Obecność ( małe święto - dwusetny wiersz :-) dedykuję wszystkim moim Czytelnikom)



Kiedy 
 strach przed nie poznanym
nigdy dotąd uczuciem
własnej nieporadności
ściska gardło
Wtedy można 
tylko sercem 
odezwać się do kogoś,
kto
ma do niego klucz
I teraz myślę, 
czy rozdałam wystarczającą 
ilość kluczy
To tak na przyszłość…
Bo  nie wiem
kiedy znowu
nadejdzie ta chwila, 
gdy słowa mają najmniejsze 
znaczenie
I potrzeba tylko obecności
Tej która usłyszy 
i przybiegnie
pomimo...

16 komentarzy:

  1. Gabrysiu, najpierw gratulacje z okazji poetyckiego święta, niechaj muza Cię nie opuszcza! A czy rozdałaś dość kluczy? Ci, którzy twoją poezję, a więc i Ciebie przygarną do serca sami po nie przyjdą ....
    Milion buziaków i zdrówka:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za milion buziaków Joasiu, zdrówko już wraca - mam nadzieję :) dziękuję za miłe słowa i Twoją obecność.

      Usuń
  2. Bardzo się cieszę że mogłam poznać Ciebie i Twoje piękne wiersze.Mocno przytulam do serca kluczyk i gratuluję 200 wiersza.Pozdrawiam cieplutko i milego dnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Halszko za to, że także mogłam Ciebie poznać i za to że przytulasz kluczyk :)
      Miłego dnia dzisiejszego i każdego następnego życzę. Mam nadzieję, że zawsze znajdziesz tutaj coś dla siebie

      Usuń
  3. Gratulacje, 200 wierszy to jest wyczyn! Podziwiam talent:) A wiersz jak zwykle świetny, podoba mi się metafora z kluczami, prosta, ale zawsze efektowna, super:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za gratulacje i za miłe słowa. Pozdrawiam bardzo serdecznie

      Usuń
  4. Gratulacje, 200 wierszy to robi wrażenie. I wydaje mi się, że już sporo tych kluczy poszło w świat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiem, kiedy one powstały. Tak mocne wplecione są w moje życie, że nie wyobrażam sobie już teraz innego „wentyla” dla moich emocji. Chyba trzeba będzie pomyśleć o następnym tomiku :) dziękuję za gratulacje i serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Nawet nie pomyślałabym Gabrysiu,że już tyle ich "spłodziłaś",ale z drugiej strony to nie takie dziwne.
    Następny tomik już masz jak znalazł,a może nawet coś więcej...Oczywiście ,że gratuluję Ci ,mam nadzieję,że cieszysz się tym już w dobrym zdrowiu.Jak najbardziej czuję się tą,która między innymi cieszy się.....małym kluczykiem (jako czytelniczka Twoich ...przemyśleń,wzruszeń...i jeszcze czego chcesz).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko - Ty byłaś tak naprawdę pierwszą osobą, która przeczytała moje wiersze na blogu. Ty pierwsza napisałaś, że się Tobie podobają :) I pozwoliłaś mi uwierzyć w siebie - pamiętasz? Pozdrawiam Cię najserdeczniej Grażynko - w związku z tym "jubileuszem" bo to nasze wspólne dzieło ;)

      Usuń
  6. Ja także gratuluję z całego serca:) A wiersz bardzo mądry, zostawia nas z dobrym pytaniem o to, czy potrafimy dobrze ocenić osoby, które spotykamy, czy rzeczywiście dajemy klucze wszystkim, którzy na to zasłużyli, a może też za wiele osób ten klucz dostało...No Kochana, mam o czym myśleć w ten słoneczny poniedziałek:) Dużo zdrówka i dobrego tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Moniu - dziękuję za gratulacje ;) czas szybko mija, już ponad dwa lata istnieje mój blog. Średnio wypada stówka wierszy na rok :) Nawet bym nie pomyślała... dobrze, że ktoś za mnie prowadzi statystykę i informuje :) Życzę w takim razie Moniu owocnych poniedziałkowych przemyśleń, a ja czekam na listonosza ;)

      Usuń
  7. Kochana Gabrysiu, po pierwsze gratuluję wpisu,a po drugie czuję się wyróżniona, aczkolwiek podczytuję Twoje wiersze. Są piękne i pobudzają mnie często do niezwykłych rozważań. Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu za gratulacje i cieszę się, że mogę podarować Tobie chwilę zatrzymania :) Jak Twoje tarczyca? Bo ja jutro wyniki odbieram. Pozdrawiam

      Usuń
  8. Nie może mnie zabraknąć Pani Gabrysiu w tak uroczystej chwili. Serdecznie gratuluję tak wspaniałej liczby wierszy, którymi Pani karmi nas podczas tej ziemskiej wędrówki. Pani wiersze stały się niezbędnym pokarmem dla naszych dusz. Pisze naszych, bo wiem, że to nie tylko moje zdanie. Życzę Pani, aby Pani ukochane anioły sprawiły, byśmy mieli okazję trzymać w rękach i przytulać do serca jeszcze nie jeden tomik. Wierny Czytelnik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie za miłe słowa. Nie wiem co powiedzieć. Rosną mi skrzydła :)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.