Fot. Gabrysia K. |
Z kolorowych słów
chciałabym utkać
latawiec - tak lekki
- jak ptasie trele
Na błękitnym niebie
znaczyłby drogi powrotne
odlatującym
ptakom...
By nie zbłądziły,
kiedy zatęsknią
By wypełniły ciszę,
która pełna jest
przemijania
Czas pożegnań
przecież jest
wielką nadzieją
Na powrót...
na dotrzymanie obietnicy...
Na kolejne
radosne spotkanie
Gabrysiu, oczami wyobraźni widzę ten latawiec, oj, byłby piękny! Tak, pożegnania mogą być różne, ale zawsze jest nadzieja na spotkanie, oby radosne...Ile nostalgii w tym wierszu, wyczuwam jakąś tęsknotę, ale i nadzieję...Obietnica - piękne słowo, obiecuję Ci, przysięgam, przyrzekam...obyśmy nigdy nie zawiedli:) Dobranoc Gabrysiu
OdpowiedzUsuńJesień skłania do zadumania…takie ptasie odloty, z obietnicą wiosny, przywołują tęsknotę za "głośnymi" pobudkami. Już jakby ciszej się za oknem zrobiło.
UsuńMasz rację Moniko, tak łatwo obiecać ale potem dotrzymać trudniej. I chyba tu trzeba od ptaków się uczyć, bo one zawsze wracają :-)
Gabrysiu,dzisiaj od rana przewija się temat jesieni....która nadchodzi.Patrzę do pogodnej a tu też jesienne zadumanie....
OdpowiedzUsuńNadzieja- pozwala nam na życie tu i teraz .... i oczekiwanie na spotkanie ....każdy na swoje "radosne".....
Nie wiem czy mnie się tak wydaje, ale jesień w tym roku jakaś wczesna. Nie sądzisz Grażynko, że tyle grzybów w sierpniu może zapowiadać wczesną i mroźną zimę? Tak przynajmniej twierdzi mój "człowiek lasu"
UsuńPozdrawiam Grażynko z nadzieją, że moje trzecie podejście i spakowana torba - tym razem będzie udane. Już "widzę"zachodzące słońce nad jeziorem
Gabrysiu,podobnie myślę o tej zimie ,ale jednak z wielką nadzieją czekam na ślicznie kolorową jesień....Czyżby wg tego do trzech razy....i uda się? Życzę...tego.
UsuńCzy Gabrysiu-pamiętasz o czymś co się ma wydarzyć 13 września?tak nieśmiało...ale jednak przypominam....
Pamiętam Grażynko i obiecuję, że jak tylko usiądę nad jeziorem to zaraz coś napiszę :-)))
UsuńTo jeden z Twoich najpiękniejszych wierszy Gabrysiu. Ile w nim czaru, jaka magia... Utkaj ten latawiec - bardzo proszę. Na wszystkie drogi powrotne - do siebie, do serc, do tego, co wspólne, nasze... Przyda się niejednemu z nas.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu. Postaram się na te powrotne drogi - nie tylko dla ptaków - powysyłać kolorowe latawce swego serca.
UsuńKażdy kto zechce wrócić znajdzie drogę - dzięki nim :-))))