Bliżej mi jakoś do siebie
bo... ciszej
W tej ciszy więcej słyszę
Bliżej do moich aniołów
bo... wolniej
W tym zwolnieniu
lepiej je czuję i widzę
Bliżej do słowa dziękuję
bo teraz wiem
za co
i choć zawsze wiedziałam
ze słowem tym nie byłam
nigdy
tak zaprzyjaźniona
jak teraz
Brzmi ono
z każdym świtem
i z każdym wieczorem
coraz piękniej i dźwięczniej
Dziękuję za tu i teraz
I to jest właśnie
szczęście...
Czuję podobnie:) W ciszy więcej słyszę, więcej myślę i analizuję. Inaczej postrzegam wiele spraw.
OdpowiedzUsuńTylko jakoś nie czuję się szczęśliwa, zbyt dużo we mnie niepokoju.
Piękny wiersz Gabrysiu.
Pozdrawiam poświątecznie:)
Wiesz Ewuniu - to moje szczęście wynika z tego, że w tym czasie jestem w najbardziej odpowiednim miejscu - jakie mogło mi się przydarzyć. Niepokojem niczego nie załatwimy nie uprościmy i nie przyspieszymy , myślę że skoro innej drogi nie mamy - trzeba ją polubić i wykorzystać jak tylko się da. Ściskam serdecznie ❤️
UsuńTak podpowiada rozum:) Nie jest łatwo kierować emocjami, one żyją swoim własnym życiem. Ale masz rację - trzeba się przystosować i spróbować znaleźć dobre strony w każdej sytuacji.
UsuńUściski.
I ja mam za co dziękować, ale jakoś nie potrafię się wyciszyć w tych nietypowych czasach, gdy wszystko jest postawione na głowie...
OdpowiedzUsuńA u mnie chyba to działa odwrotnie - im głośniej - tym ciszej 😉 Chyba już się zahartowałam w obronie własnej 😊
UsuńSzczęście dla mnie to teraz spokój i jeszcze raz spokój.
OdpowiedzUsuńTak Stokrotko - spokój przede wszystkim... oby wyjść z tego zdrowym i móc wspominać ten czas - jako mimo wszystko - wartościowy ❤️Uściski przesyłam
UsuńTak to prawda. To, co teraz przeżywany uświadamia nam, że każdego dnia, który uda nam się przeżyć szczęśliwie mamy za co dziękować. 😊
OdpowiedzUsuńTak Aguniu kochana - pięknie napisałaś - dziękuje ❤️
UsuńCudowny wiersz, czuję w nim dużo radości serca. <3 Ja jednocześnie cierpię, a jednocześnie jestem szczęśliwa, dziwny stan. Raz płaczę z tęsknoty, a raz czuję szczęście, bo odkrywam siebie na nowo. Zdecydowanie odkrywam, lepiej rozumiem i to akurat jest naprawdę piękne. Tęsknota też robi swoje, bo otwiera moje serce. :) dziękuje za Twoje wiersze, są mi pomocne. :****
OdpowiedzUsuńWiesz - ja mam podobnie , ból fizyczny który mnie akurat teraz męczy, czasem wrzuca mnie na dno rozpaczy , ale potem boleć przestaje i jest dobrze. Dlatego wtedy jestem szczęśliwa - bo wiem, że jeszcze bywa gorzej . Szczęście też pochodzi z tego, że nauczyłam się go nie uzależniać od innych. Długo to trwało - ale widzę że egzamin zdany😊 Dziękuje za Teoje słowa - jak zwykle miodem na serce płynące ❤️
UsuńJuż od jakiegoś czasu uczę się cieszyć "szczęściem każdego dnia" ale jak przyjdzie co do czego to czasami znów zapominam.Niezbyt w obecnym czasie czuję się spokojna,targają mną różnego typu myśli.
OdpowiedzUsuńJednak masz rację należy cieszyć się tym co tu i teraz,a zamartwianie "na zapas" ? Jedynie zwiększa stres,ale "teoria i praktyka" przynajmniej u mnie to niezbyt udana para.
Ktoś kiedyś przewidział, że 99% spraw które " przewidujemy" nie ma szans się spełnić, a tylko zdrowie, energia i czas zmarnowane Grażynko... Ściskam serdecznie
UsuńPrzepiękny i niezwykle prawdziwy wiersz. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam również
UsuńJa zawsze wolałam odpoczywać i spędzać czaś w ciszy i spokoju. Jakoś to na mnie pozytywnie wpływa.
OdpowiedzUsuńI o to właśnie chodzi Bożenko :)
UsuńWiesz, w tych czasach pandemii wiele mi się w głowie przewartościowało i zaczęłam o wiele bardziej doceniać moją szarą prozę życia. Bo ona nie taka znowu szara;)
OdpowiedzUsuńpiękny wiersz!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Prawda? nie jest taka szara, jak się czasem wydaje, szczególnie, jak człowiek potrafi jeszcze dodać trochę barw. Pozdrawiam serdecznie Aguniu
UsuńTak jest, ciszej i wolnej! Dla tego dzisiaj żyje mi się o wiele lepiej, niż przed przeprowadzką. Ale swoje zapłaciłam za dzisiejszy komfort. Nie ma w życiu nic za darmo, zawsze musimy zapłacić. Ja z kolei czytam książkę A. Bednarza "Życie z... Reiki", tam właśnie autor często podkreśla zasadę wymiany energetycznej - jeśli coś chcemy osiągnąć, musimy zapłacić, a pieniądze to też forma energii :-)
OdpowiedzUsuńTak kochana Bożenko, nie ma nic za darmo, ja też swoją cenę płacę do tej pory ... ale tak sobie dzisiaj myślałam, że to miejsce , w którym przyszło mi żyć i doczekać tego " wielkiego zatrzymania" - jest chyba najlepszym miejscem na ziemi i tak właśnie być miało. Buziaki
UsuńSą anioły i jest pięknie ☺
OdpowiedzUsuńBo z aniołami zawsze piękniej i raźniej :)
UsuńW tej obecnej ciszy i zamknięciu w domach - bardziej dostrzegamy to, co nas uszczęśliwia !!!
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz ! Ściskam :)))
Uleńko tak właśnie jest i chyba szerzej otwieramy oczy , by dostrzec nawet te najmniejsze drobinki :)
UsuńProsty i piękny wiersz. Jam też uczę się ostatnio dziękować za WSZYSTKO!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i ściskam serdecznie
UsuńWiersz bardzo mi się podoba! Czuję też bardzo podobnie jak Ty. Cenię sobie ten spokój i ciszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę dalszej pogody ducha.
Dziękuję pięknie i cieszmy się, tym co mamy :)
UsuńGabrysiu, masz wspaniały dar przelewania myśli na papier (wirtualny także) :)
OdpowiedzUsuńIwonko - dziękuję kochana ❤️
Usuń