Prędzej czy poźniej
przychodzi pora
spełnionych marzeń
Które były,
które są
i które nadejdą
Zwykle niespodzianie
i do końca nie wiadomo
że
to już się stało
Spełnione marzenia
mają dziwną moc
przychodzenia
znienacka
I... bardzo dosłownie
Bo ten kto je spełnia
jest cały doskonałym
słuchaniem...
Gabrysiu,mam nadzieję ,że nie masz już wszystkich spełnionych....na pewno marzysz dalej....bo inaczej sobie nie wyobrażam.Ale te spełnione,a były marzeniami -to wspaniałe uczucie.Przyznaję się szczerze trochę brakowało mi tego "uśmiechu codzienności" więc cieszę się ,że coś to dzisiaj znalazłam....
OdpowiedzUsuńPrzyznam się Grażynko, że mnie też brakowało. Szczególnie teraz, kiedy - jak widzisz jest "maraton" spotkań z dziećmi. Jutro mam wieczór autorski całkiem poważny i muszę swoje "trybiki" przestawić. Z dziećmi doskonale się bawię na spotkaniach, ale też juz zatęskniłam za "pogodną" . Obiecuję poprawę. A marzenia... jest ich sporo i aż się boję wymieniać je po kolei. Myślę, że tek kto ich słucha, wie a jakiej kolejności je spełniać. Pozdrawiam Grażynko słonecznie.
UsuńOj tak, marzenia spełniają się znienacka i to jest w nich piękne :) Ściskam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aniu i życzę spełnienia wszystkich Twoich marzeń
UsuńA takie marzenia najbardziej uszczęśliwiają. ;]
OdpowiedzUsuńPS. Od kursora pojawił się na mojej twarzy uśmiech.
Z uśmiechu - bardzo się cieszę , w końcu - drugi mój tomik ma tytuł „ Uśmiech codzienności” :)
UsuńPozdrawiam serdecznie i również się uśmiecham :)))
Gabrysia w swojej najlepszej formie!
OdpowiedzUsuńZ tymi marzeniami jest jednak pewien kłopot, bo gdy znienacka się spełniają, to trzeba znów wymyślać nowe :-) Ale co tam, damy radę, prawda?
Oj z tą formą to - jak Ci Asiu wiadomo, różnie bywało szczególnie dzisiaj, ale kryzys zażegnany. Bateryjki naładowane i nie czekam dziś do „grubo po dwudziestej trzeciej” tylko już idę grzecznie spać :) A pomysłów na nowe marzenia nie brakuje - co to to nie...:)
UsuńA czasami tak długo czekamy na spełnienie, że kiedy wreszcie to następuje to chwile trwa, zanim zorientujemy się, że przecież kiedyś właśnie o to nam chodziło ;-) I to też jest sympatyczne, bo upewniamy się, że żadna nasza myśl nie trafia w próżnię i trzeba na te myśli codziennie uważać.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest i w moim życiu. Przypominam sobie w pewnych sytuacjach, że "sama tego chciałam" :) Dlatego staram się uważać i przyszłość budować samymi dobrymi marzeniami i myślami.
Usuń