Zaduma



Dziś
wspomnienia wędrują 
swoimi drogami
nad płomieniem świecy
Przywołują obrazy, 
które może chciałoby się zmienić
Za późno
Teraz tylko czekanie
i modlitwa 
na wspólne, spokojne
i niekończące się 
przebywanie
A póki Cię nogi niosą
powędruj tam,
gdzie za późno
jeszcze nie jest

12 komentarzy:

  1. Zapaliłam znicze na grobach Twoich Rodziców i Dziadków, oraz wielu innych naszych wspólnych krewnych, którzy już odeszli do Wieczności. Pozdrawiają Cię zapewniając o swojej opiece i tęsknocie za Tobą . Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za pamięć i za troskę. Jak tylko zdrówko mi wróci - to do nich pojadę.

      Usuń
  2. Gabrysiu, pięknie napisałaś jakby inną wersję słów: śpieszmy się kochać bliskich, tak szybko odchodzą...
    Niby nie lubimy smutku cmentarzy, a jednak coś nas tam ciągnie. W taki dzień jak dziś zawsze zapalamy świeczkę żołnierzowi bez imienia i na opuszczonej mogile... Pozdrawiam nostalgicznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nawet Joasiu nieświadomie nawiązałam do tych słów. Widać w głębi - gdzieś tam siedzą ukryte. :)

      Usuń
  3. Rozpisałaś się Gabrysiu,ale sama widzę ,ze czas,który jest sprzyja ....różnym myślom a więc i słowom ,które potrafisz przelać na papier.To rzeczywiście wyjątkowy dzień...na pewno sprzyja zadumie.....nad własnym życiem,jakie ono kruche . My co roku po odwiedzeniu grobów Bliskich zawsze udajemy się na cmentarz wojenny. Jest on podzielony na 2 części-jedna to groby z okresu II wojny światowej,a druga to mogiły z pierwszej wojny w latach 1914-1918. Miło mi patrzeć jak całe rodziny z małymi dziećmi odwiedzają te miejsca,bo w ten sposób dzieci uczą się...."historii"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że jest ktoś kto dba o pielęgnowanie pamięci - prawda Grażynko? Rozpisałam się, bo ostatnio mało wychodzę i myśli kłębią się w głowie :)

      Usuń
  4. Bardzo lubię odwiedzać cmentarze. Szczególnie te stare, które mają zapisaną w sobie historię. Te uśpione miasta w mieście mają w sobie niesamowity spokój, którego brakuje poza ich murami. Odwiedzam groby tych, którzy byli blisko, wciąż czując ich obecność i mając świadomość, że cmentarz to tylko symbol pamięci o nich. Bo ich tam nie ma.
    Dzisiejszy dzień jest pełen mistyczności. Jest pamięć, zatrzymanie, refleksja, pochylenie, wspomnienia i świadomość, że każdą chwilę wykorzystałam, gdy byli jeszcze tutaj, obok. Ilu jest jednak takich, którzy żałują niewykorzystanych spotkań, albo będą kiedyś żałować, gdy będzie za późno, aby cokolwiek zmienić..., prawda Gabrysiu?
    Przytulam Cię listopadowo...
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam w okolicy niestety starego cmentarza tylko taki...z krótkimi nagrobkami - sama wiesz Moniś że tam refleksja bardziej skłania się ku temu, czy obecnie nie depczesz po kimś. Może to brzmi ironicznie i śmiesznie, ale sama wiesz jak jest - ot taka "nowoczesność", która nie specjalnie mi przypada do serca.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zatrzymanie się przy nich - pozdrawiam

      Usuń
  6. Pięknie, prosto i jak zawsze trafnie. Co do starych cmentarzy..w mojej okolicy jest kilka i faktycznie to niezwykłe miejsca. I jest czas i na zadumę i refleksje, na tych nowszych jest jakoś inaczej...nie wiem czego im brak...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Niby wszystko tak samo, groby są, kaplica jest ale nie ma - u nas np. - drzew, bo wygodniej ( nie ma liści) , pomniki są krótsze, żeby alejki były wygodniejsze dla przejazdu kosiarki wszystko od linijki wymierzone,itp... i to sprawia że nie ma tego czegoś co przywołuje zadumę.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.