Już tylko w snach powracam
modlitwą ogarniam
Bezradnie wznoszę oczy
ku obłokom białym
Z nadzieją, że moje Babcie
o swej wnuczce
nieco może już starszej
z miłością pamiętają.
Drogi wyprostują
poduszkę poprawią
I błędy, które czasem robię
troskliwie naprawią
Z łezką w oku wspominam
te niedzielne ranki
Wstawać się nie chciało
lecz w nosie kręciło
bo ciastem pachniało
Nie wiem do tej pory jak babcia to robiła
bo do późnej nocy
z różańcem siedziała
A o szóstej rano
ciasto z pieca wyjmowała
Moja Babcie kochane
niecha Wam w Niebie
śpiewają Anieli
A swoją wnuczkę
Mam nadzieję, że i moje babcie mnie pilnują z nieba!
OdpowiedzUsuńPewnie tak - kto jak nie one :)
UsuńWiększość babć aniołami za życia bywa i niejeden anioł stróż boi się z babcią wchodzić w konkury, bo kto lepiej o nas zadba, niż ukochana babcia?
OdpowiedzUsuńCiekawe, że babcie zawsze ze smakołykami się kojarzą, jak w wierszu: u babci jest słodko, świat pachnie szarlotką...
Cudowności, Gabrysiu :-)
Dzisiaj w radio słyszałam rozmowy z dziećmi i faktycznie - babcia kojarzy się z zupą pomidorową, pierogami i dobrym ciastem ;) U mojej babci była w piwnicy rewelacyjna koszona kapusta :) W całym swoim życiu takiej juz nie jadłam. Miłość do szydełka tez mam po babci, to ona robiła ogromniaste chusty, serwetki i inne cudeńka.
UsuńJakie to szczęście, że babcie mamy
OdpowiedzUsuńI ponad życie je dziś kochamy
Niech każdy z nas dziś o nich pamięta
Złożyć im życzenia niech biegną wnuczęta
Piękny wierszyk wprost na laurkę - wymarzony ;)
UsuńMoje babcie widać bardzo mnie kochają - już na tamtym świecie, bo przychodzą w snach, żeby mnie ostrzec, albo pouczyć. Naprawdę. Na początku bałam się, budząc sie w środku nocy z takiego snu, ale w końcu wytłumaczyłam sobie, że to przecież bliskie mi... jak to teraz nazwać... dusze? Mimo wszystko cieszę się, że nie dzieje się to często ;-)
OdpowiedzUsuń:) Fajnie, babcie że jesteście - ale idźcie juz sobie... :) coś na tej zasadzie? Mnie się często śnią babcie i w ogóle zmarli, ale nigdy jakoś nie odczuwałam strachu. Wręcz przeciwnie, czasem mi żal że sen się skończył. Pozostaje tęsknota. A Twoje pouczające babcie już sobie wyobraziłam :)
Usuńpiękny wiersz!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie
UsuńGabrysiu szczególnie Babcie to bardzo wdzięczny temat.Dziadkowie-jakoś mniej się o Nich mówi,ale może dlatego ,że jest to jakby razem.Szczególnie Babcię Franciszkę ( mama mojej mamy) wspominam cieplutko bo corocznie z moimi dwiema siostrami -bliźniaczkami jeździłyśmy w czas wakacyjny do Niemodlina (koło Opola)i czułyśmy "babciną miłość do wnuczek".Tak jak wierzę w swojego "Anioła Stróża" także i w to ,że ci nasi bliscy z "innego świata" czuwają nad nami.
OdpowiedzUsuńDziadków za bardzo nie pamiętam, bo wcześnie umarli. Babcie miałam dwie, każda inna. Piękne to były czasy..
Usuńurokliwy ten wiersz... wzruszyły mnie Twoje słowa tym bardziej, że od zawsze miałam jedną babcię, a teraz blisko 9-letnia bardzo choruje i jest nieszczęśliwa i dlatego te słowa tak mnie "ruszają"... jak zwykle "dotykasz" mnie słowem, ale w sposób absolutnie wyjątkowy, delikatny i subtelny, dziękuję...
OdpowiedzUsuńJa też dziękuję za serdeczne słowa pozdrawiam cieplutko
Usuńdziękuję Ci za bardzo osobisty komentarz, za zaufanie, za otwartość, za podzielenie się częścią "siebie", dziękuję
UsuńPiękne słowa. Ja niestety dziadków wgl. nie znałam, obaj zmarli zanim się urodziłam. Pierwsza babcia zmarła chwilę po moich narodzinach, a druga dwa miesiące po moim ślubie. Chciałabym mieć taką babcię, do której mogłabym wpadać na herbatkę i kawałek ciasta :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że tak daleko mieszkasz , bo ja z kolei chciałabym mieć kogoś kto wpadnie na herbatkę i kawałek ciasta. Mogłybyśmy się uzupełniać Aniu :)
Usuń