Malowane barwnymi liśćmi
i tęsknotą za czymś
co do końca
nie nazwane
Robi się cicho
coraz ciszej
Ostatnie promyki
jesiennego słońca
i szelest pod stopami
Poczuj...
Całym sobą poczuj
Od stóp
do głowy
A jesienne nasycenie
odgoni czyhającą
tuż za progiem
melancholię