Deszczowe popołudnie

Fot.A.W.

Deszczowe, leniwe,
wiosenne popołudnie
-jakby chciało 
wprosić się na kawałek
 ciasta z truskawkami
Zagląda ciekawie do okna
pukając delikatnie 
Znudzone jednostajnym kapaniem
zapragnęło
przysiąść z nami
przy stole,
ogrzać się, 
napić herbaty
Nikt go przecież nie lubi
bo nudne
zimne i…
deszczowe
Przy stole się wyżaliło...
 Nic nie poradzi na to,
 że jakoś nie po drodze mu 
z promieniami słońca...
że lubi domowe wypieki
wspólne picie herbaty
i pełne melancholii wspomnienia...

9 komentarzy:

  1. Ja je lubię! Lubię i deszcz, i szarość, i że leniwie... Powiedz mu o tym jak zawita do Ciebie następnym razem :)
    Lubię też takie nastroje Twojego pisania jak ten dzisiejszy.
    Śliczny ślimaczek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leniwie ślimaczek się snuje...jak to popołudnie :-). dziękuję Basiu i..na pewno przekażę

      Usuń
  2. Gabrysiu- ja je także lubię ,a czasami bardzo.....fakt wtedy najlepiej usiąść przy filiżance kawy lub herbaty i przy dobrej książce,a ja tak zaczytałam się w "Ciemnej stronie miłości",że nawet mój mąż narzeka,że wróciłam i tak jakoby mnie dla niego nie było....ale za to zrobię mu dzisiaj pyszny deser-dzisiejsze truskawki,które mam są jak z wystawy-takie piękne,czerwone i co najważniejsze pachną ....tak jak powinny -truskawkami....i słońcem...więc nawet to deszczowe popołudnie nie będzie wiecznie ...........a być może po deszczu wyjdzie wielobarwna,śliczna tęcza-tego Tobie i sobie życzę..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to już mogłybyśmy posiedzieć we trzy przy herbatce w deszczowe popołudnie :) Jak miło :)
      A w "Ciemną..." wpada się jak w studnię bez dna :) Wciąga! Coś o tym wiem :)

      Usuń
    2. Świeża dostawa truskawek, dobra herbatka i dobra książka...i my trzy ...i jeszcze zapas dla "dusz pokrewnych"
      cóż więcej potrzeba :-) dziękuję Grażynko i Basiu za Wasze słowa i obecność.

      Usuń
  3. to ja się piszę na czwartą :). Lubię deszcz (choć jak mi słoneczko przyświeca, to radośniejsza jestem), kawusię, pyszne ciasto i dobrą książkę. A i poplotkować z "pokrewnymi duszami" tez lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mi miło..co prawda dziś słonecznie, ale ciasto właśnie w piekarniku ( z truskawkami oczywiście..) Zapraszam serdecznie i dziękuję za miłe słowa.

      Usuń
  4. Ja też uwielbiam deszczowe dni, smutne, smętne...nie wiem może że nie widzę szczęsćia i śwaitełka. heheh może i tak ale po prpstu lubię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie ;-) trochę się tego „horroru” przestraszyłam, ale „nie taki horror straszny”.....skoro lubisz deszczowe popołudnia, znaczy ,że tak całkiem znowu tego „światełka” - nie brak w Twoim życiu...Nie wiem czy życzyć samych deszczowych, czy tych słonecznych też trochę?...:-)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.