Znowu komuś
płomień
bardzo krótkiej
świecy życia
zgasł
I znów refleksja
Spojrzenie na swoje
bardzo przejęte rolą
ciało
I pytanie - po co?
To tylko rola
Jakby jej nie odegrać
kurtyna zostanie
opuszczona
w najmniej
oczekiwanym
momencie
W chwilach, kiedy ktoś bliski naszemu sercu odchodzi na drugą stronę, my sami skłaniamy się ku tak ważnym refleksją. Tylko dlaczego trzeba aż tak trudnego przeżycia, byśmy na takie refleksje sobie pozwolili?
OdpowiedzUsuńCzłowiek ciągle zapomina, że jest tu tylko na chwilę. Wydaje się, że pamiętamy - ale wygodniej jest to odkładać gdzieś w zakamarki .
UsuńWpasowałaś mi się z wierszem idealnie. Wczoraj nad ranem odeszła moja znajoma, była wychowawczynią mojego brata, krótko pracowałyśmy razem, ale zawsze kontakt był bardzo serdeczny.
OdpowiedzUsuńNie była młoda, ale tak kochała życie...
Przykre Asiu 😒 Ja tej dziewczyny osobiście nie poznałam , ale internetowo - tak. Była młoda, piękna jak anioł , wrażliwa i zaczynała dopiero swoją walkę . Przyjaciele i znajomi organizowali pomoc - środki i wszystko było na dobrej drodze..,
UsuńNo tak, nikt z nas nie wie, na jak długo mamy tutaj zaplanowany pobyt. "Wędrówka dusz"
OdpowiedzUsuńMichael Newton - to jedna z teorii, chociaż podobno wszystko tu jest udowodnione, to jednak upieram się - nikt nie wie, jak jest naprawdę
A wiersz Bożenko , przypomniałaś mi że zaczęłam tego słuchać w audiobooku - muszę do tego wrócić . No tak - nikt nie wie... 😒 sami tez dowiemy się w odpowiednim czasie
Usuńnie mogę się otrząsnąć z ostatnich pożegnań bo za dużo ich było więc nie potrafię nic logicznego wykrzesać z siebie
OdpowiedzUsuńDużo... sama trzech odejściach jednego dnia dowiedziałam się o trzech odejściach - jednego dnia. Przytulam ❤️
UsuńDotyk czyjejś śmierci , czy to dorosłęgo czy dziecka, pozostawia u nas, jeszcze żywych wrażenie niemozliwego do zapomnienia smutku, żalu, chłodu, poczucia niesprawiedliwości, tęsknoty i w końcu pustki, którą nie wiadomo jak na powrót zapełnić jakimś sensem...
OdpowiedzUsuńPrzytulam cię Gabrysiu z westchnieniem.
Bo jest w nas nieskończona tęsknota, za tym co było i co już nie wróci, tak trudno jest pogodzić się z przemijaniem...
UsuńTak,staram się pamiętać ,że tu jesteśmy na chwilę,po prostu pielgrzymami.Właśnie wczoraj skończyłam czytać książkę,po której przyszło mi na myśl,że w obecnym życiu takie coś jak starość,śmierć,choroba to albo "tabu" albo po prostu niemodne,bo kiepsko się tego słucha. Ale niestety to wszystko składa się na życie. I doceniam to u Ciebie ,że nie idziesz za swoistą "modą" lecz piszesz o tym co Ci w sercu i duszy gra.....to może mniej popularne wg niektórych ale dla mnie wartościowe i mądre. Wierzę ,że nie zmienisz tego.
OdpowiedzUsuńDziękuję Grażynko za Twoje słowa - Ty to wiesz jak miodem serce posmarować :) Ściskam serdecznie
UsuńNajtrudniej jest nam pożegnać osoby bliskie naszemu sercu, dlatego warto cieszyć się życiem i doceniać wspólne chwile spędzone z innymi. Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTak dokładnie jest, jak piszesz - doceniajmy póki czas...
UsuńDobre porównanie - opadająca kurtyna... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTakie mam właśnie wrażenie, gdy czyjeś życie się kończy...
Usuń