W oczekiwaniu



Nic dodać... Wzruszenie odbiera mi mowę. Musiałam się tym podzielić, bo dzielona radość
to radość podwójna....

7 komentarzy:

  1. Powtórzę jeszcze raz to, co już ode mnie usłyszałaś - przepiękna okładka! Bardzo nastrojowa, ciepła, a jednocześnie elegancka i po prostu i zwyczajnie - ładna :) Te kłosy... sugestywne... To jest właśnie dojrzałość pięknie owocująca - ziarnem dającym innym życie, siłę, dobro.
    Jestem Gabuniu ogromnie wzruszona i serdecznie Ci gratuluję!
    Buziaki moja kochana i uściski!
    A! Powiem to - jestem z Ciebie dumna! :))) Czuję się zaszczycona znajomością z Tobą. Jesteś pięknym, dobrym i mądrym człowiekiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu - to ja jestem zaszczycona, że Matkami Chrzestnymi tego "dzieła" jesteś Ty, Monika, no i Grażynka, która mnie nieśmiało lecz cierpliwie popychała w stronę drukarni :-))
      Dzięki Wam uwierzyłam w siebie. Już się nie mogę doczekać

      Usuń
    2. A Grażynka nie pytała "piszesz?", bo mnie od czasu do czasu pyta :))) A jak nie Ona to Ty! Efekt? "Bojąc się" odpowiedzieć "nie" - piszę!
      Ech, te Anioły od Pisania... Co by było bez Was :)))

      Usuń
  2. Wygląda na to ,że co ileś tam czasu temu....było niemożliwe...będzie mam nadzieję możliwe jeszcze w 2014 roku....Będę Was wspierać,przypominać o pisaniu-dziewczyny bo ja tak nie potrafię ani w ogóle a ponieważ jestem nałogową czytelniczką więc wiecie , ktoś musi pisać aby ktoś czytał....proste, niektórzy mówią w moich stronach "jak budowa cepa"....
    Ale poważniej to Gabrysiu- tak jak Basia i pewnie nie tylko ,jestem z Ciebie dumna, pokazujesz ,że marzenia się spełniają,a ja tak pomyślałam ....popatrz za równy miesiąc 6 grudnia Mikołaj....no i co Ty na to?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko - naprawdę - to jest proste " jak budowa cepa", :-))))
      Ja myślę, że to "niemożliwe" to już będzie w przyszłym tygodniu "możliwe", ale wolę nie zapeszać :-)
      To, że za miesiąc Mikołaj Grażynko - to wiem ja i moje szydełko :-) Bo zamówienia mi się sypią na " misiołajki" - a jeszcze TYLKO miesiąc. Dlatego też Grażynko tak trochę zamilkłam w mailach i w ogóle, bo jak to mawia klasyk "zarobiona jestem ". Teraz czekam na rozwój wydarzeń i jak tylko moje "dziecko" przywędruje z wydawnictwa, od razu podzielę się wiadomością :-)

      Usuń
  3. Gabrysiu, ja też gratuluję i bardzo się cieszę, bo wiem, jak czekałaś na ten moment. Marzenia się spełniają, jesteś na to dowodem:)
    Okładka, piękna, sielska, dopracowana kolorystycznie, te piękne chabry pośród zbóż, cudownie:) Już wiem, co sobie sprawie na Mikołaja;) Pozdrawiam Gabrysiu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniu - wyobraź sobie, że ta sielska okładka i te chabry, to uchwycony letni widok przed moim domem :-) Aldonka kiedyś powiedziała, że dopóki nie zobaczyła gdzie mieszkam, to Śląsk kojarzył jej się głównie z brudem i kominami ;-) Pamiętasz piosenkę " Mikołaj się zbliża- dzieci się radują "? :-))) Pozdrawiam Moniu

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.