Żniwa


Koło życia
dojrzałym zbożem
przypomina 
kolejnym przemijaniu
Dziś znów poczułam ten zapach
Zapach dojrzałych
i ciężkich kłosów,
Za chwilę ich już
nie będzie
Zostanie chleb,
który jednoczy
A zboże 
cierpliwie uczy dojrzewania,
aby poznać prawdę o sobie
I myśleć  uczy
O tym,
co... po mnie…
Kiedy czas żniwa 
nadejdzie


12 komentarzy:

  1. Własnie Gabrysiu...."O tym, co...po...mnie...", tak trafnie o tym nam przypomniałaś. Mam wrażenie, że nie zawsze o tym pamiętamy. A przecież nie wiemy, kiedy czas żniwa nadejdzie. Tego nie wie nikt. Mądry, refleksyjny wiersz. I piękna fotografia:) Dobrego weekendu:)
    p.s. Gabrysiu, przypomnij mi się telefonem, miałam wczoraj zadzwonić, ale przypomniałam sobie późno, nie chciałam przeszkadzać,pa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmieniłam Moniu fotografię, bo ta wczorajsza była z ubiegłego roku. Jak usłyszałam kombajn pobiegłam zrobić aktualną, myślę, że równie ładna. Wiesz te upały przypominają mi odchodzenie mojego Taty i chyba już zawsze tak pozostanie. stąd ta refleksja. A wieczorem Moniu nigdy nie przeszkodzisz, bo ja chodzę późno spać :)

      Usuń
  2. Pięknie to ujęłaś, nigdy nie myślałam tak o żniwach, teraz inaczej będę spoglądać na dojrzewające zboża. Twoje bliskie, Gabrysiu obcowanie z przyrodą pięknie "wkrada" się między wersy. U nas znów burza szaleje, od wczesnych godzin rannych! A w nocy budziły mnie sroki!? Pozdrawiam najgoręcej:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj nawet kropelka nie spadła Joasiu, tylko straszy i odchodzi.
      Obcowanie z przyrodą daje sporo tematów do rozmyślań. Tu gdzie mieszkam jakoś wyraźniej odczuwa się mijające pory roku i chyba dlatego moje pisanie jest im jakby przyporządkowane.
      Następny tomik może w tytule będzie zwierał coś o porach roku... tego jeszcze nie wiem :)

      Usuń
  3. Żniwa- jeżeli chodzi o te ,na polu-sierpień to dla mnie ten miesiąc ,który się z tym kojarzy.A "żniwa w naszym życiu".....Właściwie szczerze Ci się przyznam ,że przy tych upałach myśli mam bardziej "przyziemne".Wiesz ,tak myślę,że te osoby ,których już nie ma obok nas powinno się wspominać -ot np.ja mam zdjęcie (na widocznym miejscu)mojej Mamy z lat ,gdy była piękną,młodą kobietą....a nie z okresu gdy choroba zabierała ją po kawałeczku ...ale niestety stale...Najważniejsze chyba Gabrysiu jak my wspominamy ,myślimy o danej osobie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak Grażynko - masz rację, ale jak już się coś zapisze w pamięci, to mimo woli nasuwa skojarzenia, nawet gdyby się tego bardzo nie chciało.

      Usuń
  4. Pięknie jak zwykle, uwielbiam patrzeć na pole pełne zboża, a potem faktycznie po okresie żniw, myśli się o tym, jak szybko wszystko przemija. Wspaniale to uchwyciłaś w wierszu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Natalio. Po żniwach to potem bardzo szybko lato się kończy, ale zawsze jest nadzieja na kolorową jesień :)

      Usuń
  5. Pięknie, ale trochę smutno, albo może jednak radośnie? Bo przecież po każdych żniwach, w końcu nadejdzie wiosna, a z nią nowe i radosne życie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie już to „koło życia”, zawsze daję nadzieję na to co nastąpi później. Niech będzie to zawsze nadzieja radosna :)

      Usuń
  6. Bardzo nostalgicznie. Coś się kończy, a by coś mogło się rozpocząć. Zbieramy plony, aby przeznaczyć je na chleb... Piękne, bardzo głębokie Gabrysiu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu, cieszę się, że Ci się wiersz spodobał. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.