam większą część mojego życia a już inaczej w Mysłowicach, w których teraz mieszkam. Dlatego  uważam, że nie jestem specjalistką w tej dziedzinie. Jednak propozycja mnie prześladuje i postanowiłam z niej skorzystać. Nie ma chyba ku temu lepszej okazji od zbliżającej się Barbórki.
Nie pamiętam Barbórkowego święta, którego nie poprzedziłyby jakieś tragiczne wydarzenia na kopalniach. Mówi się, że 
Barbórka zbiera żniwo - nie wiem jak to jest, a może w niebie przed nadejściem zimy potrzeba węgla i górników?...  
Na szczęście ja mam już w domu górnika - emeryta z czego się bardzo cieszę. Przeżyłam jeden  taki dzień, którego nie życzę NIKOMU
O tej wdzięczności między innymi  mówi mój wiersz. Kto z Was nie zrozumie to proszę pytać w komentarzach :) Chętnie przetłumaczę
A to mój tata, który nie był górnikiem, ale mundur miał :)


Barbórka nadchodzi wielkimi krokami
żeby jom świętować razem z górnikami
Górnika już nie mom ino emeryta
trza mu przygotować jakoś zimno płyta
Piwka by się napił bo to wielkie święto
ale już pikawka trocha jest padnięto
Golonka w Barbórka tyż się kiedyś jadło
ale od golonki fest urosło sadło
Teraz ino rankiem
jak słoneczko wstaje
do kościoła trza iść, a do pierwszej raje
co by farorz widzioł i biskup jak przyjedzie
że emeryt wcale -  durch w doma nie siedzi
Panu Bogu trza tyż piyknie podziekować
że po latach roboty na dole
doł się pyndzyjom radować
Nie roz boło ciynżko powiem Wom w sekrecie
robota górnika -
jako jest - to wiecie
Teroz ino zdrowia trzeba durch pilnowac
co by tom pyndzyjom dugo sie radować
Plan śwyntowania już wom przekazuja
bo na ta Barbórka się fest już raduja
Jo się u fryzjera zamówia fryzura
a potem przehuśtomy w mig emerytura



21 komentarzy:

  1. Jak pięknie i tak akuratnie ,widać w tych paru strofach jak bardzo pszajesz tego
    swojego karlusa .Duzo zdrowia od Janka Sz.

    OdpowiedzUsuń
  2. No, to taka podrasowana gwara, przeca nie górnik ino hajer, nie emerytura ino pendzyja.. ale urocze bardzo, większośc moich znajomych nie mówi gwarą w ogóle, nawet moje dzieci też nie... No i to prawda, w mojej części mówi sie pewnie trochę inaczej iż w Twojej, Mysłowice już bardziej spolszczone chyba są.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pendzyja była w tekście wcześniej :) a do fryzury musiała być emerytura bo by rymu nie było. Faktycznie podrasowane to jest, ze względu na czytelników z całej Polski, żeby mieli szansę złapać chociaż myśl przewodnią. Szczerze mówiąc nawet nie umiałabym niektórych wyrazów napisać - których się używa, :) nie jest to proste dlatego szacunek dla piszących gwarą poprawnie.

      Usuń
  3. Ale super. Mnie nie musisz przetłumaczyć ;) a do przechuśtania emerytury chętnie bym się przyłączyła.
    Pyrsk ludkowie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wykluczone, że przehuśtamy ją w Tychach w znanej nam obu kawiarence ;) Pyrsk

      Usuń
  4. Bardzo wzruszający post Gabrysiu, szczególnie w obliczy tego dramatu w Polkowicach. A gwara śląska od lat mnie zachwyca:) Tato niezwykle przystojnie wygląda w mundurze:)))
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Moniu, że Cię widzę :) to po pierwsze, a poza tym cieszę się, że lubisz gwarę, może powstanie coś więcej w tym temacie. Ciekawa byłam odbioru tego wiersza. Buziaki

      Usuń
  5. Świetne, dała Pani radę ślonskij godce! :) pyrsk!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie rewelacja, uwielbiam gwarę i jako laik nie zauważyłabym czy podrasowane czy nie.
    Całe szczęście, że Bogdan już na emeryturze, chociaż ten stres masz z głowy:-)
    Czekam na więcej śląskich perełek i serdeczności dla górnika na okoliczność Barbórki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze prześlę Ci Asiu obiecane nagranie tylko odzyskam normalny głos. Buziaki współtowarzyszko niedoli :)

      Usuń
  7. Prawie wszystko zrozumiałam! Lekko i dowcipnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. na wesoło:) bardzo fajny wiersz i nawet zrozumiałem:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny i bez problemu zrozumiałam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten dzisiejszy ranek także i dzięki Twojemu pisaniu...gwarą jest jakiś fajniejszy.Nie muszę nawet pytać bo nie znając gwary śląskiej...wszystko zrozumiałam....tam gdzie miałam wątpliwości...samo przyszło co Autorka miała na myśli.Życzę Tobie i Bogdanowi abyście rzeczywiście poszaleli.....przehuśtali w mig.....Należy Wam się to pewne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym przehuśtaniem będzie problem bo właśnie nam się dziś w nocy rozleciał bojler w piwnicy na ciepła wodę z centralnego...Plus tego jest taki, że Bogdan czujnie śpi i wykrył kałuże w pokojach - bo to jakoś ze strychu leci z zaworu bezpieczeństwa ( dla mnie czarna magia) No i witaj "Obi tak to robi" ale lepiej, że teraz niż gdyby nas nie było w domu np. Ale tak czy owak Barbórka jutro jest i na pewno ją będziemy świętowali :)Dziękuję Grażynko

      Usuń
  11. Gwara śląska, kaszubska, góralska - wszystkie mają w sobie to "coś". Według mnie młodsze pokolenia nie powinny dopuścić do ich zaniku.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.