Jaki kolor ma szczęście ( pytanie Grażynki K)

Fot.A.W.


Pytasz-
jaki kolor ma szczęście…
Dla mnie 
było kiedyś
błyskiem dziecięcych oczu 
wpatrzonych w choinkę
Innym razem 
miało soczyste barwy
dojrzałego owocu... z 
drzewa... zakazanego
Czasem tęczowe promienie
wskazywały..
że to tam…po drugiej stronie
Było też szare 
przyćmione, 
w ostatnim uścisku dłoni
odchodzącego,
kiedy widziało już... 
tamto PRAWDZIWE
Zielone jest
kiedy lasem wśród 
śpiewu ptaków….
Teraz szczęście jest dla mnie
miodowe
Jak wieczorna herbatka
po spełnionym dniu
słodzona 
miodem

6 komentarzy:

  1. Dla mnie kiedyś błękitem zaleczyło ranę serca. A ciemną zielenią górskich sosen otuliło spokojem...
    Wygląda na to, że jest wielokolorowe Gabrysiu to nasze szczęście - dla każdego jego własne w barwach tylko jemu potrzebnych.
    Kolory na naszą miarę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje Basiu - wielokolorowe, ale nasze własne... i ważne,że jest prawda? I chyba nie ma co za bardzo kombinować, z wyborem kolorów, tylko chwytać to co przypadnie nam w udziale :-)

      Usuń
  2. Gabrysiu-trochę mnie to "szczęście" rozrzewniło...i dziękuję Ci za to.
    Każdy z nas nosi w sobie "swoje kolory" szczęścia , to oczywiste.
    Tak jak nikt nie przeżyje życia za nas.....musimy w tym uczestniczyć z większą lub mniejszą ochotą.....
    Jestem pełna podziwu dla Twojej szybkości w spełnianiu "życzeń",przystopuj mnie jak się zbytnio rozpędzę.....dobrze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tematów nigdy za wiele :-) Moja głowa i moje życie to przecież nie jest wszystko. Tak jak pisałam kiedyś o przyjaciółkach z książkowej krainy, każdy nosi w sobie swoją bajkę i dziękuję miedzy innymi Tobie Grażynko,że mogę z tej bajki czerpać. Myślę,że dziś "chłodne" pozdrowienia- będą jak najbardziej na miejscu :-))))

      Usuń
  3. Kolory szczęścia... pięknie o nich, Gabrysiu, napisałaś. Ujęłaś tymi słowami mnie i moje serce. Wiele lat potrzebowałam, aby odnaleźć to szczęście w sobie i zrozumieć, że jeśli nie odkryję go we własnym sercu, tak naprawdę nikt i nic mi go nie da. Szczęście to nasz sposób patrzenia na życie i doceniania tych chwil, które dostajemy. To rześki ranek w Mysłowicach, gdzie obdarowano mnie nieprawdopodobną ilością ciepła; to Lędziny i ludzie, którzy tam się pojawili z ciekawością. Szczęście to świadomość czyjejś obecności w moim życiu i te wszystkie słowa, uśmiechy, dobre myśli, które się czuje nawet na odległość. Tych kolorów jest tak wiele...
    Dziękuję Ci za ten przepiękny wiersz i to uświadomienie sobie, jak dużo dostajemy każdego ranka.
    Ściskam mocno!
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniczko -dziękuję za Twoje słowa i za te "Mysłowice" i "Lędziny" , sama widzisz - jak tu nie być szczęśliwym ?....:-)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.