Zadzwoniłabym
gdybym znała numer
telefonu
do Nieba
Powiedziałabym
czego jeszcze mi w życiu
potrzeba
Może nawet bym list do
Ciebie dzisiaj napisała
gdybym tylko Twój adres
pobytu
znała
Umówiłybyśmy się w
galerii handlowej
wiesz - takiej całkiem
nowej
Albo nie
zaprosiłabym Ciebie do
domu mojego
bardzo przytulnego
Siedziałybyśmy razem
długo w noc
i opowiadały wrażeń cała
moc
Herbatkę z sokiem
malinowym
bym Tobie zaparzyła
chociaż nie pamiętam
czy taką lubiłaś
Opowiedziałabym - co się
wydarzyło
w czasie kiedy Cię przy
mnie już nie było
Powiedziałabyś mi może w
ten wieczór wyjątkowy
bym już nie musiała
łamać sobie głowy
Jak jest tam - po
drugiej tęczy stronie
Kiedy nadejdzie naszych
dni już koniec
I tak - na niby -
z Tobą te herbatkę dziś wypiję
w nadziei, że ktoś kiedyś
mnie
na taką zaprosi
- póki jeszcze
żyję...
Gabrysiu, niby żartobliwie, a jednak nostalgicznie i jakże znamienne, pełne nadziei zakończenie:-)
OdpowiedzUsuńJa moją mamę zaprosiłabym na kawę, bo uwielbiała - parzoną w dużym kubku, najlepiej z wizerunkiem kota, zbierała kocie gadżety...
Życzę Ci tej wspólnej kiedyś, wyczekiwanej herbaty:-)
Dziękuję Joasiu :) A Ty przejęłaś zbieranie kocich gadżetów czy niekoniecznie ?
UsuńZostawiłam sobie kilka pamiątek, ale sama nie zbieram...
UsuńDla Mamy Od Drugiej Mamy Emotikon heart Moze nasze mamy
OdpowiedzUsuńWlasnie teraz pija herbate
Nie konicznie...malinowa
Ba..moze calkiem zwykla
Albo nawet mietwa.
Bogoslawiac nam z nieba
Takiej herbatki zwyklej,mietowej
..koniecznie malinowej
A nie koniecznie w dniu matki
Wypic na zdrowie
Wypic o poranku..z naszymi corkami,synami..
Spojrz mamo..z gory
..oni juz tez sa rodzicami.
Takiej herbatki malinowej,
Zwyklej..mietowej..koniecznie malinowej..niech nigdy nie braknie w dniu matki
i na co dzien
przy rodzinnym stole.......
Czas szybko mija
Juz jestesmy babciami
A w sercu plomien
..moze iskierka
I jeszcze sie spotkamy
Na herbatce..malinowej,zwyklej
Nie koniecznie mietowej
U gory czy na dole
Zbyt pewne,realne
Na pewno to bedzie
Kochana mamo
Przy rodzinnym stole Kochane mamy wypijmy wiec za zdrowie i sukces innej Mamy herbatka rozana slowami pieknie ubrana..
Helena Mizera
Nie tylko piękne zdjęcia - ale i wiersze...dziękuję
Usuńwzruszający tekst, łapie za serce i wnika tak głęboko w człowieka... uświadamia też by cenić ten czas, gdy mama jest... przepiękne słowa...
OdpowiedzUsuńPiękne..:-)
OdpowiedzUsuń...z serca... :)
UsuńJuż wiesz, że wiersz mnie zachwycił i pozwoliłam go sobie "puścić" w świat do moich Czytelników. Dzięki wielkie za piękną poezję ;)
OdpowiedzUsuńI wiesz, że ja się z tego powodu bardzo cieszę :) i dziękuję. Mam nadzieję, że Twoi czytelnicy się nie zawiodą :)
UsuńTak myślałam Gabrysiu ,że na Dzień Mamy...coś u Ciebie będzie. Miałam 2 dni przerwy od komputera ,dopiero dzisiaj naprawił mi brat...wysiadł i internet i telefon stacjonarny.Wiersz taki....jaki chętnie wysłałabym mojej Mamie....chociaż też tak jak Ty nie znam dokładnego adresu....wierzę ,że jest to Niebo....Jak pozwolisz podepnę się...pod te Twoje "życzenia" bo sama wiesz ,że ze mnie raczej.....wypływa proza....a nie coś "poetyckiego"..W takich sytuacjach żałuję ,że tyle rzeczy nie powiedziałam Mamie gdy jeszcze była tu,ale wierzę ,ze moje słowa i myśli obecne takze "odbiera"....
OdpowiedzUsuńCieszę się Grażynko z Twojego "podpięcia" to znaczy ze moje słowa zasługują na to by wędrować rownież do Twojej Mamy. Niech płyną w takim razie :)
UsuńI kolejna dawka wielkie miłości...bólu i tęsknoty. Doskonale rozumiem....
OdpowiedzUsuńKolejny raz wzruszona Monia:)
Tęsknota przychodzi Moniu coraz większa.Może się starzeję?... Szczególnie w takich chwilach radości - chciałoby się podzielić, opowiedzieć... ale myślę, że Mama i tak wszystko widzi i wie...
UsuńGabrysiu, coś mną pokierowało,żeby trafić na Twój list.Popłakałam się. Niedawno straciłam moją najukochańszą mamę i do dzisiaj nie potrafię się z tym pogodzić. bardzo za Nią tęsknię.
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie przypomniałam sobie mój wiersz i poplakalam razem z Tobą Agnieszko. Moja mama odeszła czternaście lat temu i i też bardzo za nią tęsknię . Jednak od tego czasu dzieje sie w moim życiu wiele dziwnych rzeczy. Ot chiciażby to że w piątek spotkam się z moim nieznanym kuzynem ze strony mamy i razem będziemy szukali w archiwach naszych wspólnych korzeni. Czy to nie dziwne ? Wierze że to wszystko za sprawą mojej mamy która tam z góry dalej się mną opiekuje i stawia na mojej drodze odpowiednich ludzi, w odpowiednim czasie. Ściskam serdecznie
OdpowiedzUsuńGabrysiu, ja też wierzę,że to nie przypadki,że nasze mamy, te, które nas kochały najmocniej, wciąż nad nami czuwają. To własnie pozwala mi jakoś to wszystko przeżyć, bo zrozumieć oczywiście nie mogę, nie teraz jeszcze... Ściskam równie serdecznie.
OdpowiedzUsuń... Tak pięknie piszesz...