Ławeczka

Ulubiona chorwacka ławeczka Irenki i Janka


A ławeczka ?
Jak stała
tak stoi bezmyślnie
 szczęśliwa
I
nie zauważa
że na niej siedzących
z czasem 

ubywa...

15 komentarzy:

  1. Jak zwykle trafiłaś w punkt .Pozdrawiamy IJSz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale będzie optymistycznie, kiedy Irenka z Jasiem i wnukiem - zasiądą na ławeczce ślicznie :)

      Usuń
  2. Nie tylko ławeczki nie zauważają ubywających gości, na naszych zdjęciach też coraz mniej bliskich...
    Piękny i dowcipnie refleksyjny :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest Asiu - tylko przedmioty zostają na swoich miejscach

      Usuń
  3. Właśnie inna refleksja mi się nasunęła niż przedmówczyniom: ławeczka jako przedmiot ma w nosie kto na niej siedzi, innym przedmiotom też jesteśmy obojętni, a my sami tak bardzo nieraz kochamy przedmioty, bardziej niż ludzi. Najprostszy i najdelikatniejszy przykład to wściekła rozpacz dziewczyny, której stłukliśmy niechcący ulubioną filiżankę. Wiem, że ze swoją interpretają poszłam w przeciwnym kierunku i z polskiego dostałabym lufę, ale tak dzisiaj pogalopowały moje myśli ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciekawa refleksja. Nie pomyslałam o tym. Faktycznie ta nasza miłość do przedmiotów jest niestety nieodwzajemniona. Gaju- dałaś do myślenia :)

      Usuń
  4. Smutne zakończenie, ale niestety taka kolej rzeczy. Fajnie tak sobie posiedzieć na ławeczce w uroczym lub chociaż spokojnym miejscu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka ławeczka do której chętnie się wraca i ma się pewność, że ona tam jest pomimo wszystko...

      Usuń
  5. Trochę się zasmuciłam. Gabrysiu, lato u progu a ty tak rzewnie... Wszystko w porządku?

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuje Iwonko - wszystko w porządku. Taka refleksja mnie dopadła po obejrzeniu zdjęcia pewnej ławeczki 😊 A wiesz że każda moja refleksja musi zostać przelana na bloga 😊Pozdrawiam ❤️

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się, że jest ok - a refleksja jak zawsze pięknie ubrana w słowa:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na takiej ławeczce czasem najlepiej się odpoczywa i "łapie chwile".
    Przemyciłaś tutaj także refleksję... Tak, jesteśmy przemijalni. Nic nie zrobimy. Jedyne co możemy sobie dać to korzystanie z chwili i zachwyt nam nią.
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myśle dokładnie tak samo, chwila która trwa jest najważniejsza - bo już nie wróci ,a my ciagle uparcie pędzimy myślami w przód ... witam i serdecznie pozdrawiam 😊

      Usuń
  9. A może takiej ławeczce też smutno jest, że mniej osób się do niej przysiądzie... Gdyby mogła przelać swoje myśli, to nazbierało by się pewnie nie mało historii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Mario to jest bardzo ciekawe, co napisałaś . Taka historia opowiedziana przez ławeczkę 😊 Niektóre pewnie wiele tajemnic w sobie kryją 😊 Popatrz jedna ławeczka a tyle różnych spostrzeżeń . Irenka i Janek teraz są w Chorwacji i to ich zdjęcia przywołały mi takie przemyślenia , bo wracają w to samo miejsce gdzie ławeczka wciąż ta sama. Jak wrócą pewnie będą mieli cała serie zdjęć - już słynnej ich ulubionej ławeczki , pozdrawiam 🌹

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.