Mężowi na urodziny

Mój mąż - Bogdan
Radośnie i kolorowo
Z wiosną zawsze pod rękę
Niech tak będzie na wieki
nic więcej...
Żadnych wybuchów
sztucznych ogni
I fajerwerków w koło
Spokój, pewność
w dzień i w nocy
Wspólne nasze wędrowanie
Za to wszystko w Dzień Urodzin
dziękuję
I z wiarą w przyszłość 
naszą wspólną na rok następny
i kolejne lata
I z nadzieją 
 czekam...

8 komentarzy:

  1. Nic dodać nic ująć,najpiękniejsze życzenia już są ....więc tylko dołączam się Panie Bogdanie i życzę wszystkiego co najlepsze,najsłodsze,najpiękniejsze z okazji Urodzin. Gabrysiu,proszę o przekazanie tego swojemu mężowi.Właściwie zastanawiam się ,bo wszystko co życzę ma pod "bokiem-obok",ale nigdy nie zawadzi bo być może ma też takie skryte marzenia.....ukryte troszeczkę nawet przed Tobą.
    Miłego dnia wspólnie spędzonego....w tym ważnym DNIU...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Grażynko za piękne życzenia - oczywiście przeczytane wspólnie :) Pozdrawiamy cieplutko

      Usuń
  2. O jaka miła okazja, a taki wiersz to najlepszy prezent. Panie Bogdanie, przyłączam się do życzeń, ale nic lepszego, niż wiersz Gabrysi nie wymyślę, może tylko to, aby jak najdłużej w zdrowiu i dobrym humorze był Pan podporą dla swojej poślubionej poetki. STO LAT!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu dziękuję w imieniu męża :-) Życzenia przekazałam - oczywiście jeszcze wczoraj

      Usuń
  3. Piękny prezent w postaci wiersza! Nie umiem pisać wierszy, więc nie napiszę, ale tak na poważnie to przekaż Bogdanowi najlepsze życzenia zdrowia i szczęścia! Wszystkiego dobrego:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja jak zwykle ta ostatnia (chociaż podobno nie wyglądam). No ale nie o mnie ma tu być tylko o Bogdanie, którego miałam szczęście i okazję poznać. Z opóźnieniem co prawda ale z tym większą szczerością: radości i kolorów, wiosny i spokoju w sercu (jak to napisała już Gabrysia - a trudno z Nią stawać w szranki). A poza tym wiesz Bogdanie, że spośród wszystkich Gabrysinych Aniołów Ty jesteś największy - dosłownie i w przenośni. Zatem niech zawsze unoszą Cię skrzydła Gabrysi. Tego wszystkiego i jeszcze więcej niewypowiedzianego życzy Ci Anonimowa Refleksolożka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Ty Refleksolożko - dziękuję w imieniu największego z moich Aniołów :)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.