Zostawiam tutaj kawałek siebie z nadzieją, że tym okruszkiem wypełnię niejedną pustkę w sercu. Jeśli tak - miło mi będzie , gdy się o tym dowiem.
Wasza Gabrysia.
Z radością witam w moich skromnych progach - byłam też u Ciebie i z miłym zaskoczeniem stwierdziłam, że Frau Be nie taka straszna, jak... się maluje :)
W nadziei trwamy...Na nadejście wiosny, na trwanie zycia, na to by jak najdłużej mogło tak, jak jest - spokojnie w sercach, daleko od zła i cierpienia...
Chyba wszyscy czekamy na wiosnę Gabrysiu.Wierzę ,ze te podrygi zimy-to były te ostatnie. Teraz nadejdzie przedwiośnie ,ale jak przedwiośnie to przecież "zapowiedź" tej prawdziwej wiosny.Czas tak biegnie Gabrysiu,że mig mig i już...na to co czekasz będzie....Pozdrawiam już wiosennie Ciebie i Bogdana.
Oj tak, ja bardzo wyczekuję wiosny. Nie znoszę zimy.
OdpowiedzUsuńJa nawet lubię, ale taką bardziej łagodną jej odmianę 😊
UsuńI to jak czekamy! A ja widzę piękny sweter i wzór norweski:-)
OdpowiedzUsuńA wiesz Asiu, że miałam jeszcze jeden tylko niebieski? Ale poszedł już do PCK , a ten z lamusa jeszcze wygrzebałam . Czekamy cierpliwie 🌞
UsuńJa też czekam w nadziei na słonce. Dzięki za ciepły wierszyk.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Razem będzie nam cieplej w tym czekaniu 🌼
UsuńWiosna....czekam z utęsknieniem... przyjdzie w końcu?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Mam taką nadzieje, bo w środę wyjazd na spotkania w górach
UsuńWiosna...nowa nadzieja...na więcej uśmiechu na twarzy...
OdpowiedzUsuńOby tak było A. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZ radością witam w moich skromnych progach - byłam też u Ciebie i z miłym zaskoczeniem stwierdziłam, że Frau Be nie taka straszna, jak... się maluje :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTak jakoś z komentarzy wynikało :)
UsuńW nadziei trwamy...Na nadejście wiosny, na trwanie zycia, na to by jak najdłużej mogło tak, jak jest - spokojnie w sercach, daleko od zła i cierpienia...
OdpowiedzUsuńPięknie Olgo :) Pozdrawiam
UsuńChyba wszyscy czekamy na wiosnę Gabrysiu.Wierzę ,ze te podrygi zimy-to były te ostatnie. Teraz nadejdzie przedwiośnie ,ale jak przedwiośnie to przecież "zapowiedź" tej prawdziwej wiosny.Czas tak biegnie Gabrysiu,że mig mig i już...na to co czekasz będzie....Pozdrawiam już wiosennie Ciebie i Bogdana.
OdpowiedzUsuńZnalazłam dzisiaj obrazek, na którym jest scenka, że Zima kluczy zapomniała :) Oby tylko to
UsuńZgadza się Gabrysiu. Niewielu rzeczy możemy być pewni, ale tego, że nadejdzie wiosna na pewno:)
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia, już bez mrozów mam nadzieję:)
Takie jest odwieczne prawo natury Moniu - prawda? Buziaki
UsuńGabrysiu, czekam... Byłam dzisiaj w lesie, śniegu po kolana, ale ptaki już śpiewają:) One wiedzą, czują...
OdpowiedzUsuńTeż zauważyłam Agnieszko, że w lesie jakby głośniej :)
Usuń