O szczęściu




Bliżej mi jakoś do siebie
bo... ciszej
tej ciszy więcej słyszę
Bliżej do moich aniołów
bo... wolniej 
W tym zwolnieniu 
lepiej je czuję i widzę
Bliżej do słowa dziękuję
bo teraz wiem
za co
i choć zawsze wiedziałam 
ze słowem tym nie byłam 
nigdy 
tak zaprzyjaźniona
jak teraz 
Brzmi ono
 z każdym świtem
 i z każdym wieczorem
coraz piękniej i dźwięczniej
Dziękuję za tu i teraz 
I to jest właśnie 
szczęście... 


31 komentarzy:

  1. Czuję podobnie:) W ciszy więcej słyszę, więcej myślę i analizuję. Inaczej postrzegam wiele spraw.
    Tylko jakoś nie czuję się szczęśliwa, zbyt dużo we mnie niepokoju.
    Piękny wiersz Gabrysiu.
    Pozdrawiam poświątecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Ewuniu - to moje szczęście wynika z tego, że w tym czasie jestem w najbardziej odpowiednim miejscu - jakie mogło mi się przydarzyć. Niepokojem niczego nie załatwimy nie uprościmy i nie przyspieszymy , myślę że skoro innej drogi nie mamy - trzeba ją polubić i wykorzystać jak tylko się da. Ściskam serdecznie ❤️

      Usuń
    2. Tak podpowiada rozum:) Nie jest łatwo kierować emocjami, one żyją swoim własnym życiem. Ale masz rację - trzeba się przystosować i spróbować znaleźć dobre strony w każdej sytuacji.
      Uściski.

      Usuń
  2. I ja mam za co dziękować, ale jakoś nie potrafię się wyciszyć w tych nietypowych czasach, gdy wszystko jest postawione na głowie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie chyba to działa odwrotnie - im głośniej - tym ciszej 😉 Chyba już się zahartowałam w obronie własnej 😊

      Usuń
  3. Szczęście dla mnie to teraz spokój i jeszcze raz spokój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Stokrotko - spokój przede wszystkim... oby wyjść z tego zdrowym i móc wspominać ten czas - jako mimo wszystko - wartościowy ❤️Uściski przesyłam

      Usuń
  4. Tak to prawda. To, co teraz przeżywany uświadamia nam, że każdego dnia, który uda nam się przeżyć szczęśliwie mamy za co dziękować. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Aguniu kochana - pięknie napisałaś - dziękuje ❤️

      Usuń
  5. Cudowny wiersz, czuję w nim dużo radości serca. <3 Ja jednocześnie cierpię, a jednocześnie jestem szczęśliwa, dziwny stan. Raz płaczę z tęsknoty, a raz czuję szczęście, bo odkrywam siebie na nowo. Zdecydowanie odkrywam, lepiej rozumiem i to akurat jest naprawdę piękne. Tęsknota też robi swoje, bo otwiera moje serce. :) dziękuje za Twoje wiersze, są mi pomocne. :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz - ja mam podobnie , ból fizyczny który mnie akurat teraz męczy, czasem wrzuca mnie na dno rozpaczy , ale potem boleć przestaje i jest dobrze. Dlatego wtedy jestem szczęśliwa - bo wiem, że jeszcze bywa gorzej . Szczęście też pochodzi z tego, że nauczyłam się go nie uzależniać od innych. Długo to trwało - ale widzę że egzamin zdany😊 Dziękuje za Teoje słowa - jak zwykle miodem na serce płynące ❤️

      Usuń
  6. Już od jakiegoś czasu uczę się cieszyć "szczęściem każdego dnia" ale jak przyjdzie co do czego to czasami znów zapominam.Niezbyt w obecnym czasie czuję się spokojna,targają mną różnego typu myśli.
    Jednak masz rację należy cieszyć się tym co tu i teraz,a zamartwianie "na zapas" ? Jedynie zwiększa stres,ale "teoria i praktyka" przynajmniej u mnie to niezbyt udana para.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś kiedyś przewidział, że 99% spraw które " przewidujemy" nie ma szans się spełnić, a tylko zdrowie, energia i czas zmarnowane Grażynko... Ściskam serdecznie

      Usuń
  7. Przepiękny i niezwykle prawdziwy wiersz. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zawsze wolałam odpoczywać i spędzać czaś w ciszy i spokoju. Jakoś to na mnie pozytywnie wpływa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiesz, w tych czasach pandemii wiele mi się w głowie przewartościowało i zaczęłam o wiele bardziej doceniać moją szarą prozę życia. Bo ona nie taka znowu szara;)
    piękny wiersz!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? nie jest taka szara, jak się czasem wydaje, szczególnie, jak człowiek potrafi jeszcze dodać trochę barw. Pozdrawiam serdecznie Aguniu

      Usuń
  10. Tak jest, ciszej i wolnej! Dla tego dzisiaj żyje mi się o wiele lepiej, niż przed przeprowadzką. Ale swoje zapłaciłam za dzisiejszy komfort. Nie ma w życiu nic za darmo, zawsze musimy zapłacić. Ja z kolei czytam książkę A. Bednarza "Życie z... Reiki", tam właśnie autor często podkreśla zasadę wymiany energetycznej - jeśli coś chcemy osiągnąć, musimy zapłacić, a pieniądze to też forma energii :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak kochana Bożenko, nie ma nic za darmo, ja też swoją cenę płacę do tej pory ... ale tak sobie dzisiaj myślałam, że to miejsce , w którym przyszło mi żyć i doczekać tego " wielkiego zatrzymania" - jest chyba najlepszym miejscem na ziemi i tak właśnie być miało. Buziaki

      Usuń
  11. Są anioły i jest pięknie ☺

    OdpowiedzUsuń
  12. W tej obecnej ciszy i zamknięciu w domach - bardziej dostrzegamy to, co nas uszczęśliwia !!!
    Piękny wiersz ! Ściskam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleńko tak właśnie jest i chyba szerzej otwieramy oczy , by dostrzec nawet te najmniejsze drobinki :)

      Usuń
  13. Prosty i piękny wiersz. Jam też uczę się ostatnio dziękować za WSZYSTKO!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiersz bardzo mi się podoba! Czuję też bardzo podobnie jak Ty. Cenię sobie ten spokój i ciszę.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszej pogody ducha.

    OdpowiedzUsuń
  15. Gabrysiu, masz wspaniały dar przelewania myśli na papier (wirtualny także) :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.