Gabrysia - Dzieciom "Misiaczkowo" cz. 3





Tymczasem Michalina -  Michałkowa mama
nawet nie wiedziała, że jest w domu sama
Zaraz będę zupkę nalewała
-tak sobie mamusia cichutko śpiewała

- A potem upiekę maślane  ciasteczka,
by na wieczór miała cała rodzineczka
- Michałku gdzie jesteś? umyj łapki swoje
- wołała biegając po wszystkich pokojach

- Gdzie mi się schowałeś ty mały łobuzie
Jak będziesz mył łapki umyj także buzię -
Cicho było jednak, to mamę zmartwiło
z Michałkiem nigdy  przecież tak cicho nie było

Obeszła więc szybko mama domek cały
- hej synku - nie żartuj- gdzie mi się schowałeś?
Teraz już wiedziała mama misiaczkowa,
że Michałek nigdzie chyba się nie schował

W przedpokoju nie było Michałka płaszczyka
Jak wszystkim wiadomo, płaszczyk sam nie znika
Teraz już wiedziała, że misiu wyszedł z domu
Dlaczego jednak wyszedł całkiem po kryjomu?

Bardzo się zmartwiła mama Michalinka
I bardzo się bała o los swego synka
Nie wiedziała przecież, że jej mały synek

Chciał zrobić dla taty dziś dobry uczynek

7 komentarzy:

  1. No Gabrysiu, już się cieszę na sesję plastyczną o misiach - gdy czytam, widzę gotowe obrazy i dam głowę, że dzieciaki tę misiową rodzinkę pokochają :-) A gdy zobaczą misie w sukienkach i spodenkach...wróżę misiowy zawrót głowy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję Joasiu :) Ja sama już tę rodzinkę pokochałam i jestem ciekawa co będzie dalej. Jak myślisz czytanie z podziałem jest dobrym pomysłem? Staram się wplatać dialogi i rozmowy właśnie w tym celu.

      Usuń
    2. Jak najbardziej, to zbuduje dramaturgię, zauważyłam, że dzieci lubią czytanie z podziałem na role...a szydełkowe misie będą kukiełkami :-)

      Usuń
  2. Urocze, bardzo lubię Twoje wiersze dla dzieci:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że wewnętrzne dziecko w każdym z nas potrzebuje takich klimatów od czasu do czasu. Sama się przy tym świetnie bawię :)

      Usuń
  3. Czytałam i uśmiechałam się. Czułam zapach zupki i maślanych ciastek. Byłam dzięki Tobie, Gabrysiu w ciepłym, pachnącym domu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Aniu - czyli dla każdego coś miłego ;) Misie są jednym słowem - uniwersalne :)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.