Tajemniczo brzmi ? Intrygująco?
Macie rację dla mnie też.
Ciąg zjawisk tajemniczych i do końca niewyjaśnionych - trwa.
Jest w internecie strona umożliwiająca stworzenie drzewa genealogicznego rodziny.
Było to jakieś osiem lat temu, kiedy zaczęłam ją wypełniać.
Wtedy jeszcze żył mój tata ,wieczorami siadaliśmy i z jego pomocą i z telefoniczną pomocą jego siostry, wypełnialiśmy kolejne okienka.
Stronka umożliwia kontaktowanie się z członkami rodziny, poprzez przesyłanie na adres mailowy linka i wybrana osoba rozpisuje sobie znany wątek dalej.
I tak nawet nie wiem kiedy utworzyło się drzewo ogromnych rozmiarów.
Tata zmarł, a ja o stronie zapomniałam.
Czasem tylko przy smutnej okazji czyjejś śmierci, wchodziłam
i nakładałam czarną „tasiemkę”.
Temat umknął mi też dlatego, że był powiązany z adresem mailowym, z którego już w ogóle nie korzystam.
Parę dni temu okoliczności sprawiły, że musiałam tam zajrzeć
i przy tej okazji zobaczyłam wiadomość z „drzewa”.
Okazało się, że mój dziadek - ojciec mamy, który zginął w roku tysiąc dziewięćset trzydziestym dziewiątym, miał brata.
Nikt o tym nie wiedział, wiecie jakie to były czasy.
Może babcia wiedziała ? Tego się już nie dowiem.
Napisał do mnie przemiły młody chłopak, którego „drzewo” połączyło się z moim, poprzez moich pradziadków, a jego pra pra,,,
Okazuje się, że prawdopodobnie mam kuzyna od strony mamy, który ma fantastyczną, czteroosobową rodzinę.
Jutro zaczynamy dochodzenie w księgach parafialnych, aby to wszystko udokumentować. I nie obejdzie się też bez spotkania
i wzajemnego osobistego poznania.
Tak oto w wieku okołomenopauzalnym - powiększyła mi się rodzina ;)
CUD
Postanowiłam zrobić nową zakładkę na blogu