Zostawiam tutaj kawałek siebie z nadzieją, że tym okruszkiem wypełnię niejedną pustkę w sercu. Jeśli tak - miło mi będzie , gdy się o tym dowiem.
Wasza Gabrysia.
My się dziś też zajadaliśmy malinami i ciągle jeszcze czuję ich zapach :) A widzisz Asiu - nieskromnie zapytam - jak kwiaty nam się pięknie rozrosły ? Mam nadzieję, że żaden grad ani inne zjawiska pogodowe ich nie dosięgną.
A ja tęsknię za takim malinowym latem, bo jeszcze się nim nie rozkoszowałam w tym sezonie. Choć już malwy pięknie kwitną, a to zawsze taki wakacyjny wyznacznik dla mnie. Maliny uwielbiam. Z lekcji polskiego pamiętam też (niemalże na pamięć) wiersz, który bardzo mi się spodobał, a mianowicie "W malinowym chruśniaku" Leśmiana. Pozdrawiam weekendowo :)
Życzę aby to rozkoszowanie się nadeszło jak najszybciej ☀️Malwy uwielbiam choć ich nie mam w ogrodzie. Muszę je zdobyć - nie pomyślałam o tym. Pozdrawiam serdecznie
Piękne Gabrysiu te Twoje "malinowe" w różnych odcieniach kwiaty w ogrodzie. Bliski mi jest w ogóle kolor malinowy.Ot na tyle ,że sukienkę jaka kilka lat temu kupiłam właśnie spodobała mi się przez także kolor malinowy ,a teraz ,2 dni temu paznokcie mam także pomalowane na taki kolor.Ale oczywiście wiem ,że tu chodzi o kwiaty i maliny owoce,ale mnie czasami od razu coś "chodzi po głowie".Pozdrawiam z dusznej Dukli..
Maliny - dobre owoce. Choć jak się je zbiera przez cały miesiąc od świtu do późnego wieczora można znienawidzić xD. Ale co jest jeszcze cudowne? Róże o zapachu malin. Mamy takie w ogródku. Przyjemnego popołudnia! ;)
Fakt " co za dużo - to niezdrowo " 😊 Byłam kiedyś z koleżanką na wakacjach u zakonnic. Miało być tak pięknie ale... one miały plantacje czerwonej porzeczki 😏
Nareszcie mamy lato! Co prawda, w dalszym ciągu pogoda kapryśna, ale przynajmniej zniknęły chłody, których w maju, a nawet w czerwcu, nie brakowało w moich stronach. Kiedyś twierdziłam, że wiosna to moja pora roku, w tym roku odczuwam wyraźnie zmianę preferencji - zdecydowanie lato najbardziej mi się podoba :-)
Szczerze? Czekam na te kaprysy już od poniedziałku i... nic. Wczoraj z nieba spadło pare kropli, w taki sposób że można by między nimi potańczyć całkiem na sucho. Coś nierówno nam w Górze rozdzielają... Mnie też Gaju lato się podoba ale takie do 27 stopni :)
Smacznych malin Iwonko życzę, myśmy truskawkom już dali spokój - po pierwszym zachwycie. Już od ubiegłego roku bardzo źle na mnie i męża wpływają. Pojawia się coraz więcej dolegliwości gastrycznych. Mam wrażenie że jest w nich z roku na rok więcej chemii :( Ale za to w tym roku mam swoje własne, pierwsze porzeczki, które pięknie obrodziły ;)
Jasnowidz w sukience - na moim stole też maliny w galaretce, jeszcze mi sie wargi lepią od malinowej słodyczy:-)
OdpowiedzUsuńMy się dziś też zajadaliśmy malinami i ciągle jeszcze czuję ich zapach :) A widzisz Asiu - nieskromnie zapytam - jak kwiaty nam się pięknie rozrosły ? Mam nadzieję, że żaden grad ani inne zjawiska pogodowe ich nie dosięgną.
