Westchnienie

Przypomniał mi się obrazek z dzieciństwa

Aniele Stróżu
Naucz słuchać, naucz rozumieć
naucz milczeć kiedy jest potrzeba
Bo  Ty 
w cichej zgodzie na pomaganie 
nie odpoczywasz
Tyle spraw
tyle skrzywień
tyle niepotrzebnych łez

Nie mniej i nie więcej
tyle ile potrzeba
anielskiej pomocy
od zawsze 

Jakże ciężko musi być tam,

gdzie Cię nie chcą

28 komentarzy:

  1. Mam taki sam! W pokoju u chłopaków wisi :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cudnie Agnieszko :) Pozdrawiam również. Moje pierwsze wspomnienia z dzieciństwa to właśnie ten obrazek.

      Usuń
  2. wiele dobrych skojarzeń wiąże się u mnie z tym obrazkiem :) z restą.. wystarczy, że zerknę w lewo, an ścianie wisi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To podobnie jak ja :). Kojarzy mi się z bardzo dawnymi czasami

      Usuń
  3. Gabrysiu, obrazek kojarzę, miałam chyba w książeczce z modlitwami i tylko ten Anioł na obrazku jakoś mi średnio pasował...nie ten wizerunek chyba:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może inny Anioł akurat miał wolne i pozował do Twojego obrazka? :) Buziaki Joasiu

      Usuń
  4. Tu to chyba "Anielica"-oczywiście żartuję ,ale może nie do końca. Od lat dziecinnych mam zakodowaną modlitwę do Anioła Stróża i pewnie to ta co ją znamy i mówimy. A tak przy okazji te niektóre wizerunki "świętych " zupełnie jakby nie z tego świata......po prostu niektóre są zupełnie nie do przyjęcia (to moje zdanie).W takich przypadkach wolę zawierzyć swojej wyobraźni....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobraźnia - dobra sprawa :) Z dzieciństwa chyba każdy ma wspomnienie Anioła Stróża z obrazka. Myślałam pisząc ten wiersz o tych dzieciach, które wychowywane bez wiedzy o Aniele, nie będą miały takich wspomnień jak my...

      Usuń
  5. Ojej, to przecież jest tez mój obrazek z dzieciństwa! Piękny jest:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że moje "Westchnienie" również :) pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  6. Biedny ten Twój Anioł tam, gdzie go nie chcą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie cichutko siedzi i czeka, aż sobie o nim przypomną... oby nie było to w chwili trwogi - prawda?

      Usuń
  7. Nie do wiary, właśnie dzisiaj o tym myślałam :-) Nie jestem religijna, ale żyję w przeświadczeniu, zresztą popartym wieloletnim doświadczeniem, że Anioły istnieją (taki własny system duchowy mi się wykształcił). Każdy swego Anioła ma. Kiedyś przeczytałam taka poradę: zamiast martwić się o bliską osobę lepiej jest posłać naszego Anioła Stróża do Anioła tej osoby i poprosić o opiekę dla niej. I jeszcze to, że Anioły są smutne, kiedy niczego od nich nie chcemy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też to gdzieś przeczytałam, o czym piszesz. Często wysyłam mojego Anioła z misją :) Szczególnie tam gdzie daleko, albo gdzie tylko Anioły mogą coś zdziałać :)

      Usuń
  8. Mama mi taki obrazek kupiła jak byłam malutka. Piękne wspomnienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że tak wiele dobrych wspomnień przywołałam :)

      Usuń
  9. Wisiał u mojej babci tak, że gdy się budziłam, to pierwsze spojrzenie kierowałam na obrazek. Mnie, całkiem małej babcia powiedziała, co znaczy widoczek na obrazku i pamiętam, że czułam wtedy głębokie szczęście... A teraz Ty mi przypomniałaś jakie to było piękne uczucie.
    (Weszłam z blogu Gai, pooglądam i poczytam sobie jeszcze, bo bardzo mi się u Ciebie podoba:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie i zapraszam. Rozgość się, znajdziesz tu wszystkiego po trochu. Kiedyś były tylko wiersze, teraz doszła proza i twórczość dla dzieci. Jak ktoś mi niedawno powiedział - mam całkiem spory „rozrzut” :) Pozdrawiam i chętnie zobaczę co oznaczają „Potyczki Manualne”

      Usuń
  10. Jak zawsze piękny wierz, a ten obrazek pamiętam z dzieciństwa...czy wisiał u mnie w pokoju? A może widziałam go u babci? Nie pamiętam, ale chyba musiał w pewnym momencie być dość popularny.
    Ostatnio trochę mnie nie było, ale koniec roku i początek nowego to istne szaleństwo w mojej pracy, ale teraz będzie już spokojniej i ja będę mogła częściej zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że jesteś - chyba większość z nas pamięta ten obrazek i u każdego budzi dobre i ciepłe wspomnienia.

      Usuń
  11. I ja Gabi mam swoje wspomnienia związane z tym obrazkiem. Pamiętam, że potrafiłam wpatrywać się bardzo długo, i pamiętam swój strach o to, by dzieci nie wpadły do wody:)
    Jak dobrze mieć swojego Anioła Stróża:))) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie zawsze też Moniu wyobrażałam - jak Anioł chwyta dzieci kiedy się potykają i wpadają do wody :) I czy da radę obydwoje złapać naraz . Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  12. Gabrysiu, piękny, mądry wiersz :)
    Ja też mam swojego Anioła i wszystkim tego życzę.
    A taki obrazek podarowaliśmy wnusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym podarowała , ale... nie wszystkie dzieci mają szczęście wzrastać z obrazkiem Anioła Stróża nad łóżeczkiem...niestety...Ale zawsze mówię, że póki życie - póty nadzieja. Pozdrawiam :)

      Usuń
  13. Przeczytałam kiedyś, że każdy z nas dostaje Anioła Stróża w momencie przyjścia na świat, ale nie przy każdym ten Anioł zostaje. Ludzie sami odtrącają Jego opiekę, odrzucając Bożą Miłość. Wierzę w to i dbam o mojego Anioła, który z Twoim jest w bardzo dobrych stosunkach :D
    Życzę Ci, Gabrysiu, bardzo dobrego tygodnia:)
    T.M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki naszym Aniołom Moniś - znalazłyśmy się w tym wielkim świecie :) Cieszę się, że już niedługo znajdą one się bardzo blisko siebie i pewnie tak jak my - nie będą się mogły sobą nasycić :)

      Usuń
  14. Miałam taki sam i... w sumie to chyba sprawię taki juniorowi.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.