Zostawiam tutaj kawałek siebie z nadzieją, że tym okruszkiem wypełnię niejedną pustkę w sercu. Jeśli tak - miło mi będzie , gdy się o tym dowiem.
Wasza Gabrysia.
Właśnie inna refleksja mi się nasunęła niż przedmówczyniom: ławeczka jako przedmiot ma w nosie kto na niej siedzi, innym przedmiotom też jesteśmy obojętni, a my sami tak bardzo nieraz kochamy przedmioty, bardziej niż ludzi. Najprostszy i najdelikatniejszy przykład to wściekła rozpacz dziewczyny, której stłukliśmy niechcący ulubioną filiżankę. Wiem, że ze swoją interpretają poszłam w przeciwnym kierunku i z polskiego dostałabym lufę, ale tak dzisiaj pogalopowały moje myśli ;-)
Dziękuje Iwonko - wszystko w porządku. Taka refleksja mnie dopadła po obejrzeniu zdjęcia pewnej ławeczki 😊 A wiesz że każda moja refleksja musi zostać przelana na bloga 😊Pozdrawiam ❤️
Na takiej ławeczce czasem najlepiej się odpoczywa i "łapie chwile". Przemyciłaś tutaj także refleksję... Tak, jesteśmy przemijalni. Nic nie zrobimy. Jedyne co możemy sobie dać to korzystanie z chwili i zachwyt nam nią. Pozdrawiam serdecznie! :)
Myśle dokładnie tak samo, chwila która trwa jest najważniejsza - bo już nie wróci ,a my ciagle uparcie pędzimy myślami w przód ... witam i serdecznie pozdrawiam 😊
A może takiej ławeczce też smutno jest, że mniej osób się do niej przysiądzie... Gdyby mogła przelać swoje myśli, to nazbierało by się pewnie nie mało historii
Wiesz Mario to jest bardzo ciekawe, co napisałaś . Taka historia opowiedziana przez ławeczkę 😊 Niektóre pewnie wiele tajemnic w sobie kryją 😊 Popatrz jedna ławeczka a tyle różnych spostrzeżeń . Irenka i Janek teraz są w Chorwacji i to ich zdjęcia przywołały mi takie przemyślenia , bo wracają w to samo miejsce gdzie ławeczka wciąż ta sama. Jak wrócą pewnie będą mieli cała serie zdjęć - już słynnej ich ulubionej ławeczki , pozdrawiam 🌹
Jak zwykle trafiłaś w punkt .Pozdrawiamy IJSz
OdpowiedzUsuńAle będzie optymistycznie, kiedy Irenka z Jasiem i wnukiem - zasiądą na ławeczce ślicznie :)
UsuńNie tylko ławeczki nie zauważają ubywających gości, na naszych zdjęciach też coraz mniej bliskich...
OdpowiedzUsuńPiękny i dowcipnie refleksyjny :-)
Tak jest Asiu - tylko przedmioty zostają na swoich miejscach
UsuńWłaśnie inna refleksja mi się nasunęła niż przedmówczyniom: ławeczka jako przedmiot ma w nosie kto na niej siedzi, innym przedmiotom też jesteśmy obojętni, a my sami tak bardzo nieraz kochamy przedmioty, bardziej niż ludzi. Najprostszy i najdelikatniejszy przykład to wściekła rozpacz dziewczyny, której stłukliśmy niechcący ulubioną filiżankę. Wiem, że ze swoją interpretają poszłam w przeciwnym kierunku i z polskiego dostałabym lufę, ale tak dzisiaj pogalopowały moje myśli ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa refleksja. Nie pomyslałam o tym. Faktycznie ta nasza miłość do przedmiotów jest niestety nieodwzajemniona. Gaju- dałaś do myślenia :)
UsuńSmutne zakończenie, ale niestety taka kolej rzeczy. Fajnie tak sobie posiedzieć na ławeczce w uroczym lub chociaż spokojnym miejscu. ;)
OdpowiedzUsuńTaka ławeczka do której chętnie się wraca i ma się pewność, że ona tam jest pomimo wszystko...
UsuńTrochę się zasmuciłam. Gabrysiu, lato u progu a ty tak rzewnie... Wszystko w porządku?
OdpowiedzUsuńDziękuje Iwonko - wszystko w porządku. Taka refleksja mnie dopadła po obejrzeniu zdjęcia pewnej ławeczki 😊 A wiesz że każda moja refleksja musi zostać przelana na bloga 😊Pozdrawiam ❤️
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jest ok - a refleksja jak zawsze pięknie ubrana w słowa:)
OdpowiedzUsuńNa takiej ławeczce czasem najlepiej się odpoczywa i "łapie chwile".
OdpowiedzUsuńPrzemyciłaś tutaj także refleksję... Tak, jesteśmy przemijalni. Nic nie zrobimy. Jedyne co możemy sobie dać to korzystanie z chwili i zachwyt nam nią.
Pozdrawiam serdecznie! :)
Myśle dokładnie tak samo, chwila która trwa jest najważniejsza - bo już nie wróci ,a my ciagle uparcie pędzimy myślami w przód ... witam i serdecznie pozdrawiam 😊
UsuńA może takiej ławeczce też smutno jest, że mniej osób się do niej przysiądzie... Gdyby mogła przelać swoje myśli, to nazbierało by się pewnie nie mało historii
OdpowiedzUsuńWiesz Mario to jest bardzo ciekawe, co napisałaś . Taka historia opowiedziana przez ławeczkę 😊 Niektóre pewnie wiele tajemnic w sobie kryją 😊 Popatrz jedna ławeczka a tyle różnych spostrzeżeń . Irenka i Janek teraz są w Chorwacji i to ich zdjęcia przywołały mi takie przemyślenia , bo wracają w to samo miejsce gdzie ławeczka wciąż ta sama. Jak wrócą pewnie będą mieli cała serie zdjęć - już słynnej ich ulubionej ławeczki , pozdrawiam 🌹
Usuń