Znowu czyjaś karta
straciła ważność
abonent poza zasięgiem
skończyło się
Ziemski abonamet
już nie działa
A wydawało się
że w takim wieku
abonamenty są wieczne
Nic bardziej mylnego
Póki życia…
Mój numer dalej taki sam
A oczy mają dalej
kolor niezmieniony
Póki życia...
możesz się o tym przekonać
Automat z nagraniem
włącza się tak
niespodziewanie…
Oczy to zwierciadło duszy. To po nich można wiele poznać, wiele dowiedzieć się o człowieku. Czasem nawet w oczach kogoś starszego jest nadal młodzieńczy blask, a zdarza się, że i młoda osoba ma oczy smutne, zrezygnowane.
OdpowiedzUsuńA co do tego głuchego telefonu, abonenta - piękna metafora.
Pozdrawiam!
Kolejna bezsensowna śmierć, z braku czasu na zrobienie cytologii...
UsuńZgadzam się z Megly, piękna metafora...ja też nie lubię głuchych telefonów ani automatycznych sekretarek.
OdpowiedzUsuńNajgorzej jest kiedy ta sekretarka odzywa sę już wtedy, kiedy właściciel telefonu już po prostu nie może 😞 A wystarczyło tak niewiele. Dziewczyny - badajcie się póki na to czas.
UsuńPiękny, nostalgiczny, wspomnieniowy wiersz. Głuchych telefonów przybywa, a smutek zostaje.
OdpowiedzUsuńLepszy od cytologii jest ginekolog z badaniem dopochwowym, wszystkie zmiany wychwyci. Cytologia wykaże, jak już jest rak.
Serdecznie pozdrawiam
Masz rację Ultro - nie pomyslałam, ale ważne żeby pamiętać o sobie regularnie. Z obserwacji wiem jak to jest. Kosmetyczka, tipsy do samej ziemi za ciężkie pieniądze, a na zdrowie zawsze na końcu a czasem wcale - bo szkoda czasu i pieniędzy... a przecież mamy tyle światu do zaoferowania. Pozdrawiam
UsuńPiękny, nostalgiczny, wspomnieniowy wiersz. Głuchych telefonów przybywa, a smutek zostaje.
OdpowiedzUsuńLepszy od cytologii jest ginekolog z badaniem dopochwowym, wszystkie zmiany wychwyci. Cytologia wykaże, jak już jest rak.
Serdecznie pozdrawiam
Twój dzisiejszy wiersz przypomina mi moją koleżankę Krysię,która ledwo poszła na kontrolną wizytę nie jak chodziła corocznie lecz za 2 lata.Później pół roku...i Krysi nie ma już 2 lata.Ale inna koleżanka już kilka lat temu twierdziła ,że nie chodzi na takie badania bo to "szkodliwe"....no tu także są "gusta i guściki" odnośnie tego tematu....Tak sobie czasami myślę,świat tak idzie do "przodu" a na to raczysko nie ma rady..a jak słyszę ile jest różnych rodzajów...głowa boli....
OdpowiedzUsuńTo samo mam - Grażynko, te same wnioski. Na księżyc, na Marsa człowiek leci a rak żniwo jak zbierał tak zbiera i nie ma na niego mocnych.
UsuńJednak Gabrysiu,troszkę możemy zrobić z tym paskudem. Oczywiście nigdy nie ma gwarancji, bo "jak chcesz mieć gwarancję kup sobie toster", jak mawia mój ukochany Clint Eastwood, ale można na przykład starać się inaczej, zdrowiej żyć. Odstawić śmieciowe jedzenie, mocno ograniczyć cukier, bo raczysko go uwielbia, dużo się ruszać,bo raczysko nie cierpi sportu, wysypiać się, dotleniać, nie palić i jeszcze kilka innych spraw. Oczywiście badania, ale prócz badań zmiana sposobu życia. Możemy zrobić naprawdę dużo dla siebie i swojego zdrowia. Same badania nie wystarczą.
UsuńA Twój tekst jak zwykle przepiękny.
Zgadza się Agnieszko, można przynajmniej się starać i robić co w naszej mocy. teraz juz jesteśmy bardziej świadomi niż kiedyś np. jeśli chodzi o chemię w kosmetykach czy to wszystko o czym piszesz. A przede wszystkim - unikać stresu, bo on potrafi sporo zepsuć. Buziaki przesyłam
UsuńTo musi być okropne, kiedy ktoś umiera, a ma się jego numer w komórce, dzwoni się i słyszy się na poczcie głosowej jego czy jej głos.Jakby nic się nie zmieniło, ale tej osoby już nie ma i nie będzie. Wykorzystują taki motyw w filmach.
OdpowiedzUsuńKiedyś zbyt długo zwlekałam z telefonem do pewnej starszej pani . W końcu napisałam SMS o treści " jak zdroweczko" i dodzwoniła do mnie jej siostra, że już jest po pogrzebie 😟 . Czasem wydaje nam się że na wszystko jest czas a to nieprawda . Pozdrawiam
UsuńBardzo przejmujący i prawdziwy wiersz, pięknie to opisałaś
OdpowiedzUsuńDziękuję - pozdrawiam Natalio
UsuńOooo, smutno się zrobiło. I taka refleksja, żeby wiele spraw załatwiać od ręki, bez odkładania na później. Bo po prostu kiedyś możemy nie zdążyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wakacyjnie ;)
Pozdrawiam również wakacyjnie. Masz rację Joasiu - zbyt wiele odkładamy na później.
UsuńMądry wiersz. Dający wiele do myślenia...
OdpowiedzUsuńDziękuje - taką tez miałam nadzieje pisząc go . Pozdrawiam ciepło
UsuńWitaj Gabrysiu:) Smutny wiersz, ale tak mocno prawdziwy. Ciekawe ujęcie tematu. Uściski wakacyjne:)
OdpowiedzUsuńŚciskam Moniu serdecznie 😎 Pozdrawiam
UsuńBardzo przykre są takie sprawy - właściciela nie ma, ale sprzęty działają dalej. Mojej synowej brat zmarł w bardzo młodym wieku i pamiętam jak jej się udało w końcu wejść na jego f, a tam wiadomości od jego dziewczyny, z którą tylko on miał kontakt i biedna nie wiedziała nawet, że on zmarł...
OdpowiedzUsuńWiesz Mario, ja mam dwie osoby których numery tel. i kontakt na Skypie i fb powinnam usunąć i... nie potrafię 😟
UsuńBardzo poruszający wiersz i czytelna metafora. Mam tak samo z moją przyjaciółką. Za chwilę minie 2 lata, jak jej telefon zamilkł. na zawsze.
OdpowiedzUsuńTak to bywa Iwonko, dlatego jednak - profilaktyka, o której Ty też kiedyś pisałaś
UsuńOj tak, przypomniałaś mi, że muszę wreszcie zapanować nad niechęcią do ginekologów :-(
OdpowiedzUsuńCieszę się Gaju :)
Usuń