UsuńDobrym ludziom wszystko kwitnie i owocuje :-)
UsuńUwielbiam maliny, ich smak i zapach. A życie piękne jest - to prawda;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Mario bardzo malinowo ☀️
UsuńA ja tęsknię za takim malinowym latem, bo jeszcze się nim nie rozkoszowałam w tym sezonie.
OdpowiedzUsuńChoć już malwy pięknie kwitną, a to zawsze taki wakacyjny wyznacznik dla mnie.
Maliny uwielbiam. Z lekcji polskiego pamiętam też (niemalże na pamięć) wiersz, który bardzo mi się spodobał, a mianowicie "W malinowym chruśniaku" Leśmiana.
Pozdrawiam weekendowo :)
Życzę aby to rozkoszowanie się nadeszło jak najszybciej ☀️Malwy uwielbiam choć ich nie mam w ogrodzie. Muszę je zdobyć - nie pomyślałam o tym. Pozdrawiam serdecznie
UsuńPiękne Gabrysiu te Twoje "malinowe" w różnych odcieniach kwiaty w ogrodzie. Bliski mi jest w ogóle kolor malinowy.Ot na tyle ,że sukienkę jaka kilka lat temu kupiłam właśnie spodobała mi się przez także kolor malinowy ,a teraz ,2 dni temu paznokcie mam także pomalowane na taki kolor.Ale oczywiście wiem ,że tu chodzi o kwiaty i maliny owoce,ale mnie czasami od razu coś "chodzi po głowie".Pozdrawiam z dusznej Dukli..
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wiersz, taki letni i piekbe kwiaty na zdjęciu!
OdpowiedzUsuńPS Cieszę się bardzo, że zupka smakowała☺
Oj tak - smakowała, jeszcze nam na jutro zostało 😀 Dziękuje Natalio za miłe słowa ❤️
UsuńMaliny - dobre owoce. Choć jak się je zbiera przez cały miesiąc od świtu do późnego wieczora można znienawidzić xD. Ale co jest jeszcze cudowne? Róże o zapachu malin. Mamy takie w ogródku. Przyjemnego popołudnia! ;)
OdpowiedzUsuńFakt " co za dużo - to niezdrowo " 😊 Byłam kiedyś z koleżanką na wakacjach u zakonnic. Miało być tak pięknie ale... one miały plantacje czerwonej porzeczki 😏
UsuńA o różach o malinowym zapachu pierwszy raz słyszę - musi być rewelacyjny 🌹
UsuńNareszcie mamy lato! Co prawda, w dalszym ciągu pogoda kapryśna, ale przynajmniej zniknęły chłody, których w maju, a nawet w czerwcu, nie brakowało w moich stronach. Kiedyś twierdziłam, że wiosna to moja pora roku, w tym roku odczuwam wyraźnie zmianę preferencji - zdecydowanie lato najbardziej mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńSzczerze? Czekam na te kaprysy już od poniedziałku i... nic. Wczoraj z nieba spadło pare kropli, w taki sposób że można by między nimi potańczyć całkiem na sucho. Coś nierówno nam w Górze rozdzielają... Mnie też Gaju lato się podoba ale takie do 27 stopni :)
UsuńJeszcze w tym sezonie nie jadłam malin. Cały apetyt skierowałam na truskawki. Teraz maliny będą mieć swój czas. Serdeczności Gabrysiu:)
OdpowiedzUsuńSmacznych malin Iwonko życzę, myśmy truskawkom już dali spokój - po pierwszym zachwycie. Już od ubiegłego roku bardzo źle na mnie i męża wpływają. Pojawia się coraz więcej dolegliwości gastrycznych. Mam wrażenie że jest w nich z roku na rok więcej chemii :( Ale za to w tym roku mam swoje własne, pierwsze porzeczki, które pięknie obrodziły ;)
UsuńW ostatnim czasie nie myślę: życie jest piękne...Ale mam nadzieję, że złe chwile miną...
OdpowiedzUsuńJa też czasami mam wrażenie , że coś lub ktoś czycha na to abym przestała tak uważać , ale staram się nie poddawać , czego i Tobie życzę ❤️
Usuń