Zapraszam dziś na wspólną kawę przy rabczańskiej fontannie. Dziś będzie trochę inaczej.
Opowiem Wam o trzech wieczorach spędzonych w przedsionku Nieba.
Kiedyś po zakończeniu jednego z moich spotkań podeszła do mnie pani i powiedziała
„ pani tak pięknie pisze o wspólnej kawie, o celebrowaniu codzienności, a ja już piętnaście lat nie mam się z kim tej kawy napić. Nie mam z kim świętować każdego dnia. I teraz wiem, jak boli samotność. Niech pani mówi, ludziom żeby cieszyli się wspólnymi - nawet tymi najzwyklejszymi -chwilami, bo one wiecznie nie trwają”.
Moja „Pogodna dojrzałość” i „ Uśmiech codzienności” do tego między innymi namawiają.
A tu nagle pojawia się „ Niebo w kruszonce”
|
(Jak widzicie - tak wtopiłam się w książkę, że nawet kolor lakieru, zlał mi się z kolorem jej tła.) |
Zwykła - wydawałoby się szara codzienność, opisana, a właściwie namalowana słowami Moniki.
Kobiety w Twoim wieku, w moim, starsze i młodsze żyją całkiem zwyczajnie, jak Ty i jak ja.
A jednak… autorka pokazuje, że można inaczej, że można zobaczyć obok drugiego człowieka.
Podnieść wzrok i zatrzymać się.
Można znaleźć Niebo w kruszonce ( po powrocie do domu nauczę się piec ciasto z kruszonką) .
Można znaleźć Niebo tu na ziemi. W sobie, w drugim człowieku, w kruszonce, w filiżance kawy wypijanej wspólnie w zaciszu kuchni. Każda z tych chwil jest niepowtarzalna.
Kupcie sobie najpyszniejsze ptasie mleczko - jakie znajdziecie i zatapiajcie się kochani w tym przedsionku Nieba.
Jestem dumna, z tego że moje nazwisko znalazło się w książce w otoczeniu tylu cudnych osób, za to Moniś bardzo Ci dziękuję.
Czy ja powinnam iść do kosmetyczki? Pewnie tak :) Renata, dała się skusić to i ja się wybiorę :)
Nic więcej nie napiszę, bo nie jest to blog recenzencki. Musiałam się podzielić tym pięknem, które wraz z kruszonką wlało się w moje serce.
I przyjaźń, piękna trwała i niepodważalna… której tak na prawdę książka jest poświęcona.
Tobie, mnie - wszystkim nam życzę takiej przyjaźni
i pamiętaj :
„Nie szukaj nieba gdzieś w zaświatach i nie szukaj go wśród gwiazd - tuż przy tobie jego blask” – pisał w jednej ze swoich piosenek A. Duval.