Próbowałam rozmawiać
z Bogiem
Trudna to była rozmowa
Ciężko się mówi do kogoś,
kto nieustannie się
chowa
Słowa oporne składałam,
w zdania poprawnie brzmiące
A On w odpowiedzi pokazał,
na niebie
chmury płynące
Zasnęłam rozmową zmęczona
i ciągłym słów dobieraniem
Wysłuchaj mego milczenia,
skoro tak wolisz...
Panie
Z Bogiem rozmowy nie należą do łatwych... ale są wielkim darem i szczęściem, bo może każdy by umiał, to nie każdy ich doświadcza...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pięknie i mądrze napisane Arkadio. Dziękuję i pozdrawiam
UsuńOj,Gabrysiu z rozmową z Bogiem prawie wszyscy mamy..kłopot.
OdpowiedzUsuńCzęściej u mnie jest to monolog....ale z drugiej strony myślę ,że uśmiech ,błękitne obłoki,słońce ,kwiaty....może to są odpowiedzi.A przede wszystkim staram się wierzyć,że Bóg obserwuje nas,czuwa nad nami każdego dnia i modli się..abyśmy dokonywali słusznych wyborów,bo przecież mamy daną wolną wolę......A może czasami..właśnie milczenie jest tą właściwą modlitwą-rozmową z Bogiem.......
Też tak myślę Grażynko, że czasem nasze milczenie może być mądrzejsze niż tysiąc zbędnych słów. Historia tego wiersza jest bardzo ciekawa. Pierwszy raz doświadczyłam tego, że wiersz mi się przyśnił.Przedwczoraj na granicy jawy i snu, nagle pojawiły się słowa i szybko je na pół przytomna, zapisałam w komórce. Wczoraj o tym zapomniałam, dopiero wieczorem przypomniało mi się, że coś zapisywałam :) Zdziwiona zobaczyłam, że ma to sens :) Pozdrawiam Grażynko
UsuńKuzynko pięknie to napisałaś i ten wiersz podoba mi się szczególnie, bo i ja czasem usiłuję coś Panu Bogu wytłumaczyć, wiem że nie tylko mnie słucha ... On mi nawet odpowiada, ale ja nie znam Jego języka na tyle, by tę odpowiedź dobrze zrozumieć. Wtedy lepiej jest pomilczeć we dwoje jak z najlepszym przyjacielem ...
OdpowiedzUsuńNo już kto jak kto, ale TY nie mów, że nie znasz języka Pana Boga :)
UsuńChyba nie ma drugiego takiego człowieka, który umiałby tak doskonale Jego słowa zamieniać w czyny :) I teraz już oczyma wyobraźni widzę dłuuuugą listę podpisów pod tym co napisałam:)
Znasz znasz...tylko o tym nie wiesz, ale ja wiem i nie tylko ja ;)
Wiem co masz na myśli ... ale Pan Bóg mi tego nie mówi tylko mnie popycha w właściwym kierunku bez słów i jak to Pan Bóg zawsze ma rację
OdpowiedzUsuńPani Gabrysiu. Nie słyszałem tego, co napisała Pani w wierszu, na żadnym z kazań - a wielka szkoda. Niech Pani śpi mając komórkę pod poduszką, bo warto. Może kosztem zdrowia, ale umówmy się, który z wielkich poetów był zdrów....:) Wierny Czytelnik
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisać, zawstydził mnie Pan... Dziękuję za miłe słowa i za "wiernego Czytelnika", jest mi bardzo miło, ale też nie o to chodzi. Ważne żeby miło było tym, którzy tu zaglądają :) Bardzo serdecznie pozdrawiam.
UsuńGabrysiu, żeby to wszystko było takie proste...my prosimy - On daje. Niestety to, co dla nas, ludzi wydaje się najlepsze, dla Boga nie zawsze. Wiem, jedno, cierpliwość to cnota i tylko to pozwala wierzyć w to, że wszystko się jakoś poukłada, ale trzeba wiedzieć i pamiętać, że droga może być kręta i mokra od naszych łez.
OdpowiedzUsuńściskam Gabi:)
Moniu masz rację. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i czasem pomilczeć, bo nie zawsze nasze słowa mają sens. A Pan Bóg lubi podobno przemawiać w ciszy :) Pozdrawiam cieplutko
UsuńPiękny wiersz Gabrysiu. Sam jest jak modlitwa. Może właśnie o to chodzi - o prawdę milczenia, prawdę ciszy naszego serca. Bo słowa czasem bywają jak rozkaz, chociaż mogą się wydawać prośbą. Milczenie jest bezradne. Kiedy brak słów stajemy się jak dzieci.
OdpowiedzUsuńTak sobie też właśnie Basiu myślę, kiedy nie raz brakuje słów, a czasem zasypiam w trakcie mojej „rozmowy”. A Jego rozmowa chyba wtedy się zaczyna... tylko nie zawsze zbudzi mnie tak - jak ten wiersz - modlitwa :) Dobrej nocy Basiu
UsuńTo milczenie Pana Boga... Wydaje mi się, że to my nie słyszymy Jego słów, lub zagłuszamy je w sobie, bo nie zawsze są takie, jakie chcielibyśmy usłyszeć. Czasami tak trudno pójść drogą Jego woli, bo słabość człowieczeństwa nie potrafi sobie poradzić, tak po ludzku, z planem, który On ma wobec nas. Chcielibyśmy doświadczać Nieba już tutaj, na ziemi, a na Niebo trzeba przecież zasłużyć... Właśnie tym, co jest w tym milczeniu.
OdpowiedzUsuńPiękne masz sny, Gabrysiu. Są takie, bo Ty masz piękną duszę, która umie usłyszeć to, czego nie słychać. Ciężkie chwile przekuwasz w słowa, które koją. Dziś szczególnie mocno wsłuchuję się w to, co Pan Bóg chce mi powiedzieć. Ciężko to unieść, szczególnie widząc takie cierpienie w oczach bliskiej osoby...
Dziękuję Ci za to, że jesteś w tym wszystkim ze mną, Gabrysiu. Dziękuję za wszystko!
Twoja M.
Jestem Moniś i Ty o tym wiesz, bo razem łatwiej... Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że wiem co przeżywasz, bo ja przecież przeszłam tę drogę tak niedawno. Wiem jak wiele siły potrafią dać dobre myśli i życzliwa modlitwa - a to masz zagwarantowane. A Niebo na ziemi - można znaleźć... w sercu Przyjaciela, w serdecznym i szczerym uścisku, w czyjejś niezawodnej obecności pomimo...odległości, braku czasu... Poczucie bezpieczeństwa i brak obaw, że nie sprostam, że zostanę odrzucona, pewność...to właśnie jest niebo na ziemi Moniś. Z całym tym Niebem czekamy na Ciebie :)
Usuń