Przypomniał mi się obrazek z dzieciństwa |
Aniele Stróżu
Naucz słuchać, naucz rozumieć
naucz milczeć kiedy jest potrzeba
Bo Ty
w cichej zgodzie na pomaganie
nie odpoczywasz
Tyle spraw
tyle skrzywień
tyle niepotrzebnych łez
Nie mniej i nie więcej
tyle ile potrzeba
anielskiej pomocy
od zawsze
Jakże ciężko musi być tam,
gdzie Cię nie chcą
Mam taki sam! W pokoju u chłopaków wisi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To cudnie Agnieszko :) Pozdrawiam również. Moje pierwsze wspomnienia z dzieciństwa to właśnie ten obrazek.
Usuńwiele dobrych skojarzeń wiąże się u mnie z tym obrazkiem :) z restą.. wystarczy, że zerknę w lewo, an ścianie wisi :)
OdpowiedzUsuńTo podobnie jak ja :). Kojarzy mi się z bardzo dawnymi czasami
UsuńGabrysiu, obrazek kojarzę, miałam chyba w książeczce z modlitwami i tylko ten Anioł na obrazku jakoś mi średnio pasował...nie ten wizerunek chyba:-)
OdpowiedzUsuńMoże inny Anioł akurat miał wolne i pozował do Twojego obrazka? :) Buziaki Joasiu
UsuńTu to chyba "Anielica"-oczywiście żartuję ,ale może nie do końca. Od lat dziecinnych mam zakodowaną modlitwę do Anioła Stróża i pewnie to ta co ją znamy i mówimy. A tak przy okazji te niektóre wizerunki "świętych " zupełnie jakby nie z tego świata......po prostu niektóre są zupełnie nie do przyjęcia (to moje zdanie).W takich przypadkach wolę zawierzyć swojej wyobraźni....
OdpowiedzUsuńWyobraźnia - dobra sprawa :) Z dzieciństwa chyba każdy ma wspomnienie Anioła Stróża z obrazka. Myślałam pisząc ten wiersz o tych dzieciach, które wychowywane bez wiedzy o Aniele, nie będą miały takich wspomnień jak my...
UsuńOjej, to przecież jest tez mój obrazek z dzieciństwa! Piękny jest:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że moje "Westchnienie" również :) pozdrawiam serdecznie
UsuńBiedny ten Twój Anioł tam, gdzie go nie chcą!
OdpowiedzUsuńPewnie cichutko siedzi i czeka, aż sobie o nim przypomną... oby nie było to w chwili trwogi - prawda?
UsuńNie do wiary, właśnie dzisiaj o tym myślałam :-) Nie jestem religijna, ale żyję w przeświadczeniu, zresztą popartym wieloletnim doświadczeniem, że Anioły istnieją (taki własny system duchowy mi się wykształcił). Każdy swego Anioła ma. Kiedyś przeczytałam taka poradę: zamiast martwić się o bliską osobę lepiej jest posłać naszego Anioła Stróża do Anioła tej osoby i poprosić o opiekę dla niej. I jeszcze to, że Anioły są smutne, kiedy niczego od nich nie chcemy ;-)
OdpowiedzUsuńTeż to gdzieś przeczytałam, o czym piszesz. Często wysyłam mojego Anioła z misją :) Szczególnie tam gdzie daleko, albo gdzie tylko Anioły mogą coś zdziałać :)
UsuńMama mi taki obrazek kupiła jak byłam malutka. Piękne wspomnienie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak wiele dobrych wspomnień przywołałam :)
UsuńWisiał u mojej babci tak, że gdy się budziłam, to pierwsze spojrzenie kierowałam na obrazek. Mnie, całkiem małej babcia powiedziała, co znaczy widoczek na obrazku i pamiętam, że czułam wtedy głębokie szczęście... A teraz Ty mi przypomniałaś jakie to było piękne uczucie.
OdpowiedzUsuń(Weszłam z blogu Gai, pooglądam i poczytam sobie jeszcze, bo bardzo mi się u Ciebie podoba:))))
Witam serdecznie i zapraszam. Rozgość się, znajdziesz tu wszystkiego po trochu. Kiedyś były tylko wiersze, teraz doszła proza i twórczość dla dzieci. Jak ktoś mi niedawno powiedział - mam całkiem spory „rozrzut” :) Pozdrawiam i chętnie zobaczę co oznaczają „Potyczki Manualne”
UsuńJak zawsze piękny wierz, a ten obrazek pamiętam z dzieciństwa...czy wisiał u mnie w pokoju? A może widziałam go u babci? Nie pamiętam, ale chyba musiał w pewnym momencie być dość popularny.
OdpowiedzUsuńOstatnio trochę mnie nie było, ale koniec roku i początek nowego to istne szaleństwo w mojej pracy, ale teraz będzie już spokojniej i ja będę mogła częściej zaglądać :)
Cieszę się, że jesteś - chyba większość z nas pamięta ten obrazek i u każdego budzi dobre i ciepłe wspomnienia.
UsuńI ja Gabi mam swoje wspomnienia związane z tym obrazkiem. Pamiętam, że potrafiłam wpatrywać się bardzo długo, i pamiętam swój strach o to, by dzieci nie wpadły do wody:)
OdpowiedzUsuńJak dobrze mieć swojego Anioła Stróża:))) Pozdrawiam!
Ja sobie zawsze też Moniu wyobrażałam - jak Anioł chwyta dzieci kiedy się potykają i wpadają do wody :) I czy da radę obydwoje złapać naraz . Pozdrawiam serdecznie
UsuńGabrysiu, piękny, mądry wiersz :)
OdpowiedzUsuńJa też mam swojego Anioła i wszystkim tego życzę.
A taki obrazek podarowaliśmy wnusi :)
Też bym podarowała , ale... nie wszystkie dzieci mają szczęście wzrastać z obrazkiem Anioła Stróża nad łóżeczkiem...niestety...Ale zawsze mówię, że póki życie - póty nadzieja. Pozdrawiam :)
UsuńPrzeczytałam kiedyś, że każdy z nas dostaje Anioła Stróża w momencie przyjścia na świat, ale nie przy każdym ten Anioł zostaje. Ludzie sami odtrącają Jego opiekę, odrzucając Bożą Miłość. Wierzę w to i dbam o mojego Anioła, który z Twoim jest w bardzo dobrych stosunkach :D
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, Gabrysiu, bardzo dobrego tygodnia:)
T.M.
Dzięki naszym Aniołom Moniś - znalazłyśmy się w tym wielkim świecie :) Cieszę się, że już niedługo znajdą one się bardzo blisko siebie i pewnie tak jak my - nie będą się mogły sobą nasycić :)
UsuńMiałam taki sam i... w sumie to chyba sprawię taki juniorowi.
OdpowiedzUsuńPewnie - słuszna decyzja :) Pozdrawiam
Usuń