Tęsknie czasami
za zapisaną
kartką papieru
Za uśmiechniętym listonoszem
Za radosnym drżeniem
serca i rąk
Za czasem poświęconym
tylko dla mnie
Za serdecznymi łzami
rozmazującymi atrament
Tak było blisko nam wtedy do siebie
Bliżej niż
pustym
białym ekranem,
w który czasem bez nadziei
wpatrywać się potrafię
długo w noc...
Ach ta tęsknota...
OdpowiedzUsuńwww.sercabiciem.blogujaca.pl
Zawsze jest za czym tęsknić - jakoś tak w życiu się składa - Prawda?
UsuńGabrysiu,nie widzę powodu abym coś więcej pisała,jedynie wiedz,że tu byłam,czytałam ,a widziałam już wczoraj tego (w moich lubianych kolorach ) "przesympatycznego aniołka". A tak przy okazji to przy tej całej "technice" też częściej chciałabym widzieć żywego listonosza.
OdpowiedzUsuńJakoś tak inaczej było, niby rzadziej ale z sercem - prawda Grażynko? Dobrze, ze my z tych tradycjonalistek jesteśmy :)
UsuńSkoro tak tęsknimy, nie widzę przeszkód aby od czasu o czasy ten piękny zwyczaj wskrzesić , zgłaszam się na ochotnika, bo uwielbiam pisać listy i zaklejać koperty. A takiego podziękowania jeszcze nikt nigdy nie napisał, Gabrysiu :-)
OdpowiedzUsuńA to właśnie Twój wczorajszy list Joasiu sprawił, że tak zatęskniłam za czasami kiedy z drżeniem serca otwierało się wyczekane listy :) Teraz mamy maile - szybkie i wygodne, ale nie ma tego "czegoś" co wczoraj poczułam i co czułam zawsze w takich chwilach...
UsuńJak zwykle pięknie!:)
OdpowiedzUsuńI ja tęsknię za tradycją...Na stryszku przechowuję listy od pierwszego chłopaka....już nie żyje, zginął w wypadku. Ze wzruszeniem je czytam. Są także listy od Piotrka z wojska, urocze, młodzieńcze, pełne planów i marzeń. Dziękuję za pobudzenie do refleksji....:)))) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPrawda Moniu? Kto kiedyś z takim wzruszeniem będzie pisał o mailach? To tak jak ze zdjęciami chyba, ile razy sięga się po albumy - zawsze z sentymentem, a zdjęcia w komputerze, to już nie to samo. Nawet najpiękniej opracowane... Pozdrawiam ciepło
UsuńJa brak zanik tej tradycji najmocniej odczuwam w świtą...w mojej rodzinie i wśród znajomych nikt już nie wysyła kartek, no chyba, ze te eklektroniczne. Sama pamiętam jak człowiek szperał w poszukiwaniu kartek świątecznych/imieninowych/urodzinowych żeby były ładne, potem nurkowanie w poszukiwaniu jakiegoś wiersza bądź wymyślanie jakieś wesołej rymowanki, a teraz od 5 osób sms-em potrafię dostać ten sam wierszyk...ehhh
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy z sentymentem wspominają tradycyjne pisanie listów, kartek... :) No może wyjątki są, ale bardzo nieliczne.
Usuń