Nadbużańska opowieść

Nad Bugiem
jeszcze nigdy nie byłam
Muszę Wam opowiedzieć, co tam zobaczyłam
Najpierw Beatka z jej mężem i synem
przygotowali nam powitanie miłe

Potem jechaliśmy do Pana Rafała,
gdzie cała rodzina już na nas czekała
I piękne z drewna cuda wyrzeźbione,
które mieć bardzo pragnęłabym
przed domem



Następna trasa
bardzo długo trwała,
pod przewodnictwem Pana Rafała
Oprowadzał nas po okolicy 
z takim zaangażowaniem,
że zakończyło się to moim zakochaniem

W Parku podworskim, 
w Alei grabowej,



I w całej okolicy
prawie bajkowej

Była także Uhruska Wola
Tam się poczułam jak dziecko z przedszkola
Pan Igor, mistrz nad mistrzami,
tak zaciekawił nas opowiadaniami,
że do tej pory śnie o nich 
nocami



Kiedyś w przedszkolu gdy byłam mała
mama tak bajki
ciekawie opowiadała
Serce urosło od tego patrzenia, a dusza - od - zachwycenia
Jak ludzie, co hen gdzieś daleko mieszkają,
swą duszą i pięknem - świat
ubogacają


11 komentarzy:

  1. Gabrysiu,nic dodać nic ująć,jedynie mogę się cieszyć z Twojego bycia nad Bugiem,ale bardziej ,że ten czas spędziłaś wśród cudownych osób...masz piękne wspomnienia...A ile jeszcze takich wspomnień przed Tobą..?Źyczę jak najwięcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Grażynko za miłe słowa i za życzenia. Myślę, że w Twoich wyjazdowych planach też kiedyś znajdzie się czas na wizytę w Dorohusku i okolicach :)

      Usuń
    2. Nie mówię,że tak ,ale nie mówię ,że nie...wcześniej w tamtych stronach nie miałam..nikogo kogo bym chciała zobaczyć,pogadać.....a teraz już mam ...więc marzenia są po to aby je spełniać....prawda?

      Usuń
  2. Również bardzo dobrze wspominam pobyt nad Bugiem. Musimy tam pojechać jeszcze raz i to z Tobą ciociu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gabrysiu, tylko Ty mogłaś tę nadbużańską opowieść przedstawić w taki sposób! Chylę czoła!
    We mnie również pozostały magiczne wspomnienia i zauroczenie, przez które nadal kręci mi się w głowie. Tyle piękna tam dostrzegliśmy i tylu wspaniałych ludzi spotkaliśmy... Cieszę się, że mogłyśmy to dzielić wspólnie i podpisuję się pod Michałem - musimy tam pojechać wiosną. Razem!
    Ściskam Cię mocno, moja Gabrysiu:)
    Twoja M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądałam już zdjęcia tych okolic z innej niż „nasza” pora roku :) Pięknie, ciepło (chociaż akurat to ciepło, trudno mi jest sobie wyobrazić :) ) i zielono...już się nie mogę doczekać. Moniś - ja też uściski Tobie ślę...dużo dużo..

      Usuń
  4. Ja też tam byłem i świetnie się bawiłem.
    Dużo zdjęć zrobiłem, z którymi się podzieliłem :-)
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia nam cenne pozostały, by radosne chwile przypominały
      Jak się tak zapatrzymy na zdjęcia radosne,
      to szybko wrócimy oglądać nadbużańską wiosnę
      Również serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Ciepła, radosna opowieść Gabrysiu :)
    Myślę, że nie byłaby taka, bo same krajobrazy, nawet najbardziej urokliwe, to za mało, gdyby nie ludzie. To ich serca czynią każdą opowieść niezwykłą i niepowtarzalną.
    Cieszę się, że dane jest Ci doświadczać ciepła ludzkiej przyjaźni i życzliwości :)
    I ogromne wyrazy uznania dla twórców dzieł, które zaprezentowałaś na zdjęciach - są piękne!
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Basiu, ludzie tworzą atmosferę miejsc, a jeśli spotyka się ludzi z pasją - to już atmosfera niepowtarzalna :) Mam nadzieję, że twórcy sami zobaczą Twoje wyrazy uznania ;)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.