Spójrz
na obłoczkach
w kształcie samolotów
wesoło bujają się
anioły
Słońce w ich anielskich włosach
maluje tęcze
Po burzy...
Po strasznej burzy
Wierzysz, że ona taka straszna
była?
Bo ja już zapomniałam
Wpatrzona
z zachwytem w anielskie harce
na chmurach udających
samoloty
A my dziś uciekliśmy przed burzą, doganiał nas deszcz jak ściana i po powrocie dowiadujemy się, że burza przeszła także przed nami, a już zapowiadają następne.
OdpowiedzUsuńCiekawe skojarzenia z tymi samolotami, bo w Poznaniu latały aż miło, a właściwie głośno...może u Was też było słychać?
chmury w kształcie samolotów , widzieliśmy podxzas podróży do Agnieszki . Obydwoje z Bogdanem to zauważyliśmy 😊 A wczoraj po burzy tak mi się skojarzyło , że czasem jest wiele huku a potem jakby nigdy nic wszystko się uspokaja i samoloty chmurowe lecą sobie dalej - jak w życiu . Pozdrawiam Poznań i jego piękne okolice ❤️
UsuńPatrząc w niebo lub na zmieniający się krajobraz szybko można zapomnieć, że taka straszna burza była.
OdpowiedzUsuńU nas burzy nie było. Padał ulewny deszcz. Pozdrawiam :)
Szybko wszystko się zmienia i czasem człowiek bardzo się boi burzy i huku, a po niej może być jeszcze piękniej i powietrze odświeżone - lepiej się oddycha 😊Pozdrawiam Ulu
UsuńU nas wczoraj była burza,nawet przez parę chwil oświecała nas taka lampa z naftą bo oczywiście prądu zabrakło....Całe szczęście ,że nie byłam sama w domu bo burzy wyjątkowo się boję....Ale jak już było po...to powietrze zrobiło się bardziej orzeźwiające.....dzisiaj padało ,ale teraz pomiędzy kroplami pokazuje się słońce...
OdpowiedzUsuńWieczór przy lampie naftowej - jak romantycznie 😊 Ja też się boje burzy Grażynko , na szczęście mieliśmy prąd . Pozdrawiamy ❤️
UsuńJaki piękny, prosty, ale głęboki wiersz, bardzo lubię taką formę ☺
OdpowiedzUsuńDziękuje Natalio 😊 Pozdrawiam
UsuńNie lubię burzy Gabrysiu, ale z drugiej strony uważam, że jest piękna - nic dziwnego, że cię zafascynowała i że powstał ten wiersz:)
OdpowiedzUsuńPo burzy zawsze wychodzi słońce 🌞 I tego się Iwonko trzymajmy 😊
UsuńBoję się burz...zarówno tych za oknem, jak i tych życiowych:(
OdpowiedzUsuńDroga moja A 😊 Każda burza kiedyś w końcu musi się skończyć , taką trzeba zawsze mieć nadzieję. Pozdrawiam cieplutko
Usuńżyciowa przypowieść Gabi, każda burza w końcu przechodzi i znów słońce i spokój i tak w nieskończoność by człowiek dojrzewał, nabierał doświadczenia i szedł do przodu...
OdpowiedzUsuńPięknie napisałaś - dziękuję :)
UsuńPo burzy zawsze wychodzi słońce. ;) Kiedyś bałam się burzy, a jednocześnie mnie fascynowała. Bardzo lubię patrzeć w niebo i często dosyć dostrzegam te białe smugi, które pozostawiają samoloty. Świetny widok, sprzyja marzeniom. ;)
OdpowiedzUsuńNad nami tęż krzyżują się trasy samolotów , szczególnie w letnie wieczory lubimy je obserwować 😊
UsuńPo burzy zawsze wychodzi słońce;) I Anioły, żeby się pobawić - świetne:)
OdpowiedzUsuńJa już zapomniałam te straszne burze, bo tu nie ma, a jeśli już to delikatne.
Kiedyś burza to była tylko burza , a teraz od razu jest pół kraju w gruzach. Przyroda jakaś agresywna się zrobiła - niestety. Pozdrawiam serdecznie
Usuń