Z nadchodzącą nocą
zabieram w swoje sny
tylko dobro
Całą miłość
i wszelkie nadzieje
By z nimi rankiem
zacząć wszystko od początku
Nie ma już łez,
nie ma żalu
prowadzącego donikąd
W sercu zamykam
tylko radosne obrazy
minionego dnia
Bo tam jest mój skarb,
gdzie moje serce
Chcesz zobaczyć?
Zapraszam w moje
gościnne progi
Nie chcesz?
Odejdź
Jest tak - lub - nie
Pomiędzy nimi,
nie ma nic
No pewnie, że chcę zobaczyć, gdzie to Twoje serce teraz odpoczywa... I sama się wpraszam w Twoje gościnne progi, bo mi przy Tobie dobrze... Wiesz Gabrysiu, wniosłaś tak dużo spokoju w moje życie. Każda rozmowa z Tobą koi, a Twoje pogodne wiersze są takie pełne nadziei, nawet wtedy, gdy coś zgrzyta w życiu. Cieszę się, że Cię mam! Bądź! I nic w sobie nie zmieniaj.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam gooorące pozdrowienia z Lublina:)
M.
I ja pozdrawiam ciepło Ciebie Moniś i Lublin :) I cieszę się, że się wpraszasz, bo przecież wiesz że zawsze jesteś oczekiwana i jak najmilej widziana :)
UsuńWiem...
UsuńGabrysiu, ja cały czas uczę się tej sztuki, która pozwala zostawić za sobą wszystkie te myśli i słowa, jakie padły niepotrzebnie, a które nie pozwalają zasnąć....Dlatego lubię poczytać blogi i Twoje wiersze, które teraz mam zawsze pod ręką(dosłownie, bo tomik leży koło laptopa razem z misią). U nas dziś bardzo pochmurno, ale tylko w pogodzie, na szczęście :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Joasiu, że moje wiersze leżą tak blisko Ciebie i sprawiają radość :)
UsuńNiedawno dopiero posiadłam umiejętność pozytywnego wchodzenia w zasypianie, bo zauważyłam że potem w nocy przezywam we śnie to z czym przyszłam. Staram się, aby moje sny były pogodne - dlatego staram się dbać o to. Nie zawsze wychodzi, ale próbuję.
U nas upału - ciąg dalszy.
Już dawno przekonałam się, że najlepszym rozwiązaniem na wszystko jest sen. Zabiera złe mysli, pozwala zapomnieć, ukoić łzy. Rano jest lepiej, trochę łatwiej. Problemy dają się ugryźć.
OdpowiedzUsuńHmmm....na końcu napisałaś, że nie ma już nic....Próbuję ten wiersz odczytać na swój sposób i u mnie, pomimo odrzucenia zaproszenia jest nadzieja, tęsknota, wyczekiwanie...
Dobrego dnia:)))
A na zmęczenie jaki sen jest dobry - prawda? Padasz czasem jak "kłoda", by rano się pozbierać w całkiem dobrej formie :) Wiesz Moniu, ja myślałam o tym w ten sposób, że czasem jest takie niezdecydowanie," a może... a jakbyś się zmieniła... a może zrobię ci łaskę i może odezwę się.. jeszcze nie wiem...poczekam , poobserwuję, a może mi się do czegoś jeszcze przydasz...itp. "
UsuńI taka myśl mnie naszła, że jest tak , albo nie a `takie stanie w drzwiach to tylko przeciąg robi i tyle ...A nadzieja jest zawsze oczywiście i wyczekiwanie - to jest silniejsze od nas. Buziaki
Czasami jak za dużo rozmyślam...nie jest dobrze, ale może to tylko ja tak mam.Ja raczej mogę mówić o "nocnym rozmyślaniu" bo wieczorne to nawet..może być,za to budząc się w nocy i nie mogąc złapać drugiego snu....rozmyślania mnie czasami ..zadziwiają ,a czasami dziwię się ,że mając tyle lat (wiecie ile) myśli moje bywają po prostu głupie,dziecinne. Może już nadchodzi ..wiek,kiedy ...cofamy się z wiekiem w drugą stronę? No trochę sobie pożartowałam....ale między wierszami jest i to co bardziej poważne..Pozdrawiam ...znów mamy gorącą..Duklę....więc tak pozdrawiam Gabrysiu
OdpowiedzUsuńChyba już Ci kiedyś pisałam o moim sposobie na nocne przemyślenia. Pod poduszką od wieków mam mp3 ze słuchawkami. Tam mam muzyczki relaksacyjne, albo różne mądre przemyślenia osób, które wiedza więcej ode mnie. Po pierwsze dobra ochrona przeciw chrapaniowa mojego męża:) przy samym zasypianiu, a po drugie w nocy, kiedy myśli za dużo, znów sięgam po słuchawki i zajmuję się czymś innym. Próbowałam nawet - audiobooki tam nagrywać, ale co dzień wracałam do tego samego rozdziału, bo film się urywa, Polecam Grażynko :)
UsuńWidać jestem bliżej Ciebie niż Joasi , bo u nas podobna pogoda jak w Dukli.
Gabrysiu, Twoje słowa to idealne podsumowanie dzisiejszego wpisu u mnie. Odejdź... Jest tak lub nie...
OdpowiedzUsuńCzytałam Aniu Twój wpis i myślę... wieczorem napiszę komentarz, bo nie da się tak od razu. Popatrz jak się uzupełniamy - to chyba jesteśmy trochę z jednej bajki - prawda?Pozdrawiam
UsuńTo ciężka sztuka nie rozpamiętywać wczoraj..łatwiej jest zebrać wszystkie przykrości niż każdy uśmiech, myślę, że jej nauczenie się zajmuję trochę lat. Mi chyba idzie powoli coraz lepiej, staram się żyć jutrem, a nie wczoraj :)
OdpowiedzUsuńŁatwiej jest myśleć o przykrościach - to prawda, ale wiem na swoim przykładzie że nie prowadzi to do niczego dobrego. Jak to ktoś powiedział "przeszłości już nie ma, przyszłość jest tylko obietnicą" Pozostaje cieszyć się chwilą obecną :) Wszystkiego dobrego życzę
UsuńA mówią, że noc jest od spania.. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia! :-)
www.sercabiciem.blogujaca.pl
Przynajmniej powinna być - ale wiemy wszyscy, że nie zawsze tak bywa :) Również serdecznie pozdrawiam
Usuń