Rozdział drugi

Fot.Bożena Kabat
   Z wielkim wzruszeniem i radością, chcę się podzielić z Wami tym, że przed chwilą moje wiersze zredagowane i ułożone w całość, powędrowały do Lublina, do wydawnictwa Polihymnia.
Czuję doniosłość tej chwili i dlatego nie mogę spać :-)))
Teraz tylko pozostaje czekać w nadziei, że może  za miesiąc… będę trzymała w rękach ( i mam nadzieję -  nie tylko ja..) mój pierwszy tomik wierszy.
Dziękuję za cichutkie szepty, te "bez poganiania…ale czekamy na kolejne wiersze..:-)))
   Moje podróżowanie dobiegło końca, wiersze poszły do druku, więc spokojnie i bez pośpiechu mogę dalej dzielić się z Wami tym, co mi w duszy gra… i tym samym rozpocząć kolejny rozdział mojego bloga.

7 komentarzy:

  1. Ogromne gratulacje Gabuniu! I wielka radość :)
    Piękny rozdział podróży za Tobą. Czekam na ciąg dalszy.
    Dużo piękna na ten dalszy ciąg. Dużo dobra i dużo radości :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Basiu...Wczoraj jak poprawiałam, przepisywałam... były też i łzy...musiałam przyznać rację..:-) i nieskromnie powiem, że te moje wiersze naprawdę są piękne..:-)))))

      Usuń
    2. Mało powiedziane, że są piękne. Są głębokie, mądre i pełne dobra. Przynoszą pokój. Nie przestawaj słuchać siebie i pisz :)

      Usuń
  2. Gabrysiu,bardzo się cieszę.....bo to znaczy,że Twój tomik wierszy to już nie tylko marzenie.....lecz jak najbardziej..realna rzecz.....
    A ciekawa jestem bardzo i niby niecierpliwa,ale na niektóre rzeczy warto,a nawet należy cierpliwie poczekać.....postaram się więc....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko to już jest najbardziej realna z realnych rzeczy pod słońcem:-) sama już nie mogę się doczekać

      Usuń
  3. Ależ radość!!! Gabi, gratuluję!!!! Ja też nie mogę się doczekać tego tomiku, dziękuję Ci za to, że pojawiłaś się na mojej drodze i skierowałaś mój wzrok na poezję, wnosi ona dodatkowe piękno do mojego życia! Jesteś wielka, ależ szanowny małżonek musi być dumny! Brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już miałam iść spać, bo jakiś taki senny dzień dzisiaj był, ale Twój „wybuch” radości Moniu - mnie teraz ożywił :-)Prawie poczułam jak razem tańczymy jakiś dziki taniec radości ;-)
      Jednak to prawda,że dzielona radość to radość podwójna :-)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.