Koniec roku



Kolejny przystanek
w mozolnej wędrowce
Czas na wypicie
gorącej herbaty
i zatrzymanie
Kolejny - odmierzany ludzkim kalendarzem
- koniec roku
Z wdzięcznością wznoszę oczy
błyszczące od łez
wzruszenia, szczęścia i nadziei
Wszystko  to razem  - w tej spływającej
po policzku...
Jak oszlifowany diament - błyszczącej
Ofiaruję z serdeczną modlitwą,
w tym kończącym się roku
W darze dziękczynienia
bez słów
 w milczeniu
Inaczej nie potrafię...

Za ręce



W podanej dłoni, jest coś magicznego
Ulotne fluidy kawałka serca
podzielonego na pól
Podana dłoń 
przywołuje wspomnienie
upadku 
z dzieciństwa
Silny uścisk 
ojcowskiej miłości
W dłoni - drugą przytrzymać na chwilę,
to bezsłowna deklaracja
miłości
To przypieczętowanie
przyjaźni,
to niekończące się
pragnienie 
obecności drugiego człowieka,
tuż obok
Dobrze jest trzymać się za ręce

Niespodzianka

Jeszcze w klimacie świątecznych niespodzianek - zapraszam od czasu do czasu do zaglądnięcia 
 na nową stronę  bloga pt. "Pogodne perełki " 

ŻYCZENIE


Dziecino mała
w ubogiej stajence
złap w swoje rączki
me …serce
Złap serce świata wielkiego
zachowaj od złego
Od zimna na świecie
Mateczka Cię osłania
naucz świat cały…
kochania
By nigdy już w szopie nie kazał Ci
się rodzić,
bo tak się przecież Bogu nie godzi
By w siebie zapatrzony 
Przed siebie wciąż biegnący
nauczył się od Ciebie
miłości gorącej
Dziecino i jeszcze  prośbę mam do Ciebie
pamiętaj o mnie
tam w niebie
O zagubionych, samotnych
o chorych i tęskniących
Pamiętaj o wszystkich dookoła
A także pamiętaj Dziecino kochana 
 o moich cudownych Przyjaciołach

O niespełnionej miłości



Niespełniona miłość
nie ma racji bytu
Wymyślono przecież 
tabletki na ból
- jeśli miałaby boleć
Lepiej, że jej już nie ma 
dla wszystkich zainteresowanych
Lepiej
 - za cenę świętego spokoju-
wykupić parę recept 
na beztroskie,
bezbolesne, 
puste,
nieprawdziwe…
Zapomnienie

Urodziny Anioła



Przed rokiem przyleciał

Tak zamyślony i zaczytany, 
że o mało swym skrzydłem nie przewrócił
anielskiego drogowskazu
- że to tutaj…
Zapełnił pustą - smutkiem wołającą
półkę 
Towarzystwa anielskiego spragniony
długo w samotności
tej książki nie czytał.
Zaszumiało, zabieliło się
i anielski gwar
wypełnił po brzegi
ciche i ciemne  noce
On dalej czyta -jakby nigdy nic,
a ja nareszcie wiem - co...
Moje marzenie poznał, 
wcześniej ode mnie
Jak to Anioł...






Spotkanie w Mysłowicach

Biblioteka w Mysłowicach
pięknie nas ugościła
Piszę „nas „- bo „bratnia dusza"
też tam ze mną była
Pani Teresa o nastrój zadbała
i pięknie przed spotkaniem
nas powitała
Była kawa i ciasteczka
oraz piękna choineczka
Panie były i Panowie
uważnie słuchali,
gdy czytałam moje wiersze
w tej przytulnej  sali
Głośniej to nawet nawet oddychać się bałam
z takim uczuciem - Agnieszka
 czytała

Chciałam bardzo podziękować 
 za piękne spotkanie
Za to że mój tomik 
poznać mogą teraz
też
 Mysłowiczanie

A to znalazłam dzisiaj :-) 


Na" Literackiej kanapie" w gościnnym kąciku u Moniki Oleksa

Dziś krótko, przytulnie i refleksyjnie
Dziękuję Moniczko.
Po kliknięciu " Literackiej kanapy" poniżej - trochę o mnie.
Kto mnie nie zna - pozna, a kto zna - to pozna bardziej:-)

Literacka kanapa

Adwentowe oczekiwanie

Reniferek, którego odwiedziła Magda z Szymonkiem  w Gdańsku -dziękuję:)
Już za dni parę, już za momencik
świat cały przestanie 
na chwilę się kręcić
Aniołowie 
złapią się radośnie
w kółeczku za ręce
Głośno zaczną śpiewać,
rozbawione wielce
Jeszcze tylko w sercu 
sprawy najpilniejsze
naprawić by trzeba,
żeby z Aniołami
razem dotknąć nieba
Okna duszy umyć,
odkurzyć sumienie,
by móc razem z nimi
złożyć dziękczynienie
Oczy dobrze przetrzeć,
by blask odzyskały,
bo ciemno w stajence
ma Jezusek mały
Tak przygotowani razem z pasterzami
możemy pobieżyć 
tuż za Aniołami

Pomarańczowa miłość



Pokrojona pomarańcza
na małym talerzyku
Tak samo jak dawno temu
- od Mamy
Kiedy gorączka trawiła moje 
małe ciało
Ten sam zapach, ten sam smak
tak samo przynosi ulgę,
spierzchniętym ustom 
jak wtedy...
Miłość schowana 
w pomarańczy... 

