Moja lędzińska Rodzina



Wierszy sporo się już nazbierało
i gdy nadeszła odpowiednia pora
 Wydawnictwo pięknie  je wydrukowało,
by każdy mógł czytać od rana do
wieczora
Tomik prześliczny jak cukiereczek
Z oładką cudną
jak  letnie pole-- w porze kwitnienia
wyruszył w świat z moich Ławeczek,
żeby dać ludziom chwile wytchnienia.
W pobliskich Lędzinach jest biblioteka,
co drzwi szeroko mi otworzyła
W tej bibliotece na wszystkich czeka 
Pani Dyrektor - Joasia miła
jest też Agnieszka, oraz Teresa
osoby ciepłe i pomysłowe
Zanim ten tomik jeszcze wydałam,
wszystkie już miały pomysły gotowe
Nic więc nikomu nie powiedziały,
choinkę przepięknie ustroiły
i czytelniczki pozapraszały,
a mnie, wraz  z tomikiem
tam ugościły
Ciasta i kawy było co niemiara
i wszyscy tak cudnie, cichutko  słuchali
A we mnie wzrastała w moje siły wiara,
tam w tej lędzińskiej bibliotecznej sali.
Byli też nawet dwaj panowie
Pan Mirek, co szybki jak błyskawica,
oraz pan Boguś co bardzo dokładnie
fotografował obecnych tam - lica
Piękny to wieczór był - niezapomniany 
Gdziekolwiek z tomikiem teraz wyjadę
ten wieczór lędziński - zapamiętany
na samym dnie serca wygodnie kładę






13 komentarzy:

  1. Cieszę się Gabi razem z Tobą tym pięknym, dobrym czasem. Niech owocuje w Twoim sercu i w sercach tych, którzy Cię tak hojnie obdarowali swoją obecnością, życzliwością i ciepłem :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu zapomniałam napisać, że i Ty tam byłaś i swoim głosem spotkanie umiliłaś :)

      Usuń
  2. Bardzo pięknie i "smacznie " to wszystko,co Cię spotkało wczoraj w lędzińskiej Rodzinie...opisałaś i pokazałaś...Zastanawiam się ,czy wstając rano z łóżka.......zaczynasz już witać dzień...."mową wiązaną???....."
    Takie spotkania z życzliwością......podarowanie innym wzruszeń ...pewnie Cię nakręca do dalszej twórczości.....zresztą wg mnie już cały czas tworzysz....Czuję się ......bardzo dobrze
    "w Twoim towarzystwie" Gabrysiu......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Grażynko za Twoje słowa i ciepłe myśli wysyłane w moim kierunku. Ja też się czuję dobrze w Twoim towarzystwie „Aniele od pisania” :)

      Usuń
  3. ***
    A ja dzisiaj prozą ...
    Bo rymy mi się w głowie
    skołatanej nie rodzą.
    Jak już coś zaczynać ,
    to najlepiej od powodzenia.
    Po co Ci bolesny zawód,
    że wierszy nikt nie docenia.
    Najlepiej stanąć w blasku fleszy,
    niech sukces kręci i cieszy.
    A tomik czytelnikom czas umili,
    w niejednej tęsknej chwili...
    I będzie tak lirycznie,
    klimatycznie,
    romantycznie ...
    po prostu miło i ślicznie.
    Ucichną oklaski,
    zwiędną kwiaty,
    ale rozbłysną nowe blaski.
    Zrodzi się kolejny tomik
    w emocje bogaty.
    A miało być prozą …
    Ułożyło się w rymy ...
    Kuzynko, to rodzinne ,
    Chyba tego nie zmienimy.



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za wierszyk Kuzynko dziękuję
      i za słowa z serca płynące
      Twe rymy wczoraj były także
      bardzo poruszające
      Wszyscy w skupieniu słuchali
      i talent Twój wychwalali

      Usuń
    2. Gabrysiu, jestem bardzo szczęśliwa razem z Tobą, to był piękny dzień. Widzę na Twojej buzi wzruszenie, ale i szczęście. Gabuniu, warto było, oj warto...:))) Ściskam mocno i czekam na kolejne piękne wiersze:)

      Usuń
    3. Szczęście i wzruszenie towarzyszą mi aż do teraz.
      Dla takich chwil warto żyć :-)
      Dziękuję Ci za ciepło i Twoją życzliwość Moniu

      Usuń
  4. Gabrysiu, ależ tam cudnie było w tych przystrojonych świątecznie Lędzinach! Liryczność tego wieczoru widać na zdjęciach, a wzruszenie aż czuć... Pierwsze spotkanie zawsze najgłębiej zapada w sercu. Ułóż je tam wygodnie i dopieszczaj, ale daj szansę innym, aby też mogli Cię poznać, dobrze?
    Czerp z tego wieczoru jak najwięcej, a jak Ci życie spochmurnieje, przypomnij sobie tę piękną chwilę i wróć do niej, aby dała Ci radość i podtrzymała w momentach zniechęcenia czy niedocenienia. Jesteś prawdziwą Poetką, a słowa na pewno Cię już nie opuszczą.
    Ściskam mocno!
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Lędziny o każdej porze roku mają swój niepowtarzalny urok, sama tego doświadczyłaś - prawda? Oczywiście, że już się ciesze na następne spotkania - to dla mnie prawdziwe wyzwanie:) W Lędzinach dostałam wiarę w siebie i "błogosławieństwo" na drogę... jak u Mamusi :)

      Usuń
  5. Wśród wpisów niewieścich mnogości,
    niechaj i mój tutaj zagości.
    Pogodna dojrzałość facetów również dotyka,
    bo ich zegar tak samo tyka
    i chociaż 50+ to już z górki podobno,
    trudno mi się na słowa mierzyć z płcią nadobną,
    ale umysł autorki otwarty mnie zachwyca
    bo złych przesłań w tomiku nie przemyca
    na to co i mnie bliskie - patrzy podobnie
    więc i ja dobro promować chcę godnie.

    Dziękuję za niecodzienną atmosferę w lędzińskiej bibliotece.

    Pozdrawiam
    Pstrykający zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Walczę z wysoką temperaturą i grypą jelitową, w oczekiwaniu na lepsze samopoczucie, postanowiłam zajrzeć. Miła niespodzianka. Chyba pierwszy „męski” wpis :-)Bardzo bardzo gorąco dziękuję za miłe słowa i cudowny wierszyk. Pozdrawiam..(50+ w takich okolicznościach zdrowotnych daje się we znaki)

      Usuń
    2. Wpadłeś tu rymujący anonimie
      jak rodzynek w słodkie ciasto.
      Fajnie, że nie jesteś niewiastą ...
      "Pstrykający , bądź tak miły,
      między panie, by się nie nudziły
      wpadaj czasem dla odmiany,
      w damskim naszym gronie
      będziesz mile widziany.
      Pozdrawiam
      "Kuzynka"

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.