Grypa serca



Na grypę serce - też czasami
choruje
Udaje, że ma katar,
bo wstyd mu pokazać światu
swoje zapuchnięte oczy
Kaszle, żeby jego 
szlochanie nie było słyszane
przez inne serca.
Leży sobie pod ciepła kołderką,
bo nie ma siły na nic innego
Łakomie spija podawane mu
lekarstwa 
I na każde pytanie -  troską wypełnione
po brzegi, 
odpowiada cichutko,
że ma się coraz lepiej
A potem przychodzi taki dzień,
że grypa znika - jak za dotknięciem
czarodziejskiej różdżki
Serce uśmiecha się, 
na samo wspomnienie
bezgranicznej - serdecznej troski
i dobroci otrzymanej,
 w czasie swojej choroby

8 komentarzy:

  1. Gabrysiu,najbardziej cieszę się,że grypa jest uleczalna...serca też. Źle nam gdy nam się przydarzy ,ale jaka radość....gdy nagle mija ,po prostu,albo z trochę większym trudem....Ciebie ma kto przytulić w takiej sytuacji...a my..."koleżanki duchowe" bardzo chętnie ......będziemy pomocne...i nagle jest....uśmiechnięte...serce....a Tobie jest lekko.....i tak dobrze ,że mogłabyś przytulić "cały świat"...co Ty na to?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak w każdej chorobie - tak i w "sercowej" grypie - tak ważny jest ktoś, kto poda kubek gorącej herbaty, potrzyma za rękę i powie, że wszystko będzie dobrze - prawda? No i każda choroba , uodparnia przeciwko tym następnym :-) Pozdrawiam Grażynko

      Usuń
  2. Gabrysiu, życzę Ci jak najwięcej "zdrowych" dni, bez grypy serca:) Wspaniałe jest to, że doceniasz drugiego człowieka, który jest obok, martwi się i kocha:)))) Dobrego tygodnia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak jest, że z wiekiem zaczyna się doceniać każde nawet najkrótsze dobre, życzliwe słowo. To przecież tak niewiele, a nie każdy chce je ofiarować. A czasem tak bardzo jest ono potrzebne. Tobie tez Moniu życzę dobrego tygodnia i za wszystkie dobre słowa - dziękuję

      Usuń
  3. Tak, serca też nam chorują i wtedy Gabuniu w "całym człowieku" boli. Czasem trzeba po prostu w ciszy przeleżeć pod ciepłem kołderki innego serca, które umie dostrzec chorobę naszego nawet pod pozorami zdrowia.
    Ciepło pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak pięknie Basiu - powiedziane, że nie mam już nic do dodania, oprócz ciepłych pozdrowień dla Ciebie :)

      Usuń
  4. Te nasze serca, chodzące swoimi drogami, niekoniecznie blisko rozumu... I pewnie dobrze, bo rozum nie zawsze potrafi zrozumieć to, co serce wie od początku. Bolą i chorują, ale jednocześnie mają w sobie tyle siły i moc uleczania innych serc, które im na to pozwolą i dopuszczą blisko...
    Utulę Twoje serduszko, Gabrysiu, nie bojąc się tej grypy, którą M&Ms przegonią:)
    Czekamy...
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siedzę już grzecznie "na walizce" i za bardzo się nigdzie nie ruszam, tylko odliczam godziny :) Kochani - jeszcze tylko dwa razy pójdę w domu spać i już ;-))))

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.