wciąż po omacku wracam
I wiem, że nigdy nie odwrócisz się
do mnie tyłem
Że ramiona Twe,
zawsze rozwarte szeroko
czekają
Miłosiernym wzrokiem
spoglądasz cierpliwie
Znosząc moje powroty i kolejne
wędrówki donikąd
Miłosiernym sercem otulasz
bez słowa
Bo Twoje miłosierdzie ma moc
Bo Twoje miłosierdzie
jest darem,
którego wyczekuję co dzień od nowa
Snując koronkową, cieniutką nić
staram się po niej jakoś bliżej, jakoś wyżej
Żebyś mnie dostrzegł,
żebyś nauczył
Tak szeroko ramiona…
jak Ty...
Dla każdego
Koronka do Miłosierdzia Bożego
OdpowiedzUsuńDobrym pocieszeniem dla każdego
Wystarczą Jego otwarte ramiona
Z Bogiem wszystko pokonasz
Łzy osuszy, każdy ból rwący ukoi
I już twoje serce żyć się nie boi
Pięknie napisane. Takie proste a człowiek czasem szuka nie wiadomo gdzie
Usuńjest wciąż, obok....
OdpowiedzUsuńNajtrudniej czasem dostrzec to - co obok...prawda?
UsuńMiłosierdzie Boże-Gabrysiu dzięki Niemu inaczej myślę o tym co mnie (nas) czeka po tej
OdpowiedzUsuń"drugiej stronie".Inaczej ,czyli z wielką nadzieją na to ,że mimo moich niedoskonałości,wad,a w dużej mierze lenistwa....Dobry Bóg dostrzeże ,że "szala wagi" przynajmniej odrobinkę przechyli się na stronę....tę lepszą.Miłego dnia Ci życzę...pojawiają mi się tu jakieś kolorowe kwiatuszki....fajne to..
Kolorowe kwiatuszki zastąpiły muzyczkę, bo wiele osób mówiło, że muzyczka spowalnia otwieranie się bloga. Pięknie napisałaś Grażynko Bożym Miłosierdziu. Jak wiele nam jeszcze brakuje do tego, aby chociaż w małej części, być na co dzień miłosiernym. Nie tylko zapatrzonym w siebie i swoje wnętrze i ciągle żądać tylko miłosierdzia dla siebie. Dobrze, że mamy skąd czerpać wzór. Pozdrawiam i życzę dobrego tygodnia pełnego słońca
UsuńTo trudne...uwierzyć, że Miłosierdzie ma sens, że istnieje, że jest nadzieją, że pomocą. Ale każdy z nas spotyka z się z nim, doświadcza go, prosi o nie dla siebie i bliskich. Jest fenomenem, darem, obietnicą, sensem. Pięknie to dobry Bóg rozwiązuje, potykamy się, grzeszymy, upadamy, a On obiecuje tak wiele. Często myślę o tych, którzy nie wierzą w nie, albo nie potrafią wierzyć...Ale wczoraj nasz ksiądz pięknie powiedział, że nie ma ludzi niewierzących...są tylko niewierni.
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia Gabi:)
Nigdy nie jest za późno, żeby uwierzyć w Boże Miłosierdzie. W ogóle nigdy nie jest za późno na nic - prawda? Wystarczy tylko chcieć. Poznaję je coraz bardziej dzięki dziwnym „koronkowym” tele - mostom, które zaczynają zataczać coraz szersze kręgi. Tkane po cichutku, bez rozgłosu, bez zbędnych słów - takich na pokaz. Tylko systematycznie i wytrwale tworzą koronkowe połączenia -tak jak ramiona Krzyża ; wszerz w w górę i coraz bardziej się tym zachwycam.
UsuńI coraz częściej dostrzegam piękne efekty tej misternej „koronkowej roboty” :-) Tobie także dobrego i spokojnego tygodnia Moniu zyczę
Jako ten "syn marnotrawny" jedyny w zacnym kobiecym gronie Pani Czytelniczek, pozwolę sobie coś też napisać.
OdpowiedzUsuńSpory kawał życia już za mną, nie wiem jaki jeszcze przede mną, ale jak to zwykło się u mnie w domu mówić " bez Boga - ani do proga". Zmienił nam się świat Pani Gabrysiu, ale dzięki takim Osobom jak Pani, pewne wartości znajdują swoje miejsce w sercach tych, którzy szukają.
Nie wiem czy już kiedyś pisałem, ale Pani blog ( nazwa źle mi się kojarzy, po przeczytaniu niektórych blogów) może niech będzie ,że ta Pani "Pogodna" , powinna być przepisywana na receptę. Na choroby duszy, a i na chore ciało tez Pani coś ma z tego co zauważyłem. Wierny Czytelnik
Bardzo podoba mi się określenie "moja Pogodna" - niech i tak będzie :-) Blogi faktycznie bywają różne i cieszę się, że to miejsce ma w sobie - jak to Pan określił - wartości. Dziękuję. To w dużej mierze zasługa moich Aniołów - tych widzialnych i niewidzialnych. Pozdrawiam serdecznie
UsuńNie jestem osobą głębokiej wiary w Tego Boga, ale szanuję tych, którzy taką wiarę w sobie znajdują i czynią z niej kierunkowskaz, każdy wszak jakiegoś potrzebuje...
OdpowiedzUsuńPięknie napisane i bardzo mądrze. Tak jest, każdy potrzebuje kierunkowskazu, chociaż i tak nieraz gubi go z oczu, upada, wraca, odchodzi, wraca i tak niezmiennie... życie...
Usuń