Spełnione marzenia

Prędzej czy poźniej 
przychodzi pora
spełnionych marzeń
Które były,
które są
i które nadejdą
Zwykle niespodzianie
i do końca nie wiadomo 
że
to już się stało
Spełnione marzenia
mają dziwną moc 
przychodzenia 
znienacka
I... bardzo dosłownie 
Bo ten kto je spełnia
jest cały doskonałym 
 słuchaniem...




10 komentarzy:

  1. Gabrysiu,mam nadzieję ,że nie masz już wszystkich spełnionych....na pewno marzysz dalej....bo inaczej sobie nie wyobrażam.Ale te spełnione,a były marzeniami -to wspaniałe uczucie.Przyznaję się szczerze trochę brakowało mi tego "uśmiechu codzienności" więc cieszę się ,że coś to dzisiaj znalazłam....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się Grażynko, że mnie też brakowało. Szczególnie teraz, kiedy - jak widzisz jest "maraton" spotkań z dziećmi. Jutro mam wieczór autorski całkiem poważny i muszę swoje "trybiki" przestawić. Z dziećmi doskonale się bawię na spotkaniach, ale też juz zatęskniłam za "pogodną" . Obiecuję poprawę. A marzenia... jest ich sporo i aż się boję wymieniać je po kolei. Myślę, że tek kto ich słucha, wie a jakiej kolejności je spełniać. Pozdrawiam Grażynko słonecznie.

      Usuń
  2. Oj tak, marzenia spełniają się znienacka i to jest w nich piękne :) Ściskam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam Aniu i życzę spełnienia wszystkich Twoich marzeń

      Usuń
  3. A takie marzenia najbardziej uszczęśliwiają. ;]
    PS. Od kursora pojawił się na mojej twarzy uśmiech.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z uśmiechu - bardzo się cieszę , w końcu - drugi mój tomik ma tytuł „ Uśmiech codzienności” :)
      Pozdrawiam serdecznie i również się uśmiecham :)))

      Usuń
  4. Gabrysia w swojej najlepszej formie!
    Z tymi marzeniami jest jednak pewien kłopot, bo gdy znienacka się spełniają, to trzeba znów wymyślać nowe :-) Ale co tam, damy radę, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj z tą formą to - jak Ci Asiu wiadomo, różnie bywało szczególnie dzisiaj, ale kryzys zażegnany. Bateryjki naładowane i nie czekam dziś do „grubo po dwudziestej trzeciej” tylko już idę grzecznie spać :) A pomysłów na nowe marzenia nie brakuje - co to to nie...:)

      Usuń
  5. A czasami tak długo czekamy na spełnienie, że kiedy wreszcie to następuje to chwile trwa, zanim zorientujemy się, że przecież kiedyś właśnie o to nam chodziło ;-) I to też jest sympatyczne, bo upewniamy się, że żadna nasza myśl nie trafia w próżnię i trzeba na te myśli codziennie uważać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jest i w moim życiu. Przypominam sobie w pewnych sytuacjach, że "sama tego chciałam" :) Dlatego staram się uważać i przyszłość budować samymi dobrymi marzeniami i myślami.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.