Poranna kawa
w tym samym miejscu
co wczoraj
odrobiną życzliwości doprawiona
Ozdobiona figlarnym promieniem
słońca
Pocałunek na dzień dobry
- opadający łagodnie w serce
jak piórko
zagubionego anioła
Słowo, może dwa
dobre i ciepłe
Tęcza
od brzegu smutku,
do brzegu pełnego
słonecznej nadziei
Niezmienność, trwałość,
zaufanie
Nic wielkiego
Niejedna wyśniona bajka
może mnie omija
I czasem ktoś zamknie
przede mną drzwi
udając, że nie słyszy pukania
Tym bardziej wtedy kocham
nieśmiały uśmiech
codzienności
W bajkowych salonach,
pewnie bym go nie zauważyła
Gabrysiu, ja też nie żałuję tych salonów z bajek o księżniczkach, wolę mojego Anioła Domowego i jego niezmienne trwanie przy mnie mimo wszystko i pocałunek syna wracającego do domu i uśmiech i porozumienie bez słów z tymi, na których mi zależy...Jak zwykle w kilku wersach jest u Ciebie to, co najważniejsze:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Joasiu... a historia tego wiersza jest bardzo ciekawa. A w skrócie powiem Ci na uszko, że dosyć długo myślałam nad tytułem drugiego tomiku, na który materiał już jest dosyć obszerny. Były różne pomysły, a ten "Uśmiech codzienności" wczoraj mi się sam objawił, kiedy słuchałam rozmowy z bardzo interesująca osobą. Za tytułem od razu przyszedł wiersz :)
UsuńUśmiech codzienności Gabrysiu, to świetny tytuł, to chyba tak naprawdę kwintesencja tego, czego w życiu dojrzałym szukamy...
UsuńTeż mi się tak wydaje :) Czasami nie warto się wysilać, bo to co ma przyjść - przyjdzie samo tak jak ten tytuł. Pogodnego dnia Joasiu :)
UsuńRzadko zdarza mi się czytać jakiś wiersz kilka razy..ten czytam chyba po raz 5 i za każdym razem odnajduję w ni coś nowego..rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy Mario, bo o to chyba chodzi w wierszu - by móc ciągle odkrywać go na nowo. Ja nieraz jak czytam wiersze, które napisałam 2 lata temu, lub nawet rok to widzę w nich zupełnie coś innego, niż to co wtedy miałam na myśli. Dziękuję bardzo za Twoje słowa na dobry początek dnia. Dużo uśmiechów dziś życzę ;)
UsuńWiersz pełen mądrości. Pięknie napisałaś o tym, co ważne. Zdajesz sobie sprawę z wielu rzeczy, ale jesteś pogodna i zadowolona, bo najważniejszy jest uśmiech codzienności:) Pozdrawiam i życzę dobrego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńMoniu - tak jak pisałam, może bym tego uśmiech aż tak nie doceniła - gdyby wszystko toczyło się po mojej myśli. Teraz wiem, że nieraz trzeba swoje przeżyć, żeby ten nieśmiały uśmiech codzienności zauważać. Buziaczki
UsuńMiałam dreszcze czytając ten wiersz. Tak wiele w nim ciepła, miłości, nadziei, radości... Dziękuję Ci za niego Gabrysiu :)
OdpowiedzUsuńTo ja Aniu dziękuję za Twoje słowa. Czuję jak mi wiatr dmucha w żagle po takich słowach - kochana Aniu. :) Pozdrawiam cieplutko
UsuńBardzo piękny wiersz o tym, co w życiu naprawdę ważne:)
OdpowiedzUsuńPrawda? nie zawsze musi być jak w bajkowym świecie - wystarczy zobaczyć ten uśmiech codzienności i już jest dobrze :)
UsuńCzasami sama nie zauważam tych pięknych "codziennych" chwil.Może dlatego ,że są takie powtarzalne ,niekiedy wydają się nudne....ale niechby w życiu było ich jak najwięcej....w tej dla niektórych "szarej codzienności"...Pomiędzy "szarością" i słońce świeci piękniej , niebo jest bardziej błękitne ,a po deszczu pojawia się ...wielobarwna tęcza....czyż to nie są te cudowności? Dla mnie tak...
OdpowiedzUsuńW tej "powtarzalności" Grażynko chyba właśnie jest szczęście schowane. Bo jak ona nagle się zburzy, wtedy dopiero zaczynamy ją doceniać. Życzę Tobie i sobie takiej "nudy" niczym nie zakłóconej :)
Usuń