Jesienne zadumanie

Fot. Gabrysia K.
Z kolorowych słów
chciałabym utkać 
latawiec - tak lekki 
- jak ptasie trele
Na błękitnym niebie
znaczyłby drogi powrotne
odlatującym 
ptakom...
By nie zbłądziły,
kiedy zatęsknią
By wypełniły ciszę,
która pełna jest
przemijania
Czas pożegnań
przecież jest
wielką nadzieją
Na powrót...
na dotrzymanie obietnicy...
Na kolejne
radosne spotkanie

Taniec marzeń

Duszniki Zdr.
W księżycowej poświacie
tańczą chochliki marzeń
i spać nie dają
Uśpione w ciągu dnia
całą swoją energią
wieczorny taniec rozpoczynają 
- ze wschodem księżyca
Plotą wianuszki 
ze spadających gwiazd
A na zakończenie nocy
ozdabiają
niewyspaną
 i rozmarzoną głowę
Rozigrane marzenia
nocą nabierają kształtów
Wypełniają po brzegi myśli
i szepczą do ucha
 Jakie potrafią być łaskawe... 
w spełnianiu
Trzeba je  tylko zobaczyć
porzucić schemat
i dać się porwać
One już same wiedzą
co dalej...

Zrozumienie

Fot. Gabrysia K.
Ile trzeba było
 wylać łez
Ile tęsknot 
w sobie pomieścić
W bólu - nie raz
w nieprzespane noce
wołać
o zmiłowanie...
Ile słów
 połykać razem ze łzami,
 które nawet
nie miały
 już sił
Ile listów spalić
pożółkłych
z niewysłania
Ile melodii znienawidzić
z powodu wiecznego...
przypominania
Żeby w końcu zobaczyć,
że mgła już dawno opadła
A świat z dnia na dzień 
pięknieje
otulony ciepłym spokojem
serca

Cisza

Fot. Gabrysia K.
Po długiej rozłące
wpadłam stęskniona
w ramiona ciszy…
I jestem...
trwam...
i dobrze mi…
Cisza zalewa moje serce 
i leczy…
Coraz bardziej oddala się
echo 
tysiąca niepotrzebnych słów
Jeszcze w głowie
czuję jakby trzepot
przebudzonych ze snu
niespokojnych myśli..
Jeszcze trochę
 w skroniach pulsowania
I już... cisza  to wszystko zabiera 
Daje to
co ma najpiękniejszego
Otula puchową kołdrą
wytchnienia

Sobie

Różyczka od Basi Smal :-)
Wdzięczna za to co już było
To co złe 
już się 
wydarzyło 
Nie cofnę już czasu…
Lekcję pokory pilnie zapisałam 
w zeszycie duszy 
Zamkniętych rozdziałów już nie poprawie 
zapamiętałam...
 A nowe -  jeśli taki jest Boży zamysł
 - zapisze atramentem  
miłości...
łagodności...
wyrozumienia...
i nieustannego wzrastania
Następny rok życia
z pustej kartki
mruga do mnie porozumiewawczo
i głaszcze łagodnie
Budzi ze snu
jak Mama
w urodzinowy poranek...
Fot. Bożena Kabat

Melancholia

Fot.Gabrysia K.
Choroba jednego wieczoru
może dwóch
Przychodzi...
Zajmuje serce,
domaga się nieco uwagi
i odchodzi nagle
Jak grypa
po zażyciu
większej dawki leku
Nagły wzrost wrażliwości
Łatwiej i szybciej
jakaś łza po policzku…
Tęsknota za czymś nieokreślonym
i żal do świata
 o wszystko...
O deszcz
O zbyt ciemne gwiazdy
O  mało czułości...
O milczący telefon...
Na szczęście
melancholia
jest uleczalna

Dotyk Nieba

Fot. Grażyna Kowalik
Zdarza się nie raz 
przez chwilę 
rękę zanurzyć 
w uchylone przez nieuwagę
Aniołów 
drzwi… nieba
A potem już nic nie jest
takie jak przedtem
Samo wspomnienie
tej chwili
budzi tęsknotę
Staje się czekaniem
na kolejne anielskie
przeoczenie
Na chwilę krótszą niż mrugnięcie
Na to serdeczne uczucie
wypełnionego po brzegi miłością 
- serca
Na  uśmiech
Pana Boga
i Jego chłodną dłoń
na rozpalonym czole

Milczenie serca

Fot. Gabrysia K.
Milczenie …
 Tak trudno sercu nakazać
kiedy ono 
wcale milczeć
nie ma zamiaru
A musi...
bo nie czas...
nie pora...
Bo nikt nie ma ochoty
na jego 
wynurzenia
Tak bardzo by chciało...
tyle do powiedzenia...
Spragnione 
serca  drugiego
Tego, które akurat 
w zupełnie innym kierunku...
Zamilknij serce i nie martw się
Przyjdzie pora
Nadejdzie czas dobry
Na wszystko to - co w tobie
Ktoś kiedyś
zatęskni... 

Zagubione Anioły

Fot. A.W.
 Anioł Dobroci
w sercu zamknięty....
otoczony skorupą obojętności
tak bardzo się pragnie...
uśmiechnąć...
Lecz twarz ściągnięta grymasem 
żalu do wszystkiego,
nie pozwala mu nawet spróbować
Anioł Miłości
próbuje nieraz ramiona
 otworzyć szeroko...szeroko...
Lecz ręce zmęczone i obojętne
odwykłe od serdeczności
odkładają
uścisk serdeczny...
„na później"...
Anioł Łagodności
z łezką w oku spogląda
 na szamoczące się
 w sercu uczucia...
Cierpliwe Anioły 
nauczone czekania
wierzą, że kiedyś je w sobie
odnajdziesz...