Wiersz dedykuję wszystkim cudownym Osobom, dzięki którym mój pobyt w Lublinie i Nałęczowie był jednym z najwspanialszych moich przeżyć.
Dziękuję Gospodarzom Monisi i Marcinowi za cierpliwość, wspaniały chlebek i…sery…Michałowi za pokój:) Miłoszowi za uśmiech.
Moim przewodniczkom Basi, Jagódce i Marii za to, że poznałam Lublin i "dom z duszą" - (Mario dziękuję). Basi dziękuję za chwile wzruszeń, kiedy (bez uprzedzenia ) swoje autorskie spotkanie rozpoczęła ….moim wierszem…(tusz mi się rozmazał..)
Rodzicom Basi, którzy mnie "adoptowali"- dziękuję :)
i "Panu Stokrotce",że pozwolił mi jechać :)
Ogród Saski Lublin |
Zabieram na zawsze…
bo tak czuję…
bo…dostałam…
bo…moje
Wracam z sercem pełnym darów
Każdy jego kącik wyłożę miękka tkaniną
czułości,
by zimno dostępu nie miało
Dla zmęczonych
przygotuję poduszki
wypełnione
uściskami serdeczności,
które jeszcze ciepłem
w moich ramionach
pulsują
Z tęsknoty - innej niż wszystkie
uszyję firanki,
by móc wyglądać
następnego spotkania…