Moja lędzińska Rodzina



Wierszy sporo się już nazbierało
i gdy nadeszła odpowiednia pora
 Wydawnictwo pięknie  je wydrukowało,
by każdy mógł czytać od rana do
wieczora
Tomik prześliczny jak cukiereczek
Z oładką cudną
jak  letnie pole-- w porze kwitnienia
wyruszył w świat z moich Ławeczek,
żeby dać ludziom chwile wytchnienia.
W pobliskich Lędzinach jest biblioteka,
co drzwi szeroko mi otworzyła
W tej bibliotece na wszystkich czeka 
Pani Dyrektor - Joasia miła
jest też Agnieszka, oraz Teresa
osoby ciepłe i pomysłowe
Zanim ten tomik jeszcze wydałam,
wszystkie już miały pomysły gotowe
Nic więc nikomu nie powiedziały,
choinkę przepięknie ustroiły
i czytelniczki pozapraszały,
a mnie, wraz  z tomikiem
tam ugościły
Ciasta i kawy było co niemiara
i wszyscy tak cudnie, cichutko  słuchali
A we mnie wzrastała w moje siły wiara,
tam w tej lędzińskiej bibliotecznej sali.
Byli też nawet dwaj panowie
Pan Mirek, co szybki jak błyskawica,
oraz pan Boguś co bardzo dokładnie
fotografował obecnych tam - lica
Piękny to wieczór był - niezapomniany 
Gdziekolwiek z tomikiem teraz wyjadę
ten wieczór lędziński - zapamiętany
na samym dnie serca wygodnie kładę






Przed snem

Fot. Gabrysia K.
Wszystkie słowa powiedziane
i wszystkie myśli 
pomyślane
- wieczorną ciszą otulę,
jak ciepłym kocem
Na dobranoc...
 Zanim jeszcze ostatni płomyk
 w kominku przygaśnie
Nim zasnę...
Ukoję sennym marzeniem,
to wszystko, co jeszcze przed chwilą
było takie ważne
Co sercem szarpało niespokojnie,
ułożę w wieczornej ciszy
do snu
Poduszkę usypię z myśli
ulatujących donikąd,
które całkiem bez sensu
zabrały mi tylko
spokój na chwilę…
Może dwie…
Na tej poduszce popłynę...
Trzymając za rękę Anioła

Niedziela

Fot. Gabrysia K.


W bajkę może zamienić się
jedna z wielu zwyczajnych niedziel
Kiedy serca czułe brzmienie
zamienia się w melodię
miłości do Człowieka
Kiedy w oczach iskrzy serdeczność,
a słowa płyną z serca
 prosto do serca
Tak niewiele,
a szary dzień zamienia się
w kolorową baśniową opowieść
 O ludziach, którzy potrafią,
którym się chce,
którzy z serdecznością
potrafią wyciągnąć dłoń,
uścisnąć
I nic w zamian...
Dobro przecież zawsze  
samo wraca 
Nie potrzebuje  pustych deklaracji,
 płomiennych przemówień
 Poważnych naukowych opracowań
- pisanych na jego temat
Ono wraca tam - skąd wyszło
tam gdzie jest jego dom
Do kochającego, ciepłego serca

Niespodzianka dla Basi :)

Fot. Gabrysia K.
Wyjątkowe Basie znam
z życzeniami do nich gnam
Moje Basie - znane
 są szczególnie ukochane
Jest Basia z Warszawy
 do pisania skora,
która książki pisze, od rana do wieczora
W księgarni na półce książki te znajdziecie,
gdy zaczniecie czytać
zaraz przepadniecie
Druga "moja" Basia, też jest wyjątkowa
 To moja Kuzynka
poważna księgowa
Lecz nie tak poważna jakby się zdawało
rymowanki składa
- jakich w świecie mało
Oprócz księgowania
pomysłów ma moc
Czasem przez pomysły,
nie śpi całą noc
Basie moje drogie
w dniu Waszego święta
"nadworna" poetka
o Was - też pamięta
Z życzeniami śpieszę najserdeczniejszymi
i chcę Was ucieszyć
rymami moimi
Zdrowia życzyć jak zwykle - wypada
niech żadna choroba 
w gości Wam nie wpada
Uśmiechem niech się każdy dzień zaczyna,
by nigdy nie była 
smutna Wasza mina
Świętej Barbarze w opiekę oddane
bądźcie szczęśliwe 
Basie kochane


Zaproszenie :-)






"W dniu 11.12.2014r. (tj,. w czwartek) o godz. 18.00 centrala MBP Lędziny przy ul. Lędzińskiej 86 serdecznie zaprasza na spotkanie z mieszkanką Ławek panią Gabrysią Kotas pt" Kraina pogodnej dojrzałości". Pani Gabrysia zaprezentuje swój świeżo wydany tomik wierszy pt" Pogodna dojrzałość" oraz szydełkowe cuda i cudeńka robione własnoręcznie.
Na w/w spotkaniu można będzie nabyć w/w tomik wraz z dedykacją (cena 20,00 zł) oraz przepiękne szydełkowe prace jej autorstwa. Serdecznie zapraszamy na to spotkanie przy kawie i dobrym cieście!:D”