O pewnej podróży


                                         

Życie płynie 

i z tym nie da się zrobić nic 

Można jednak zauważyć

że wszyscy płyniemy w tym samym kierunku

Płyniemy jedziemy

jak kto woli 

Wystarczy spojrzeć na tarczę zegara

i chwilę się na niej skupić

nie zatrzymasz - nawet gdybyś się bardzo starał

Każda chwila za moment 

już staje się przeszłością

Warto tak biec?

Warto zaciskać pięści do bólu i serce?

Dopłyniesz dojedziesz nic się nie martw 

lecz z pociągu też czasem trzeba 

wyjrzeć przez okno

sprawdzić 

gdzie  on obecnie się znajduje

I czy to napewno mój pociąg 

Choć on i tak jedzie niezależnie 

od wszystkiego

 Spróbuj czasem na chwilę rozejrzeć się 

i sprawdzić gdzie jesteś

 kto jest obok 

a najważniejsze - jak się czujesz

I spróbuj też czasem swój bagaż położyć obok

nie trzymać go cały czas na plecach

On i tak jedzie razem z tobą 

metr po metrze

i nikt go nie zabierze bo każdy ma swój

a ty przynajmniej odpoczniesz

Takie małe przystanki w ciagu dnia

nic trudnego 

a ile piękna można zauważyć

Bo czasem wstajesz rankiem

wieczorem idziesz spać 

i nawet nie wiesz

 którędy jechałeś 


17 komentarzy:

  1. Dlatego do pracy chodzę, ile piękna i ciekawych ludzi można spotkać w drodze:-)
    Wczoraj klucze dzikich gęsi, dzisiaj śpiew wiosennego ptaka, często wrzask wróbli ze środka krzewów i rozmaite rasy psów na spacerach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz Asiu, że pisząc tę refleksję, miałam właśnie Ciebie przed oczami , jak idziesz z pracy i delektujesz się każdym nowym widokiem ? 😘

      Usuń
    2. Czasami są to niestety same wypadki drogowe...

      Usuń
  2. Słusznie, życie płynie niezależnie od wszystkiego a nasz pociąg wiezie nas w nieznane. Warto zwracać uwagę na drobiazgi wokół bo życie składa się właśnie z drobiazgów. Uściski Gabrysiu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie napisane Ewuś - i jeszcze składa się z piękna, które wychodzi spod Twoich rąk ❤️

      Usuń
  3. Gabrysiu przyznaję, że nauczyłam się zwracać uwagę na drobiazgi dopiero wtedy, kiedy wiele straciłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba tak działa Aguniu - niestety, ale z tego co wiem i sama doświadczyłam . Niczego nie da się przyspieszyć i nauczyć kogoś. Każdy dochodzi kiedyś do takiego momentu . Życzę wielu wspaniałości Aguniu ❤️

      Usuń
  4. "Bo czasem wstajesz rankiem, wieczorem idziesz spać i nawet nie wiesz którędy jechałeś". Ano właśnie! Życie mija w tak szybkim tempie jak widoki za oknem pociągu. A chciałoby sie zatrzymać ten pociąg i pójść na tę właśnie mijaną łąkę, pospacerować nad brzegiem morza, zanurzyć sie w tamten piękny las, porozmawiać z tamtą kobieta, która miała w oczach coś przykuwajacego uwagę...Lepiej przesiąść sie na rower i odzyskać dzięki temu troche wolności i czasu!:-)
    Pozdrawiam Cie ciepło, Gabrysiu!:-)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie Olusiu napisałaś - jak tylko Ty potrafisz. Bardzo dziękuję za Twoje refleksje❤️ Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  5. Te małe przystanki w ciągu dnia są najcenniejsze, jak smutne musi byc życie, gdy nie robi się takich przystanków. Piękny wiersz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje Natalio - pozdrawiam bardzo ciepło ❤️

      Usuń
  6. W podrózy zwanej ŻYCIEM powinniśmy się często zatrzymywać....
    Serdeczności Gabrysiu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie Stokrotko - zatrzymać , rozejrzeć się i pomyśleć co dalej ...❤️

      Usuń
  7. Świetny tekst zachęcający do uważnego życia 👌
    Muszę przyznać, że dopiero od pewnego czasu uczę się tego na co dzień. Slow live pomaga się nie śpieszyć i wsłuchiwać się w samego siebie, żeby ocenić w jakim strumieniu czasu się znajdujemy.
    Mądry i ważny utwór. Pozdrawiam! 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za refleksję , tak o tym właśnie myślałam pisząc ten tekst . Pozdrawiam serdecznie ❤️

      Usuń
  8. Z tym bagażem, to nie zawsze jest tak, że jedzie z nami. Moja matka wracała z wycieczki na Litwę i skradziono jej bagaż. Wiele lat temu poznałam nad morzem rodzinę ze Śląska, która na wczasy dotarła bez bagażu bo też zmienił właściciela. Rozumiem jednak, że podróżowanie było tylko pretekstem do rozważań nad przemijaniem. Uściski, trzymaj się zdrowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Iwonko - masz rację , ten materialny bagaż nigdy w pełni bezpieczny nie jest, lecz ten nasz życiowy, który ciąży nieraz nam bardzo - spokojnie można odłożyć na bok, by dać sercu i myślom odpocząć , bo nie ma raczej chętnych do przygarnięcia dodatkowego. Ściskam serdecznie ❤️

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.