![]() |
Urodzinowy kwiatek od Kuzynki Basi :) |
Niewiele brakowało
i Twoje zwątpienie
życia by mnie pozbawiło
Widziałem w Twoich oczach brak nadziei
Myślisz, że nie wiem?
Zaśmiecony parapet
obok tego co to - ciągle
- rozkwitnięty
i bezczelnie zadowolony
Błyszczący, zapatrzony w swoje piękno
Wiem, że nieraz miałaś mnie już dość,
że chciałaś się poddać
W swej małej wierze,
prawie nie zauważyłaś
mojej cichej niespodzianki
Cierpliwość i wiara…
Ten cud może góry nie przeniesie,
ale zatrzymał Cię prawda?
Usiadłaś ze zdziwienia...
Śliczny wyrzut - pełen wdzięku i mądrości. Niegłupi ten kwiatek jak się okazuje, więc dobrze, że go nie pozbawiłaś życia.
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze zjawia się nieoczekiwanie, zawsze z zaskoczenia, jak grom z jasnego nieba - zmiata dawne życie "do tej pory", darowuje nowe "od teraz".
Czasem trzeba przestać czekać, zacząć żyć tym, co teraz.
Nieuniknione i tak przyjdzie.
Życzę Ci Gabuniu nieustającej dobrej nadziei :) i obyś jak najczęściej miała okazję usiąść ze zdziwienia i zachwytu nad pięknem życia :)
Wyrzut Basiu... i to jeszcze jaki :) w dodatku ten kwiatek tak był w stronę okna i kątem oka zobaczyłam, że coś mi tam kolorowo się nagle zrobiło. Pamiętasz? pisałam kiedyś o tym kwiatku na Twoim blogu. Za życzenia bardzo dziękuję i wzajemnie Basiu - wzajemnie...
UsuńGabrysiu, przede wszystkim bardzo podoba mi się pomysł na ten wiersz...rozmowa z kwiatem:) Pięknie:) I jaki mądry ten kwiat! Dobrze, że w porę się "zatrzymałaś" i usiadłaś:))))
OdpowiedzUsuńDużo pięknych wrażeń na ważne nadchodzące dni:))) Pozdrawiam Gabuniu:)
Dziękuję Moniu za życzenia. Miłych i pięknych wrażeń na pewno nie zabraknie. Jak widać - od kwiatka tez można się wiele nauczyć ;) Pozdrawiam
UsuńGabrysiu,czego Ty już nie wymyśliłaś? A ile jeszcze przed Tobą?
OdpowiedzUsuńAle taka rozmowa z kwiatem......podoba mi się.Niech Ci towarzyszą moje dobre myśli.....podczas najbliższych dni...a po powrocie wiem ,że podzielisz się z nami....wrażeniami...
Dobre myśli zabieram ze sobą Grażynko :) i dziękuje za nie. A kwiat?..stoi obok drugiego,takiego dumnego, który go zasłania.Dzisiaj zachwycił mnie swoją skromnością. Uczy pokory i tego, żeby patrzeć dokładniej i nie skreślać nikogo tak od razu - prawda?
UsuńOch jak dobrze jest czasami usiąść. Nawet z wrażenia. A dobrze, żeby jeszcze przy okazji można było coś przeczytać. I oby to nie był odczyt tarczy zegarowej... Wszystkiego najwspanialszego! Anonimowa Refleksolożka
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i Ty w końcu usiadłaś ;) Ja usiadłam przed podróżą właśnie i wpatruję się w tarczę zegarową,żeby zdążyć na pociąg. Buziaki przesyłam
Usuń