Wierszy sporo się już nazbierało
i gdy nadeszła odpowiednia pora
Wydawnictwo pięknie je wydrukowało,
by każdy mógł czytać od rana do
wieczora
Tomik prześliczny jak cukiereczek
Z oładką cudną
jak letnie pole-- w porze kwitnienia
wyruszył w świat z moich Ławeczek,
żeby dać ludziom chwile wytchnienia.
W pobliskich Lędzinach jest biblioteka,
co drzwi szeroko mi otworzyła
W tej bibliotece na wszystkich czeka
Pani Dyrektor - Joasia miła
jest też Agnieszka, oraz Teresa
osoby ciepłe i pomysłowe
Zanim ten tomik jeszcze wydałam,
wszystkie już miały pomysły gotowe
Nic więc nikomu nie powiedziały,
choinkę przepięknie ustroiły
i czytelniczki pozapraszały,
a mnie, wraz z tomikiem
Ciasta i kawy było co niemiara
i wszyscy tak cudnie, cichutko słuchali
A we mnie wzrastała w moje siły wiara,
tam w tej lędzińskiej bibliotecznej sali.
Byli też nawet dwaj panowie
Pan Mirek, co szybki jak błyskawica,
oraz pan Boguś co bardzo dokładnie
fotografował obecnych tam - lica
Piękny to wieczór był - niezapomniany
Gdziekolwiek z tomikiem teraz wyjadę
ten wieczór lędziński - zapamiętany
na samym dnie serca wygodnie kładę