O niespełnionej miłości



Niespełniona miłość
nie ma racji bytu
Wymyślono przecież 
tabletki na ból
- jeśli miałaby boleć
Lepiej, że jej już nie ma 
dla wszystkich zainteresowanych
Lepiej
 - za cenę świętego spokoju-
wykupić parę recept 
na beztroskie,
bezbolesne, 
puste,
nieprawdziwe…
Zapomnienie

2 komentarze:

  1. Miłość to miłość. Jeśli jest, to czy się spełni, czy nie i tak robi swoje - zmienia ludzkie serce.
    Masz rację - nie da się kupić zapomnienia, można tylko mieć jego złudzenie dla "świętego spokoju".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Basiu, ten wiersz powstał wczoraj tak odruchowo, bo sięgnęłam po zbiór wierszy H. Poświatowskiej. Tak mnie nastroiła, że zachciało mi się napisać dla Niej - jak ja widzę to o czym Ona sporo pisze. Nie wiem czy nie urodzi się nawet z tego seria jakaś... bo jej wiersze od zawsze mnie inspirowały.
      Dawno ich nie czytałam i teraz z nowym doświadczeniem odkrywam je całkiem na nowo

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.