Malinowe lato

Malinowe lato 
rozgościło się 
na moim stole
i w ogrodzie
i w sercu 
Tak
 w sercu też jest
 bardziej malinowo 
niż zwykle
i kwitną kwiaty 
z radości 
że życie 
jest piękne


Taniec w deszczu


Zatańczyłabym w deszczu
lecz jak 
skoro na myśl samą 
porządnie łupie
Łupie mnie w kręgosłupie
Na skakance chętnie bym sobie 
poskakała
lecz tylko ją chwytam
już jestem cała obolała
Pobiegałabym może 
po miasta ulicach
 przechodnie by pomyśleli
że ja jestem 
- czarownica
Wśród wielu ciała dolegliwości
i losu przeciwności wielu
jedno mnie tylko trzyma w nadziei
że dusza
nie posiada 
PESELU


Dziękuję Tato

Dziękuje tatusiu 
że jestem szczęśliwa 
Dziękuje że 
jestem 
a nie tylko 
bywam 
Dziękuje za to że 
drzew nazwy poznałam 
gdy z Tobą za rękę 
spacerowałam 
Dziękuje za wszystkie
 kawusie z ciastkami 
gdy się zmagałam 
z przeciwnościami 
I za naukę anielskiej
 cierpliwości 
gdy nadszedł czas Twojej 
niewesołej starości 
Za to że wciąż przy sobie 
Ciebie czuję 
W dniu Twego święta 

po prostu 
 dziękuję 

Ławeczka

Ulubiona chorwacka ławeczka Irenki i Janka


A ławeczka ?
Jak stała
tak stoi bezmyślnie
 szczęśliwa
I
nie zauważa
że na niej siedzących
z czasem 

ubywa...

Po burzy


Spójrz 
na obłoczkach 
w kształcie samolotów 
wesoło bujają się 
anioły 
Słońce w ich anielskich włosach 
maluje tęcze 
Po burzy... 
Po strasznej burzy
Wierzysz, że ona taka straszna 
była?
Bo ja już zapomniałam 
Wpatrzona 
z zachwytem w anielskie harce 
na chmurach udających 

samoloty

Cud



 

Ciepłe 
pachnące 
leniwe popołudnie
Truskawkowe...
czerwcowe...
Czasem o wielkich 
cudach marzysz
a ten wcale niemały
się właśnie dzisiaj

wydarzył

" Lekcje przyjaźni" i reklama "mobilna"

rys. Martyna Cupriak - Inowrocław
Kochani 
Kto z nas tak do końca wie co to jest przyjaźń? 
Ale ja dzisiaj nie o tym.
Mam dla Was dobre wieści. Kolejna książeczka dla dzieci już się tworzy. Tym razem będzie to książeczka
 pt. "Lekcje przyjaźni" napisana prozą.
Znowu fakt zupełnie nieplanowany - jak to u mnie. Na spotkaniach z dziećmi, czytałam fragmenty opowiadań i Pawełku i jego piesku Mikusiu i dzieciom się bardzo spodobało.
Dowodem na to jest pełna komoda ilustracji na ten temat. 
rys. Zuzia Szostek - Lędziny
Książeczka będzie bogato ilustrowana - rysunkami dzieci z całego kraju
Cóż mi pozostało? Zachęcona przez panie nauczycielki i bibliotekarki rozpoczęłam - a właściwie fachowcy - rozpoczęli dzieło, które zostanie ukończone we wrześniu - i to był tekst dotyczący pierwszej części tytułu posta.
Druga część mówi o tym, że...
Znacie już moje możliwości, znacie moje szlaki przebyte i te jeszcze nie odkryte. 
W ciągu roku od ukazania się pierwszej książeczki dla dzieci odbyło się - uwaga - 120 ( sto dwadzieścia)spotkań z dziećmi w 22 (dwudziestu dwóch) miastach, wioskach naszego kraju ( dodam że rozmowy z amerykańską Polonią trwają).
Jak wiecie albo i nie wszystkie moje projekty - czyli druk książeczek finansuję sobie sama. pomagają mi w tym moje niezmordowane misie Gabrysie.
Tempo prac szydełkowych jednak zwolniło, z powodu dolegliwości kręgosłupowych, ale dzieciom tego nie powiem.
Dzieciom powiem o tym jak Pawełek uczył się przyjaźni i odpowiedzialności względem pieska, tak jak opowiadam o tym co to jest szydełko, pralka nieautomatyczna, adapter Bambino i pocztówkowe płyty, oraz wiele wiele innych spraw. 
Ale do rzeczy.
Kochani
Może ktoś  z Was lub Waszych znajomych ma firmę i chciałby aby na mojej książeczce znalazło się jej logo, oprócz tego aby podziękowania i krótka prezentacja firmy znalazła się na moim blogu i profilu FB .
Książeczki wędrują z dziećmi do domów w całym kraju - rodzice zaglądają.. zresztą co ja będę pisać - wiecie o co chodzi. 
Każdy może otrzymać fakturę na koszty reklamy firmy. ( dotyczącą zaoferowanej kwoty)
Tak jak wspomniałam książeczka będzie gotowa we wrześniu i wtedy tez będą faktury, natomiast oferty - jeśli takowe będą ;) chciałabym zebrać do końca czerwca, żeby loga móc zamieścić na okładce książeczki przed wakacjami.

To chyba tyle na dziś - dziękuję za uwagę :)
rys.. Emilia Bukowska - Inowrocław



Prawda


A prawda leży pod
 makijażem 
Im  grubszy tym więcej 
prawdy
 ukrywa
A potem przychodzi 
wiosenny deszcz
I patrzysz na to co zostaje  pod 
obrzydliwie rozmazaną 
skorupą
Prawda leży pod lukrowanymi 
słowami 
Lukier zbyt grubo 
nałożony 
pęka

Taka lekcja od życia 
do zapamiętania 

Po śląsku - Dzień Dziecka

Tak jak obiecałam , znowu co nieco gwarą :)
tym razem wspomnienie mojego Dnia dziecka


Tek mniej więcej wyglądały moje "rolszuły" teraz są dużo  piękniejsze  -
ale  chodziło mi o czar epoki :)

Dziś wom opowiem 
jak to kiedyś bywało 
I jakie sie prezenty w dzień dziecka 
dostawało 
Czasem była płyta pocztówkowo 
a na tej płycie bajka już gotowo
Nieroz tata kupił nom 
bryle słoneczne 
a mama na lody wzięła 
dzieci grzeczne 
Kiedyś na dzień dziecka
 rolszuły dostałach
 bo jo te rolszuły dugo bardzo 
chciałach 
wszystkie dzieci już na nich śmigały 
a jo ino z boku cieszyłach 
swoje gały. 
Przyszoł dzień i marzenie spełnione 
moje rolszuły były blank czerwone 
Zapanowoł w  doma nastrój wielce blogi 
i uroczyście zapłach rolszuły na nogi
Pierwszo moja rajza 
w siemianowickim parku 
skończyła sie prawie
 poczaskaniem barku
Potem juz mi coraz lepij szło 
i był zawodnik zemnie taki że ho ho
Teroz na ekranie smartfona i tableta 
dzieci majom zdjęcia 
ale to już nie to
W gry ruchome dzieciska 
cołkimi dniami grajom 
ale kolan za to sie nie poczaskajom
A tak fajnie było jak mama podmuchała 
i takim żółtym proszkiem kolano posypała 
Tyla powiem wom dzisiej w sekrecie
 - to sie już nie wróci o tym dobrze wiecie. 
Rolszuły teroz som zbyt niebezpieczne

 a dzieci przed kompem 
przynajmnij som grzeczne