Znowu...



Znowu komuś 
płomień 
bardzo krótkiej 
świecy życia 
zgasł
I znów refleksja
Spojrzenie na swoje 
bardzo przejęte rolą
 ciało
I pytanie - po co?
To tylko rola
Jakby jej nie odegrać
kurtyna zostanie 
opuszczona 
w najmniej 
oczekiwanym
 momencie




16 komentarzy:

  1. W chwilach, kiedy ktoś bliski naszemu sercu odchodzi na drugą stronę, my sami skłaniamy się ku tak ważnym refleksją. Tylko dlaczego trzeba aż tak trudnego przeżycia, byśmy na takie refleksje sobie pozwolili?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowiek ciągle zapomina, że jest tu tylko na chwilę. Wydaje się, że pamiętamy - ale wygodniej jest to odkładać gdzieś w zakamarki .

      Usuń
  2. Wpasowałaś mi się z wierszem idealnie. Wczoraj nad ranem odeszła moja znajoma, była wychowawczynią mojego brata, krótko pracowałyśmy razem, ale zawsze kontakt był bardzo serdeczny.
    Nie była młoda, ale tak kochała życie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykre Asiu 😒 Ja tej dziewczyny osobiście nie poznałam , ale internetowo - tak. Była młoda, piękna jak anioł , wrażliwa i zaczynała dopiero swoją walkę . Przyjaciele i znajomi organizowali pomoc - środki i wszystko było na dobrej drodze..,

      Usuń
  3. No tak, nikt z nas nie wie, na jak długo mamy tutaj zaplanowany pobyt. "Wędrówka dusz"
    Michael Newton - to jedna z teorii, chociaż podobno wszystko tu jest udowodnione, to jednak upieram się - nikt nie wie, jak jest naprawdę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiersz Bożenko , przypomniałaś mi że zaczęłam tego słuchać w audiobooku - muszę do tego wrócić . No tak - nikt nie wie... 😒 sami tez dowiemy się w odpowiednim czasie

      Usuń
  4. nie mogę się otrząsnąć z ostatnich pożegnań bo za dużo ich było więc nie potrafię nic logicznego wykrzesać z siebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo... sama trzech odejściach jednego dnia dowiedziałam się o trzech odejściach - jednego dnia. Przytulam ❤️

      Usuń
  5. Dotyk czyjejś śmierci , czy to dorosłęgo czy dziecka, pozostawia u nas, jeszcze żywych wrażenie niemozliwego do zapomnienia smutku, żalu, chłodu, poczucia niesprawiedliwości, tęsknoty i w końcu pustki, którą nie wiadomo jak na powrót zapełnić jakimś sensem...
    Przytulam cię Gabrysiu z westchnieniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jest w nas nieskończona tęsknota, za tym co było i co już nie wróci, tak trudno jest pogodzić się z przemijaniem...

      Usuń
  6. GRAŻYNA KOWALIK8 grudnia 2019 13:17

    Tak,staram się pamiętać ,że tu jesteśmy na chwilę,po prostu pielgrzymami.Właśnie wczoraj skończyłam czytać książkę,po której przyszło mi na myśl,że w obecnym życiu takie coś jak starość,śmierć,choroba to albo "tabu" albo po prostu niemodne,bo kiepsko się tego słucha. Ale niestety to wszystko składa się na życie. I doceniam to u Ciebie ,że nie idziesz za swoistą "modą" lecz piszesz o tym co Ci w sercu i duszy gra.....to może mniej popularne wg niektórych ale dla mnie wartościowe i mądre. Wierzę ,że nie zmienisz tego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Grażynko za Twoje słowa - Ty to wiesz jak miodem serce posmarować :) Ściskam serdecznie

      Usuń
  7. Najtrudniej jest nam pożegnać osoby bliskie naszemu sercu, dlatego warto cieszyć się życiem i doceniać wspólne chwile spędzone z innymi. Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak dokładnie jest, jak piszesz - doceniajmy póki czas...

      Usuń
  8. Dobre porównanie - opadająca kurtyna... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie mam właśnie wrażenie, gdy czyjeś życie się kończy...

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.