Żywa szopka u Franciszkanów Tychach |
Od niedawna mam przyjemność czytania bloga, a właściwie dwóch blogów - Agnieszki.
"Stokrotki Agi"
Na jednym z nich pięknie zrecenzowała mój tomik
„Uśmiech codzienności”
„Uśmiech codzienności”
a niedawno odpowiadałam na postawione przez Agnieszkę pytania.
Jeśli ktoś chciałby się czegoś więcej o mnie dowiedzieć, zapraszam do przeczytania rozmowy :)
Drugi blog Agnieszki opowiada o tym jak budzi się na prowincji
którego także polecam ze względu ja jego malowniczy i uspokajający charakter.
Przepiękna recenzja, a Twoje wiersze miód na serce!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się określenie " Miód na serce" Dziękuję. Chyba je wykorzystam :)
UsuńGabrysiu, przeczytałam uważnie, gratuluję promocji, nawet wpisałam komentarz pod recenzją. Zrobiłam także wpis na blogu bibliotecznym na temat naszego pomysłu na współpracę, będzie jeszcze jeden, ale dam znać...
OdpowiedzUsuńhttp://blog-biblioteki-sp6-inowroclaw.blogspot.com/2016/01/w-kontakcie-z-autorka.html
Pięknie dziękuję Joasiu za wpis i za maila. Tytuły są bardzo ciekawe, tylko myślałam o takim,żeby pieska w tytule nie było. W pierwszej części - tej o Mikołaju piesek jest zaskoczeniem a tak nie będzie juz niespodzianki. Mamy czas robimy dalej "burzę mózgów" :) Bardzo się cieszę na naszą współpracę
UsuńGabryniu, popraw chochlika - zrecenzowałam "Uśmiech codzienności" :-) :-)
UsuńMyślałam o „uśmiechu” jak pisałam, widzisz ? Pogodna dojrzałość sama pcha się do Ciebie :)
UsuńGabrysiu dziękuję za takie wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia również dla Moniki, która jest także bohaterką naszej rozmowy :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Aga :)
To ja dziękuję Agnieszko, a Monika myślę, że wkrótce przeczyta - już pisałam do niej SMS - a :) i sama odbierze pozdrowienia.
UsuńGabrysiu, co za urocze zdjęcie:) Co Ty tam mówisz temu osiołkowi;)))
OdpowiedzUsuńA tutaj z tym, gdzie bywasz, co robisz, to już nie nadążam....wciąż coś nowego! Jak nie książka, to telewizja, i rozmowy na blogach...podziwiam, bardzo podziwiam! Energiczna z Ciebie babeczka :) Wszystkiego dobrego!
Osiołek był prze kochany, tak pokornie tam stał w stajence. Gdybym mogła to zabrałabym go do naszego zwierzyńca do kompletu :) Moniu czasu mam pod dostatkiem, to staram się go po prostu nie marnować. Liczę także na Twoje dzieci w kwestii "castingu" na tytuł powieści o Piotrusiu ;)
UsuńWłaśnie dzisiaj poznalam oba blogi Stokrotki Agi :-) A Twoje wiersze bardzo polubiłam, codziennie jakiś czytam i zawsze nastraja mnie pozytywnie. Pełno w nich spokoju i takiej prostej zgody na życie takie jakie jest. Każdy z wierszy to zaproszenie do medytacji. Na pewno kupię też Twój pierwszy tomik!
OdpowiedzUsuńPięknie napisane. Bardzo dziękuję. Mam chyba dobrą rękę do blogowych znajomości, bo obserwuję sporo nowych i trwałych - właśnie nawiązanych u mnie i z tego się bardzo cieszę ;) " Zgoda na życie" czyż nie piękny tytuł kolejnego tomiku? :)
UsuńMonika przeczytała i pozdrowienia odebrała:) Pięknie - Gabrysiu i Agnieszko! Bardzo ciekawa rozmowa, a Ty, moja kochana Gabrysiu, rozwijasz się z każdym tygodniem i z każdym nowym, spisywanym słowem. To, w jaki sposób opowiadasz o sobie jest tak ciepłe, jak Ty sama, a ja mogę Cię słuchać i słuchać i słuchać... I cieszę się, że już niedługo znów będę mogła się do Ciebie przytulić i wymienić słowa na słowa i przyjaźń na jeszcze piękniejszą przyjaźń.
OdpowiedzUsuńT. M.
Ja także się cieszę Moniś na nasze spotkanie i prawie wspólne zimowe ferie :))) dziękuję za to co napisałaś, mój Ty Aniele Stróżu kochany:)
UsuńPiękna ta szopka, a rozmowę na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPiękna piękna Aniu :) Pozdrawiam
UsuńGabrysiu, zareklamowałam Twoje opowiadania dla dzieci na blogu,do którego link przesyłam:
OdpowiedzUsuńhttp://blogiceo.nq.pl/bibliotekazklasa/2016/01/09/inspiracje-sa-wszedzie/
Serdeczności :-)
Bardzo dziękuję :) Z tego co wiem Joasiu to na spotkania z dziećmi istnieje bardzo duże zapotrzebowanie. Kiedy załatwiałam spotkanie w Skarbimierzu , na które pojedziemy razem z Moniką, pan dyrektor od razu spytał czy któraś z nas pisze dla dzieci. Taki sposobem w marcu sama pojadę do Skarbimierza na spotkanie z dziećmi. Myślę właśnie o jakiejś prostej, niedrogiej formie czegoś co mogłabym dzieciom na pamiątkę zostawić. Coś na kształt książeczki - musze porozmawiać z zaprzyjaźnionym drukarzem, może coś wymyśli. Jeszcze raz dziękuję kochana Joasiu :)
Usuń