Fartuch w kwiatki

Mamo pozwól 
że dziś sobie pomilczymy
światu się obie przyjrzymy 
Ty z góry lepiej widzisz 
i trochę dalej 
I pewnie nie raz myślisz sobie 
Hej mała nie szalej 
Ja widoki mam ograniczone
i czasem szalone 
pomysły na życie wprowadzam 
A czasem przesadzam 
Lecz nieraz gdy wkoło zapadnie 
cisza głucha 
brak mi w kwiatki twego 
wiesz 
kuchennego fartucha
Powiedz mamo powiedz mi 
dlaczego nie można 
wrócić do niektórych chwil
Dlaczego nam się ciagle wydaje 
że życie nigdy nie ustaje 
Tyle wszystkiego ucieka 
między palcami 
a potem... 
 potem tylko rozmowa 
z wspomnieniami
Widzisz z góry przez chmury 
Ile chciałabym Ci dziś powiedzieć 
gdybyśmy mogły 
przy herbatce posiedzieć ? 
W ten kolejny bez ciebie
 Dzień Matki
Przytulam się do wspomnień 
i do 

fartucha w kwiatki 



18 komentarzy:

  1. Myślę, że Ona słyszy Twoje myśli, i za bardzo się nie dziwi, bo widać ze zdjęcia, że ma w oczach TEN blask...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle razy oglądałam to zdjęcie - dla mnie fenomenem jest jego stan. To arcydzieło które ma mnóstwo lat. Inne nowsze dawno już wyblakły , a ja tak sobie myśle że Mama teraz tak właśnie wyglada i dlatego je tak lubię. Ale TEGO błysku Asiu nie zauważyłam 😘 Jesteś genialną obserwatorką. Czyli co - chyba jest Ok 😀

      Usuń
    2. Nie zauważyłaś, że ze zdjęcia spogląda figlarna młoda kobieta, która mimo skromnego stroju zdaje sobie sprawę ze swej urody i aż strach jakie myśli ma w głowie...

      Usuń
    3. Fakt - Asiu popatrz ile tajemnic w zdjęciach zaklętych ...

      Usuń
  2. Tak Gabrysiu ja także mogę tylko (albo aż) powspominać.W każdym razie Dzień Matki to dzień dla tych tu,na ziemi jak również tych ,które już patrzą na nas z"góry".Pewnie więcej widzą ,czasami nawet myślę ,że chciałyby nas "przywołać do porządku" a my bronimy się przed tymi szeptami....na ucho.A może po prostu każda z nas nawet pouczyć się ma na "własnych" błędach.....Oj i znów zaczęłam trochę się rozpisywać....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak Grażynko , bo zauważ nawet kiedy próbujesz kogoś ostrzec( za życia 😊) Bo widzisz że brnie w coś co Ty już przeszłaś z miernym skutkiem, to na niewiele się to zdaje Każdy musi się na własnej skórze przekonać . Życzę Wam pięknego Dnia ❤️

      Usuń
  3. Przepiekny i bardzo wzruszający wiersz, cudownie wykorzystałas element codzienności-kazda mama chyva kojarzy się z fartuszkiem☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak Natalio - moje wspomnienie to mama w fartuszku w kuchni, czasem oprószonym mąką :)

      Usuń
  4. Świetny pomysł Gabrysiu z tym fartuchem. Mamę pamięta się najczęściej krzątającą się w kuchni, gdy robi pierogi albo piecze chleb...
    Piękne wspomnienie zaklęte w wiersz;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama chleba co prawda nie piekła , ale w każdą sobotę była babka piaskowa , a w niedziele swojski makaron i kluski śląskie 😀

      Usuń
  5. Ten fartuch w kwiatki to taki piękny symbol. Już wiem, że mama była ciepłą kobietą, dbającą o wasz dom. Na pewno skądś tam uśmiecha się do wspomnień o tym fartuchu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje Iwonko, że się uśmiecha 😊 A Ile razy płakałam w ten fartuch ... czasem z powodu złej oceny, a czasem z poważniejszego powodu ...

      Usuń
  6. Jaki piękny wiersz! Pełen tęsknoty, a jednocześnie zabawny. Podoba mi się. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że wiersz się Tobie podoba . Każdy z nas ma pewnie wspomnienia różne i nigdy nie wiadomo jaki szczegół tych wspomnień akurat wyjdzie na świat. 😊 Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  7. Ten wiersz, Gabrysiu przeczytałam już wcześniej na fb. Wiesz, on jest piękny i taki sentymentalny, i sercem córki napisany. Cudny !!!
    Tak to w życiu - najbardziej tęsknimy, gdy kogoś już utracimy bezpowrotnie i wiem, że ta tęsknota nie zniknie, ale trzeba dalej żyć. Buziaczki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ulu za Twoje słowa :) Pozdrawiam serdecznie i bardzo słonecznie

      Usuń
  8. Wiersz pisany sercem. Czy może być coś piękniejszego? Moja ma ma cały czas chodziła w zapaskach. Miała kilka na zmianę, bo sama wszystko szyła.Umiała prąść, szyć, robić na drutach, wyszywać, kisić kapustę, piec i gotować. Na wszystko miaa czas, tylko dla siebie nigdy czasu nie miała.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jakbym teraz opis mojej babci zobaczyła... :) jest co wspominać prawda? Słoneczne pozdrowienia przesyłam :)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.