Ten wiersz, o niczym dziś będzie,
bo Anioł mój od pisania
Chyba pofrunął ode mnie daleko
na wspólne anielskie, radosne
schładzanie
Skrzydła i nóżki anioły schładzają,
w zimnym i czystym jeziorze
Tylko czy nóżki anioły mają?
Znów czegoś nie wiem.. mój Boże…
I zabrał pióro, zostawił ciszę
i czas na rozmyślania
Lecz jak tu myśleć
i co napisać,
kiedy pot oczy zasłania
Poczekam aż wróci - w pokorze
cierpliwie
- mój Anioł
z wagarów sierpniowych
I tak - choć bez niego i jego pomocy
"o niczym” mój wiersz
już gotowy
Zdolniacha z Ciebie Gabrysiu.W taki dzień i udało Ci się jednak stworzyć całkiem zgrabny wiersz-"o niczym",a jednak....Czy anioły maja nóżki tego nie wiem,ale ja mając je właśnie w piątek.....moczyłam je w rzeczce....czytając ....Nawet nie wiedziałam ,że czytanie jest także wspaniałym środkiem na upał....a szczególnie gdy....mieszka się ....w domu na jeziorze.....spróbuj...
OdpowiedzUsuńJa uciekłam w szydełkowanie Grażynko, bo na czytaniu kompletnie nie umiem się skupić. Zazdroszczę Ci tej rzeczki, u nas nie ma w pobliżu żadnej. Po napisaniu wiersza - jakby coś drgnęło, bo spadły może cztery kropelki deszczu i.. to na tyle. Pozdrawiam
UsuńGabrysiu,własnie zamieściłam w zakładce Moje wiersze także coś o leniwym natchnieniu i z tego lenistwa wyszło kilka zwrotek. Nawet laptop się grzeje i myszka do palców przykleja... To nie dla mnie pogoda, siedzę w domu bo dziś na spacerze porannym lekki zawrót głowy, wiec chłodzę się i czytam...
OdpowiedzUsuńNie zapomnij Joasiu o piciu wody. Wczoraj usłyszałam, że człowiek w taki upał wypaca cztery litry wody. To mówi samo za siebie, że taka półtoralitrowa butelka to kropla w morzu potrzeb organizmu. Wiersz czytałam Joasiu - cudny :)
UsuńOj w taki upał żyć się nie chce, a co dopiero pisać. ja pisze chyba dlatego, że spać nie mogę i nie mam co ze sobą o północy zrobić. Dziś w nocy ma padać...noc już jest tylko gdzie ten deszcz? Chciałabym się schłodzić, chciałabym wyspać..ehhh a tu jeszcze dwa tygodnie tej katorgi.
OdpowiedzUsuńTakich upałów to ja nie pamiętam, ciekawe czy najstarsi górale pamiętają...:) W nocy nawet śpię - na szczęście,ale współczuję nieprzespanych nocy. Nie ma chyba nic gorszego przed kolejnym męczącym dniem.
UsuńNo cóż jakoś wspólnymi siłami musimy pokonać te dwa tygodnie.
Właśnie przywieźliśmy kolejne zgrzewki wody do domu i czekamy na zmiłowanie Góry. Pozdrawiam
Chyba wszystkie anioły schładzają nóżki, bo rzeczywiście upały dają się we znaki wszystkim, choć strach pomyśleć o burzach, które na pewno nadejdą:/ Dobrego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńTeraz zobaczyłam jeziorko i wkoło niego roześmiane anielskie buźki, i dyndające anielskie nóżki ;)zamoczone w wodzie.
UsuńTrzeba im chyba delikatnie wspomnieć, że dosyć już wakacji - na ten rok wystarczy ;)
Buziaki Moniu przesyłam (Dorohusk odwołałam całkowicie :( Nie ma szans, żeby tam dojechać w jednym kawałku)
Super, że nawet w upał można stworzyć wiersz, fajnie, że tym razem sięgnęłaś po autotematyzm:) Najbardziej podobają mi się wersy o aniołach schładzających nóżki i skrzydła w jeziorze - fantastyczny obraz:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalio, nie jest łatwo coś napisać kiedy w głowie tylko jedno słowo "UPAŁ". Dlatego "wiersz o niczym", bo TAKI upał, nie zasługuje na to by o nim pisać :)
UsuńUpał
OdpowiedzUsuńMokry podkoszulek do ciała przywiera
Patrzę na trawę jak żółknie i umiera
Ufff … co za afrykański upał
Wysuszył mózg ogłupił zmysły
Głowę z hukiem rozłupał
Wody! Wiatru! Lodu !
Odrobiny ożywczego chłodu
Jak wykrzesać ochotę
By chciało się chcieć
Jak zmobilizować wolę
By chcieć oznaczało mieć
Na urlop sobie nie pozwolę
Mimo wakacyjnej pogody
Przyzwyczajam się z uporem
Do gorąca duchoty i niewygody
I wracam do pracy z ociąganiem
By się zmierzyć z kolejnym zadaniem
Wszystkiego chłodnego
Usuńna kolejny dzień pracy :)
Ja też cierpię na kryzys twórczy, zaniedbuję swojego bloga, zaniedbuję inne blogi. Teraz miałam kilka dni wolnego i zamiast coś stworzyć omijałam komputer z daleka :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś Aniu. Już się martwiłam, że się gorzej czujesz. Mnie też sam widok komputera dodatkowo grzeje, ale co tu robić. To gorsze od zimy. Zimą włożysz ciepłą kurtkę, czapę na uszy i można chociaż na spacer iść. Wszystkiego chłodnego Aniu :)
UsuńWiersz zrobił na mnie wielkie wrażenie Czasami warto jest przeczytać coś wyjątkowego;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i zapraszam częściej
Usuń